Lechia Gdańsk – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-0 (1-0)
Bramka: Makuszewski 29.
Czerwona kartka: Sokołowski (38).
LECHIA: Trela – Pietrowski, Janicki, Valente, Leković –
Makuszewski, Borysiuk (81 Możdźeń), Vranjes (67 Łukasik), Wiśniewski, Pawłowski
– Sadajew (73 Buksa).
PODBESKIDZIE: Zajac – Górkiewicz, Pietrasiak, Konieczny,
Kwame – Sokołowski, Sloboda, Chmiel (77 Chrapek), Iwański, Patejuk (63 Pazio) –
Demjan (46 Malinowski).
Lechia nie zachwyciła, ale mimo wszystko była znacznie lepsza od bielszczan, którzy przegrali drugi mecz z rzędu i pewnie znowu będzie tak, że Podbeskidzie zacznie grać dopiero w rundzie wiosennej, gdy pojawi się widmo spadku... Istotny wpływ na losy spotkania miał fatalny błąd Zajaca, który wybijając piłkę zagrał wprost na głowę Makuszewskigo i Lechia prowadziła 1-0. Drugi cios Podbeskidzie przyjęło w 38 minucie, kiedy to sędzia wyrzucił z boiska Sokołowskiego za ostry faul na Wiśniewskim.
Goście nie mieli atutów by w tej sytuacji pokusić się o korzystny rezultat w Gdańsku. Piłkarze Lechii dążyli do podwyższenia wyniku, ale mimo okazji brakowało szczęścia pod bramką rywali. Najbliżej celu był Valente po którego strzale piłka ostemplowała poprzeczkę. W końcówce los mógł uśmiechnąć się do bielszczan, jednak Malinowski trafił tylko w słupek.
Matti Borelli
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz