CA

ZWROTY ZA ZAKUPY W INTERNECIE!!!

Zwroty za zakupy w internecie! Korzystaj! Zgarnij początkowy bonus! https://www.refunder.pl/zapros/58d32b62c6017

czwartek, 15 września 2016

Liga Mistrzów - Blamaż Legii

W pierwszej kolejce grupy F Ligi Mistrzów warszawska Legia została rozniesiona przez Borussię Dortmund 0-6. Drużyna z Bundesligi urządziła sobie trening w Warszawie... Legioniści nie byli w stanie przeciwstawić się rywalom, mecz przegrali chyba jeszcze w szatni. Wstyd, nie tego oczekiwali kibice po 20 latach rozbratu z elitarnymi rozgrywkami.

wtorek, 6 września 2016

el.MŚ 2018 - 3 x po 1-1

Do niecodziennej sytuacji doszło w rozgrywkach grupy I, w której wszystkie trzy mecze pierwszej kolejki zakończyły się identycznym wynikiem: 1-1.

Finlandia - Kosowo 1-1
Ukraina - Islandia 1-1
Chorwacja - Turcja 1-1

niedziela, 4 września 2016

el.MŚ 2018 - Falstart Polaków

KAZACHSTAN - POLSKA 2-2 (0-2)

0-1 Kapustka 9, 0-2 Lewandowski 35 karny, 1-2 Chiżniczenko 51, 2-2 Chiżniczenko 59

Sędziował:  Serdar Gozubuyuk (Holandia)

Żólte kartki (dla Polaków): Glik, Lewandowski, Piszczek, Zieliński.

Skład Polaków: Fabiański - Piszczek, Glik, Salamon, Rybus - Błaszczykowski, Krychowiak, Zieliński, Kapustka (83 Linetty) - Milik, Lewandowski.

Reprezentacja Polski zremisowała wygrany mecz i oby nie okazało się, że straconych w Astanie punktów zabraknie na koniec eliminacji. Pozostaje mieć nadzieję, że Kazachowie urwą punkty także innym drużynom w grupie E. Oba trafienia dla Kazachów były dziełem Siergieja Chiżniczenki, który kilka lat temu grał w naszej ekstraklasie w barwach Korony Kielce, nie robiąc tam absolutnie żadnej furory (tylko 1 gol w 26 ligowych meczach).

Polacy zaczęli dobrze, bo już w 9 minucie po szybkiej akcji Błaszczykowski płasko podał w kierunku dalszego słupka, a nadbiegający Kapustka wpakował piłkę do bramki. W 31 minucie Milik mógł podwyższyć wynik, ale trafił w poprzeczkę. Kilka minut później Lewandowski został sfaulowany polu karnym i skutecznie wykorzystał "jedenastkę". Od tego momentu z naszą drużyną zaczęło dziać się coś niedobrego, bo coraz śmielej do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, którzy zdominowali końcówkę pierwszej połowy kilkakrotnie zagrażając naszej bramce. Mimo przewagi miejscowych Polacy mogli zejść na przerwę z kolejnym golem na koncie, ale po raz kolejny pecha miał Milik posyłając futbolówkę w słupek zamiast do bramki...

Po przerwie Kazachowie zaatakowali jeszcze odważniej i zdołali doprowadzić do wyrównania, wykorzystując słabą postawę Polaków w obronie, co trzeba dosadnie podkreślić. Miejscowi groźni byli już do końca, ale nie atakowali już tak huraganowo jak wcześniej, co wynikało po części z zadowolenia z osiąganego wyniku, a po części z otrząśnięcia się faworyzowanego rywala. Piłkarze Adama Nawałki stworzyli jeszcze kilka okazji - najlepsza to uderzenie Błaszczykowskiego w słupek - ale okazało się niewystarczające do odniesienia zwycięstwa.