CA

ZWROTY ZA ZAKUPY W INTERNECIE!!!

Zwroty za zakupy w internecie! Korzystaj! Zgarnij początkowy bonus! https://www.refunder.pl/zapros/58d32b62c6017

środa, 30 czerwca 2021

Zespoły z trzecich miejsc postrachem faworytów

Cztery najlepsze zespoły z trzecich miejsc awansowały do 1/8 finału, gdzie aż trzy z nich zapewniły sobie promocję do kolejnej rundy! Sztuka ta nie udała się tylko Portugalii, z kolei Szwajcarzy potrafili wyeliminować mistrza świata Francję, Czesi odprawili z kwitkiem faworyzowaną Holandię, a Ukraińcy pokonali solidnych Szwedów.

Grupa śmierci nie taka straszna

Już przed Euro 2020 grupę F ochrzczono mianem "grupy śmierci", bowiem znalazły się w niej takie potęgi jak: Francja, Niemcy i Portugalia. Wszystkie trzy ekipy wyszły z grupy, ale zgodnie odpadły w 1/8 finału.

Klasyfikacja strzelców (po 1/8 finału)

 5 - Ronaldo (PORTUGALIA)

4 - Benzema (FRANCJA), Forsberg (SZWECJA), Schick (CZECHY)

3 - Lewandowski (POLSKA), Lukaku (BELGIA), Seferovic (SZWAJCARIA), Sterling (ANGLIA), Wijnaldum (HOLANDIA)

Zestaw par ćwierćfinałowych

SZWAJCARIA - HISZPANIA (02.07, godz. 18, Sankt Petersburg)

BELGIA - WŁOCHY (02.07, godz. 21, Monachium)

CZECHY - DANIA (03.07, godz. 18, Baku)

UKRAINA - ANGLIA (03.07, godz. 21, Rzym)

Historyczny awans Ukrainy

O awansie Ukrainy do ćwierćfinału zadecydowała akcja z doliczonego czasu II dogrywki, Szwedzi mieli już za mało czasu by skutecznie zareagować. Pierwsi objęli prowadzenie Ukraińcy po strzale Zinczenki, ale jeszcze przed zmianą stron wyrównał skuteczny Forsberg - czwarte trafienie na Euro. Później, mimo okazji, żadna z drużyn nie mogła wyjść na prowadzenie. Istotne dla losów tego starcia było wykluczenie Danielsona w 98 minucie za brutalny faul. W końcówce Ukraińcy postawili wszystko na jedną kartę i udało się wygrać. W ćwierćfinale zadanie będą mieli bardzo trudne, bowiem trafili na Anglię, która na tym Euro nie straciła jeszcze gola.

SZWECJA - UKRAINA 1-2 (1-1, 0-0, 0-1), po dogrywce.

Gole: Forsberg 43 - Zinczenko 27, Dowbyk 120.

Anglia wciąż bez straty gola

Anglicy wyeliminowali Niemców przede wszystkim lepszą skutecznością i w ćwierćfinale zmierzą się z Ukrainą. O losach meczu zadecydował ostatni kwadrans, najpierw cios zadał Sterling, a później rywali dobił Kane. Dla pierwszego była to już trzecia bramka w turnieju, z kolei dla kapitana dopiero pierwsza. Anglicy nie stracili jeszcze gola na tym Euro, jako jedyni z uczestników!

Mecz mógł potoczyć się inaczej, bo Niemcy też mieli swoje okazje. Nasi zachodni sąsiedzi będą żałować zwłaszcza sytuacji bezpośrednio przed stratą drugiego gola, bowiem Muller był praktycznie sam na sam z angielskim bramkarzem, ale posłał piłkę obok słupka.

ANGLIA - NIEMCY 2-0 (0-0)

Gole: Sterling 75, Kane 86.


wtorek, 29 czerwca 2021

Trener Holandii zwolniony

Po klęsce w 1/8 finału z Czechami został zwolniony selekcjoner Holandii Frank de Boer, który nie wytrwał na tym stanowisku nawet jednego roku (został zatrudniony we wrześniu 2020 roku). 

Oczekiwania wobec drużyny były znacznie większe niż tylko 1/8 finału, zwłaszcza że "Oranje" zabrakło na dwóch wcześniejszych wielkich imprezach. Kariera trenerska de Boera z pewnością nie nabierze przez to tempa, wcześniej niezbyt korzystne wyniki osiągał w klubach, m.in. we włoskim Interze Mediolan czy angielskim Crystal Palace.

Sensacja w Bukareszcie i dramat Mbappe

Francuzi byli głównym faworytem tych mistrzostw Europy, ale tym razem musieli uznać wyższość Szwajcarów. Aktualni mistrzowie świata przegrali w konkursie rzutów karnych, a pomylił się ich największy gwiazdor Mbappe!

Pierwszą połowę wygrali Helweci po tym jak bramkę w 15 minucie zdobył Seferovic. Po przerwie mogli prowadzić, ale Rodriguez nie wykorzystał "jedenastki". Wiarę Francuzom przywrócił Benzema strzelając dwa gole, następnie w 75 minucie Pogba podwyższył wynik popisując się ładnym i precyzyjnym strzałem zza pola karnego. Szwajcarzy nie załamali się takim obrotem sprawy i zdołali doprowadzić do wyrównania. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, a w konkursie "jedenastek" w 5 kolejce pomylił się Mbappe. Dlatego w ćwierćfinale podopieczni Petkovicia zmierzą się z Hiszpanią.

FRANCJA - SZWAJCARIA 3-3 (0-1, 3-1, 0-0), karne 4-5

Gole: Benzema 57, 59, Pogba 75 - Seferovic 15, 81, Gavranovic 90.

Nieprawdopodobny samobój

Hiszpanie w pierwszych minutach zdominowali Chorwatów niemal całkowicie i gdy wszyscy spodziewali się gola lądującego w bramce bałkańskiej drużyny w 20 minucie Pedri podał do własnego golkipera, a ten nie zdołał tej piłki opanować. Chorwaci złapali wiatr w żagle chcąc dobić oszołomionego przeciwnika. Hiszpanie otrząsnęli się po dłuższym czasie, ale jeszcze przed przerwą potrafili wyrównać wynik. Po przerwie piłkarze Luisa Enrique strzelili dwa gole i ich kibice już zaczęli świętować wynik. Tym razem jednak to Chorwaci dogonili wynik. W dogrywce lepsi okazali się Hiszpanie i w ćwierćfinale zagrają z pogromcą mistrza świata Szwajcarią.

CHORWACJA - HISZPANIA 3-5 (1-1, 2-2, 0-2), po dogrywce.

Gole: Simon 20 samobójcza, Orsic 85, Pasalic 90 - Sarabia 38, Azpilicueta 57, Torres 77, Morata 100, Oyarzabal 103.

poniedziałek, 28 czerwca 2021

Belgowie zastopowali Ronaldo

W Sewilli spotkało się dwóch faworytów do wygrania Euro, minimalnie lepsi okazali się Belgowie. Decydującą bramkę zdobył pięknym strzałem zza pola karnego T. Hazard. Portugalczycy mieli swoje okazje, ale zabrakło skuteczności, ale walczyli jak lwy do końca o wyrównanie.

W ćwierćfinale Belgowie spotkają się z kolejnym faworytem Euro Włochami.

BELGIA - PORTUGALIA 1-0 (1-0)

Gol: T. Hazard 42.

Sensacja w Budapeszcie

Faworyzowani Holendrzy nie dali rady zmotywowanym Czechom! Piłkarze znad Wełtawy wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności, dodatkowo rozegrali ten mecz świetnie taktycznie. Schick zdobył swoją czwartą bramkę w turnieju. Z pewnością wpływ na odpadnięcie reprezentacji "Oranje" miała czerwona kartka dla De Ligta w 55 minucie, a warto też dodać, że trochę wcześniej Malen zmarnował sytuację sam na sam z czeskim bramkarzem.

Co się stało z Holandią, która wymieniana była w ścisłym gronie faworytów Euro? Najprościej napisać, że Czesi nie dali Holendrom rozwinąć skrzydeł, zabrali potrzebne miejsce do grania, zawiodła chyba też psychika. 

Czesi w ćwierćfinale zmierzą się z Duńczykami i jeśli zagrają z takim samym animuszem to wcale nie są bez szans na udział w półfinale.

HOLANDIA - CZECHY 0-2 (0-0)

Gole: Holes 68, Schick 80.

niedziela, 27 czerwca 2021

Męczarnie Włochów

Mało kto spodziewał się, że Austriacy dadzą tak silny opór Włochom, którzy udowodnili swoją wyższość dopiero w dogrywce. Squadra Azzurra objęła prowadzenie po strzale Chiesy w 95 minucie, następnie wynik podwyższył Pessina i gdy wydawało się, że Austriacy już się poddali to kontaktową bramkę strzelił w ekwilibrystyczny sposób Kalajdzic i kibice Italii do końca niepokoili się o wynik starcia.

W ćwierćfinale Włosi czekają na zwycięzcę spotkania Belgia - Portugalia.

WŁOCHY - AUSTRIA 2-1 (0-0, 0-0, 2-1), po dogrywce.

Gole: Chiesa 95, Pessina 105 - Kalajdzic 114

Dania pierwszym ćwierćfinalistą

Duńczycy roznieśli Walijczyków, którzy bronili się do 27 minuty, kiedy to padła pierwsza bramka. Po przerwie Dolberg i spółka dokonali dzieła zniszczenia. W 1/4 finale Dania zmierzy się ze zwycięzcą meczu Holandia - Czechy.

WALIA - DANIA 0-4 (0-1)

Gole: Dolberg 27, 48, Maehle 88, Braithwaite 90.

piątek, 25 czerwca 2021

Zdaniem kibica (11 - Pelodejna)

Nie milkną echa odpadnięcia Polaków z Euro 2020, tym razem oddajemy głos kibicowi o nicku: Pelodejna. Redakcja musiała sporo się napracować by można było ten tekst w ogóle opublikować... :)

Hej!

Mam tu artykuł, który nazwałem "Nie tylko marchewkę, ale przede wszystkim kijem".

Polacy odpadli z Euro, to musiało się tak skończyć. Sousa okazał się za miękki, już z wyglądu widać, że to kulturalne i pewnie co któreś słowo mówi "przepraszam" i "dziękuję". A tak się nie da! Piłkarzyki mają bać się trenera, który jak ryknie to wszyscy wieją z szatni! Jak mają być sukcesy to muszą być też wyrzeczenia! Każde złe podanie, dośrodkowanie, strzał czy obrona mają być bezwarunkowo karane od pstryczka w nos po konkretniejsze uderzenie! Tylko tak piłkarzyki oduczą się popełniania głupich błędów! Tymczasem dostają same marchewki! Tylko konsekwencja na treningach i wprowadzenie powyższych kar zaprocentują podczas spotkań! Zapewniam, że piłkarzyki wtedy zaczną grać tak jak trzeba.

Sami widzieliście ile prostych, wręcz sztubackich, błędów Polacy popełnili podczas Euro. Taki Bereszyński za to co z nim zrobił Mak w pierwszym meczu to powinien być zakuty w dyby na dwie doby! A jeszcze jakby wziąć pod uwagę udział w innych stratach goli to na tydzień! Na upale! Taki Jóźwiak za "współpracę" z Bereszyńskim we wspomnianej wyżej sytuacji oraz za fatalne machnięcie w 2 minucie meczu ze Szwecją to powinien też ze dwa dni pod pręgierzem spędzić! Szczęsny za błąd z pierwszego meczu powinien być biczowany przez godzinę, co najmniej! 

Gdyby został wprowadzony w życie taryfikator kar wcześniej to wszystkiego można by było uniknąć i proszę mi wierzyć nasza drużyna byłaby najbardziej waleczną na Euro i daleko by zaszła!

Pelodejna


Statystyka goli - faza grupowa

W trzech kolejkach fazy grupowej Euro 2020 strzelono 94 gole, co daje 2,61 bramki na mecz. Najlepsza pod tym względem była ostatnia kolejka 3,25 (39 trafień), I i II była zbliżona do siebie - odpowiednio: 2,33 i 2,25 (28 i 27 goli).

Znacznie częściej strzelano w II połowie - 59 (62,77%) niż w I części - 35 (37,23%). I kolejka (75% i 25%), II kolejka (51,85%) i 48,15%) i III kolejka (61,54% i 38,46%). Wszystkie drużyny, które zdobyły minimum 7 goli więcej trafień zanotowały po przerwie. Polacy wszystkie swoje cztery bramki także zdobyli w II odsłonie.

Najlepszym kwadransem do zdobywania goli okazał się kwadrans czwarty (46-60 minuta), najgorszym pierwszy (1-15)


1-15 - 8 goli (8,51%)     I kolejka - 1 (3,57%), II kolejka - 3 (11,11%), III kolejka - 4 (10,26%)

16-30 - 12 (12,77%)        4 (14,29%), 3 (11,11%), 5 (12,82%)

31-45 - 15 (15,96%)        2 (7,14%), 7 (25,93%), 6 (15,38%)

46-60 - 22 (23,40%)       8 (28,57%), 7 (25,93%), 7 (17,95%)

61-75 - 18 (19,15%)        4 (14,29%), 4 (14,81%), 10 (25,64%)

76-90 - 19 (20,21%)       9 (32,14%), 3 (11,11%), 7 (17,95%)

czwartek, 24 czerwca 2021

Klasyfikacja strzelców (po 3 kolejkach grupowych)

5 - Ronaldo (PORTUGALIA)

3 - Forsberg (SZWECJA), Lewandowski (POLSKA), Lukaku (BELGIA), Schick (CZECHY), Wijnaldum (HOLANDIA)

2 - Benzema (FRANCJA), Depay i Dumfries (HOLANDIA), Immobile i Locatelli (WŁOCHY), Havertz (NIEMCY), Jaremczuk i Jarmolenko (UKRAINA), Perisic (CHORWACJA), Poulsen (DANIA), Shaqiri (SZWAJCARIA), Sterling (ANGLIA)

1/8 finału - zestaw par

26.06 - WALIA - DANIA

26.06 WŁOCHY - AUSTRIA

27.06 HOLANDIA - CZECHY

27.06 BELGIA - PORTUGALIA

28.06 CHORWACJA - HISZPANIA

28.06 FRANCJA - SZWAJCARIA

29.06 ANGLIA - NIEMCY

29.06 SZWECJA - UKRAINA

Klasyfikacja drużyn z trzecich miejsc

4 zespoły z trzecich miejsc uzyskało awans do 1/8 finału!

1. PORTUGALIA 4 pkt 7-6

2. CZECHY 4 3-2

3. SZWAJCARIA 4 4-5

4. UKRAINA 3 4-5

5. FINLANDIA 3 1-3

6. SŁOWACJA 3 2-8


Awans trójka faworytów

Z grupy F, tzw. śmierci, awansowała cała trójka faworytów. Spisywani na pożarcie Węgrzy postawili wysoko poprzeczkę wszystkim trzem wyżej notowanym rywalom.  Madziarzy napędzili stracha zwłaszcza Niemcom z którymi prowadzili do 84 minuty i jakby tak się zakończyło wyeliminowaliby ich z mistrzostw. W ekipie portugalskiej klasą pozostaje Ronaldo, który zdobył aż pięć goli. Francuzi trochę zawiedli oczekiwania stawiających ich na pozycji faworyta numer 1 Euro, piłkarze Deschampsa zaczęli od zwycięstwa nad Niemcami, a później zanotowali dwa remisy.

NIEMCY - WĘGRY 2-2 (0-1)

Gole: Havertz 66, Goretzka 84 - Szalai 11, Schafer 68.\


PORTUGALIA - FRANCJA 2-2 (1-1)

Gole: Ronaldo 31 karny, 60 karny - Benzema 45 karny, 47.


TABELA GRUPY F:

1. FRANCJA 5 pkt 4-3

2. NIEMCY 4 6-5

3. PORTUGALIA 4 7-6

4. WĘGRY 2 3-6


Polacy nie dali rady

Polacy szybko i przede wszystkim głupio stracili bramkę, już w 2 minucie. Zamiast wybić piłkę, Jóżwiak nie trafił w piłkę i Forsberg precyzyjnym strzałem pokonał Szczęsnego. Polska próbowała odrobić straty, ale brakowało skuteczności pod szwedzką bramką, m.in. Lewandowski podczas jednej akcji dwukrotnie główkował w poprzeczkę. Polacy starali się, ale dobrze spisywała się szwedzka defensywa, a w ostatecznie ich bramkarz. W końcu, w 59 minucie Forsberg podwyższył na 2-0. Gdy wydawało się, ze jest to już koniec naszych marzeń, Polacy wzięli się do roboty i po dwóch trafieniach Lewandowskiego był remis. Jest to na pewno wyczyn, bo Szwedzi w całym roku stracili tylko jedną bramkę. Polacy do końca atakowali, ale udało się zdobyć zwycięskiego gola, ostatecznie odkryli się i Szwedzi w doliczonym czasie wyszarpali wygraną.

Z perspektywy czasu najbardziej szkoda porażki w pierwszym meczu, Słowacy nie okazali się jakimiś mocarzami, co najbardziej wyszło podczas ich meczu z Hiszpanią. Szkoda też sytuacji z 2 minuty, która ustawiła mecz. Polacy odpadli z mistrzostw, ale niedosyt pozostał, bo przy większym szczęściu i nie popełnianiu głupich błędów można było spokojnie awansować do fazy pucharowej.

SZWECJA - POLSKA 3-2 (1-0)

Gole: Forsberg 2, 59, Claesson 90 - Lewandowski 61, 84.


TABELA GRUPY E:

1. SZWECJA 7 pkt 4-2

2. HISZPANIA 5 6-1

3. SŁOWACJA 3 2-8

4. POLSKA 1 4-6

Hiszpańska kawalkada

Hiszpanie długo nie mogli sobie poradzić ze Słowacją, przeważali, ale nie potrafili strzelić gola nawet z rzutu karnego. W końcu, w 30 minucie błąd popełnił dobrze do tej pory spisujący się słowacki bramkarz Dubravka i worek z golami został rozwiązany. Słowacy nie mieli nic do powiedzenia, aż żal, gdy przypomni się, że przegraliśmy z nimi mecz.

SŁOWACJA - HISZPANIA 0-5 (0-2)

Gole: Dubravka 30 samobójcza, Laporte 45, Sarabia 56, Torres 67, Kucka 71 samobójcza.

środa, 23 czerwca 2021

Bilans spotkań ze Szwecją

Reprezentacja Polski ma bardzo niekorzystny bilans spotkań ze Szwecją. Do tej pory z drużyną "Trzech Koron" graliśmy 26 razy, z czego odnieśliśmy 8 zwycięstw, zanotowaliśmy 4 remisy i aż 14 porażek, bilans bramkowy 37-56.

Jedyny mecz na wielkiej imprezie miał miejsce w czerwcu 1974 i dzięki golowi Grzegorza Lato Polska wygrała 1-0. Ostatnie spotkanie odbyło się w czerwcu 2004 (towarzysko) i przegraliśmy 1-3.


Kto awansuje z 3 miejsca?

Po zakończeniu rywalizacji w grupach A - D wiadomo już, że w 1/8 finału znajdą się Szwajcarzy i Czesi. Wciąż na rozstrzygnięcia w pozostałych grupach czekają Ukraińcy i Finowie. Istnieje jeszcze kilka scenariuszy, ale na pewno w lepszej sytuacji są nasi wschodni sąsiedzi, bowiem mają lepszy bilans od piłkarzy z Helsinek i okolic.

AKTUALNA KLASYFIKACJA DRUŻYN Z 3 MIEJSC:

1. SZWAJCARIA 4 pkt 4-5

2. CZECHY 4 3-2

3. UKRAINA 3 4-5

4. FINLANDIA 3 1-3

Zwycięstwa faworytów

Anglicy nie kalkulowali, które miejsce zająć ostatecznie w grupie, ale po golu Sterlinga w 12 minucie pokonali Czechów. Chorwaci z kolei zwyciężyli walecznych Szkotów, którzy w pierwszej połowie zdołali jeszcze doprowadzić do wyrównania, ale po przerwie piłkarze z Bałkanów strzelili kolejne dwa gole. Z grupy wyszły trzy zespoły, bo zajmujący trzecią lokatę Czesi mają lepszy dorobek od Finów i Ukraińców.

CHORWACJA - SZKOCJA 3-1 (1-1)

Gole: Vlasic 17, Modric 62, Perisic 77 - McGregor 42.


CZECHY - ANGLIA 0-1 (0-1)

Gol: Sterling 12.


TABELA GRUPY D:

1. ANGLIA 7 pkt 2-0

2. CHORWACJA 4 4-3

3. CZECHY 4 3-2

4. SZKOCJA 1 1-5

wtorek, 22 czerwca 2021

Pewna wygrana Belgów i deklasacja Rosjan przez Duńczyków

Belgowie nie kalkulowali, ale odnieśli pewne i łatwe zwycięstwo nad Finlandią. Już trzecie trafienie w turnieju zaliczył Lukaku. Z kolei Duńczycy, po dwóch porażkach, roznieśli Rosjan i uzyskali awans z drugiego miejsca. Finowie muszą teraz czekać na pomyślne rozstrzygnięcia w pozostałych grupach.

FINLANDIA - BELGIA 0-2 (0-0)

Gole: Hradecky 74 samobójcza, Lukaku 81.


ROSJA - DANIA 1-4 (0-1)

Gole: Dziuba 70 karny - Damsgaard 38, Poulsen 59, Christensen 79, Maehle 82.



TABELA GRUPY B:

1. BELGIA 9 pkt 7-1

2. DANIA 3 5-4

3. FINLANDIA 3 1-3

4. ROSJA 3 2-7

poniedziałek, 21 czerwca 2021

Historyczny awans Austriaków

Austriacy pokonali słabą tego dnia Ukrainę i zapewnili sobie awans do 1/8 finału z drugiego miejsca. Stało się to pierwszy raz w historii. W fazie pucharowej zmierzą się z Włochami. Ukraińcy mają jeszcze szansę na wyjście z grupy z trzeciego miejsca, ale muszą czekać na rozstrzygnięcia w pozostałych grupach, ale o awans nie będzie łatwo.

UKRAINA - AUSTRIA 0-1 (0-1)

Gol: Baumgartner 21.


TABELA GRUPY C:

1. HOLANDIA 9 pkt 8-2

2. AUSTRIA 6 4-3

3. UKRAINA 3 4-5

4. MACEDONIA PŁN 0 2-8


Przyjemnie i łatwo

Holendrzy bez największych problemów pokonali Macedonię Północną. Będąc na niemal całkowitym luzie potrafili strzelić rywalom trzy gole. Pierwsze skrzypce, jak to często bywa u "Pomarańczowych" zagrali Depay i Wijnaldum.

MACEDONIA PÓŁNOCNA - HOLANDIA 0-3 (0-1)

Gole: Depay 24, Wijnaldum 50, 58.

niedziela, 20 czerwca 2021

Awans Włochów i Walijczyków, Szwajcarzy w kolejce

Włosi w mocno rezerwowym składzie spokojnie pokonali Walijczyków, którzy od 55 minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Ampadu. Szwajcarzy z kolei bez większych problemów uporali się ze słabymi Turkami, ale z racji zajęcia trzeciego miejsca muszą czekać na rozstrzygnięcia w pozostałych grupach. W zespole szwajcarskim błysnęli zdobywca dwóch goli Shaqiri i asystujący przy wszystkich bramkach Zuber.

WŁOCHY - WALIA 1-0 (1-0)

Gol: Pessina 39.

SZWAJCARIA - TURCJA 3-1 (2-0)

Gole: Seferovic 6, Shaqiri 26, 68 - Kahveci 62.


TABELA grupy A:

1. WŁOCHY 9 pkt 7-0

2.WALIA 4 3-2

3. SZWAJCARIA 4 4-5

4. TURCJA 0 1-8

Statystyka goli (po 2 kolejkach grupowych)

W dwóch kolejkach fazy grupowej Euro 2020 strzelono 55 goli, co daje 2,29 gola na mecz (I kolejka - 2,33, II kolejka - 2,25). Znacznie częściej strzelano w II połowie - 35 (63,64%) niż w I odsłonie - 20 (36,36%). Pod tym względem różnica była jeszcze większa w I kolejce, gdzie po przerwie zdobywano aż 75 % goli (w II kolejce już tylko 51,85%). Ciekawostką może być, że jedyną drużyną (minimum 3 gole zdobyte), która częściej strzela przed przerwą są Czesi (2-1). W pozostałych przypadkach tendencja jest odwrotna: Austriacy (1-2), Belgowie (2-3), Holendrzy (1-4), Portugalczycy (1-4), Walijczycy (1-2) i Włosi (1-5). W dwóch przypadkach zespół strzelił tyle samo goli w każdej z połów: Niemcy i Ukraińcy (po 2-2).


Najlepszym kwadransem do zdobywania goli w dwóch kolejkach fazy grupowej okazał się kwadrans czwarty (46-60, co ciekawe Polacy właśnie wtedy zdobyli swoje dwa gole), najgorszym pierwszy (1-15).


1-15 - 4 gole (7,27%)     I kolejka - 1 (3,57%), II kolejka - 3 (11,11%)

16-30 - 7 (12,73%)        4 (14,29%), 3 (11,11%)

31-45 - 9 (16,36%)        2 (7,14%), 7 (25,93%)

46-60 - 15 (27,27%)       8 (28,57%), 7 (25,93%)

61-75 - 8 (14,55%)        4 (14,29%), 4 (14,81%)

76-90 - 12 (21,82%)       9 (32,14%), 3 (11,11%)

Tabele (po 2 kolejkach grupowych)

 GRUPA A

1. WŁOCHY 6 pkt 6-0

2. WALIA 4 3-1

3. SZWAJCARIA 1 1-4

4. TURCJA 0 0-5


GRUPA B

1. BELGIA 6 5-1

2. ROSJA 3 1-3

3. FINLANDIA 3 1-1

4. DANIA 0 1-3


GRUPA C

1. HOLANDIA 6 5-2

2. UKRAINA 3 4-4

3. AUSTRIA 3 3-3

4. MACEDONIA 0 2-5


GRUPA D

1, CZECHY 4 3-1

2. ANGLIA 4 1-0

3. CHORWACJA 1 1-2

4. SZKOCJA 1 0-2


GRUPA E

1. SZWECJA 4 1-0

2. SŁOWACJA 3 2-2

3. HISZPANIA 2 1-1

4. POLSKA 1 2-3


GRUPA F

1. FRANCJA 4 2-1

2. NIEMCY 3 4-3

3. PORTUGALIA 3 5-4

4. WĘGRY 1 1-4

Klasyfikacja strzelców (po 2 kolejkach grupowych)

3 - Ronaldo (Portugalia), Schick (Czechy)

2 - Dumfries (Holandia), Immobile i Locatelli (obaj Włochy), Jaremczuk i Jarmolenko (obaj Ukraina), Lukaku (Belgia)

Zwycięski remis z Hiszpanią

Skazywani na porażkę Polacy zdołali urwać punkt faworyzowanym Hiszpanom i wciąż mają szansę na wyjście z grupy! Polscy piłkarze spisali się fatalnie w pierwszym meczu, z niżej notowanymi Słowakami, w kraju zapanowała obojętność dla tej drużyny, mało kto bowiem wierzył, że podopiecznych Paolo Sousy stać na wywalczenie przynajmniej remisu z piłkarzami Luisa Enrique, a minimum taki wynik dawał nam szansę na dalszy awans.

Polacy od pierwszych minut zagrali zupełnie inaczej niż ze Słowakami, byli skoncentrowani i waleczni. Niestety w 25 minucie Hiszpanie objęli prowadzenie, Morata z bliskiej odległości nie dał szans Szczęsnemu na jakąkolwiek interwencję. Sędzia w pierwszej chwili nie uznał tego trafienia, ale po konsultacji VAR zmienił decyzję, sytuacja była na pograniczu spalonego. Polacy na szczęście nie załamali się i walczyli dalej, najbliższy szczęścia był Świderski po którego strzale piłka trafiła w słupek.

Gdy już większość rodaków powoli godziła się z porażką i tym samym z odpadnięciem z Euro... w 54 minucie Polacy przeprowadzili szybką akcję, po dośrodkowaniu Jóźwiaka Lewandowski głową umieścił piłkę w siatce! Kibice nie zdążyli nawet ochłonąć, a znowu trzeba było się denerwować, bowiem arbiter (znowu VAR) podyktował rzut karny dla Hiszpanów! Na szczęście Moreno trafił w słupek, a dobitka Moraty przeleciała nad bramką. Do końca rywale próbowali wygrać ten mecz, ale Polacy nie pozwalali im na wiele, sami koncentrując się już niemal wyłącznie na obronie wyniku.

HISZPANIA - POLSKA 1-1 (1-0)

Gole: Morata 25 - Lewandowski 54.

Dzięki remisowi Polacy znowu są w grze na Euro! W następnym meczu musimy wygrać ze Szwecją i nie martwić się o awans, w przypadku remisu praktycznie tracimy szansę na wyjście z grupy. 

Zwycięstwo ze Szwecją jest możliwe, ale nie będzie łatwo. Ta drużyna przede wszystkim potrafi się bronić, ale umie też wyjść do przodu i zaskoczyć. Obiektywnie rzecz ujmując na tle Hiszpanów zaprezentowaliśmy się lepiej od Szwedów głównie ofensywnie, bo piłkarze "Trzech koron" mieli zaledwie jedną dogodną okazję, my kilka. 

Inna sprawa z Hiszpanami, czy oni naprawdę należą do grupy faworytów turnieju skoro w drugim meczu z niżej notowanym rywalem nie potrafią tego udowodnić? Czy podzielą losy hiszpańskich drużyn z dwóch ostatnich wielkich imprez, gdzie było tylko 1/8 finału? Z pewnością w zestawieniu z choćby Włochami i Belgią - które prezentują się świetnie i uzyskały pewny awans do fazy pucharowej - Hiszpanie wypadają blado. Ze Słowacją powinni wygrać, ale jeżeli nie zmienią radykalnie swojej gry, przede wszystkim poprawa skuteczności, to daleko na tym Euro nie zajdą.

Dwa portugalskie samobóje

Niemcy rzucili się na Portugalczyków od samego początku, byli bowiem podrażnieni pierwszą porażką z Francuzami, poza tym nie mieli wyjścia, bo potrzebowali punktów. Pierwszy kwadrans to totalna dominacja Niemców, ale bramkę zdobyli Portugalczycy, którzy wyprowadzili błyskawiczną kontrę sfinalizowaną przez Ronaldo. Nie załamało to Niemców, którzy jeszcze do przerwy wyszli na prowadzenie za sprawą goli samobójczych Portugalczyków.

W 60 minucie było już 4-1 dla Niemców, jednak w kilka minut później udało się Portugalczykom zmniejszyć rozmiary porażki. Podopieczni Joachima Loewa pokazali duże możliwości, niemiecka maszyna zaczyna się rozpędzać, a na co naprawdę stać Portugalczyków pokaże mecz z Francją.

PORTUGALIA - NIEMCY 2-4 (1-2)

Gole: Ronaldo 15, Jota 67 - Dias 35 samobójcza, Guerreiro 39 samobójcza, Harvetz 51, Gosens 60.

Remis z mistrzami świata

Węgrzy po raz kolejny pokazali wielką waleczność i dzięki temu zremisowali z mistrzami świata. Francuzi chyba zbyt pewnie podeszli do tego spotkania i nie potrafili go przez to wygrać. Pierwsi na prowadzenie wyszli Madziarzy, piłkarze Didiera Deschampsa doprowadzili do wyrównania w 66 minucie.

Węgrzy w drugim już meczu wznieśli się na wyżyny swoich możliwości, do tego doszła walka o każdą piłkę... Czy wytrzymają kondycyjnie takie tempo w trzecim spotkaniu przeciw Niemcom?

WĘGRY - FRANCJA 1-1 (1-0)

Gole: Fiola 45 - Griezmann 66.

piątek, 18 czerwca 2021

Bezbramkowo w bitwie o Wielką Brytanię

 Anglicy mieli przejechać się po słabszych Szkotach i początek meczu na to wskazywał, m.in. Stones "główką" ostemplował słupek szkockiej bramki. Szkoci jednak nie zamierzali tak łatwo się poddawać i dzięki niesamowitej woli walki oraz znakomitej grze w defensywie zremisowali ten mecz.

ANGLIA - SZKOCJA 0-0

Wymiana ciosów

Chorwacja tylko zremisowała z Czechami i szansy na wyjście z grupy musi szukać w meczu ze Szkocją. Trzeciego gola na Euro strzelił Patrick Schick i tym samym został liderem klasyfikacji strzeleckiej.

Czesi nie przestraszyli się faworyzowanej Chorwacji, w 37 minucie na prowadzenie wyprowadził ich wspominany Schick pewnie wykorzystując rzut karny. Chorwaci wyrównali na początku drugiej połowy po indywidualnej akcji Perisicia.

CHORWACJA - CZECHY 1-1 (0-1)

Gole: Perisic 47 - Schick 37 karny.

Słowacy postraszyli Szwedów

Skazywani na porażkę Słowacy długo nie ustępowali pola Szwedom, którzy nie potrafili zdominować rywala, a w odniesieniu zwycięstwa pomógł im przyznany rzut karny pewnie wykorzystany przez Forsberga.

Wygrana Szwecji jeszcze bardziej skomplikowała sytuację Polaków, którzy by marzyć o jakimkolwiek wyjściu z grupy nie mogą przegrać sobotniego meczu z Hiszpanią.

SZWECJA - SŁOWACJA 1-0 (0-0)

Gol: Forsberg 77 karny.


Szanse Polaków z Hiszpanią

Nie jest żadnym odkryciem, że Hiszpanie będą w tym meczu zdecydowanym faworytem i nie tylko dlatego, że Polska fatalnie spisała się przeciw Słowacji. Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego od lat są bowiem piłkarską potęgą, a ich potencjał jest nieporównywalnie większy od naszego. Hiszpanie to mistrzowie świata z 2010 i trzykrotni mistrzowie Europy (1964, 2008 i 2012), jeśli do tego dodać wielkie sukcesy w piłce klubowej to kształtować się może obraz starcia olbrzyma z krasnoludkiem.

Gdzie są Polacy, a gdzie Hiszpanie najlepiej widać na przykładzie importowanych niemal hurtowo piłkarzy z niższych lig hiszpańskich do naszej ekstraklasy, gdzie z reguły są gwiazdami lub przynajmniej znacznie lepsi od naszych rodzimych grajków.

Jak możemy nawiązać walkę z lepszymi piłkarsko Hiszpanami? Przede wszystkim żelazną defensywą, która nie popełnia błędów, ruchliwością i nieustępliwością... Jeżeli tego nie będzie to przegramy sromotnie!

Polscy piłkarze odgrażają się na konferencjach prasowych, że są w stanie wygrać ten mecz, ale to chyba bardziej pobożne życzenia niż realne podejście do tematu... Poza tym co mają robić? Przecież nie powiedzą, że postarają się przegrać jak najniżej, a przy dobrych wiatrach pobiją się o remis!

Jan Bednarek w odpowiedzi na pytanie dziennikarza "jak zamierzają się bronić przed hiszpańską armadą?" odpowiedział, że husarią... Oba określenia nie są zbyt fortunne, zwłaszcza ta husaria, bowiem była to ciężkozbrojna jazda przeznaczona głównie do rozbijania rywala poprzez szarże, czyli atak. Zostawmy Bednarka, który może nie wiedzieć do czego głównie służyła husaria... Miejmy za to nadzieję, że polska defensywa będzie szczelna i skutecznie będzie odpierać hiszpańskie ataki i... uruchamiać husarię, czyli kontrataki.

Hiszpanie, mimo wszystko, nie są już tak mocni jak w momencie, gdy dominowali na świecie i w Europie w latach 2008-2012. Nie po myśli poszły im ostatnie wielkie imprezy, na Euro 2016 odpadli już w 1/8 finału ulegając Włochom (Polacy zaszli dalej, w 1/4 finału przegrali z Portugalią dopiero po rzutach karnych, a Ronaldo i spółka sięgnęli potem po tytuł), na MŚ 2018 Hiszpanie zostali zatrzymani na tym samym etapie (porażka z Rosją w karnych). Inna sprawa, że Polacy w tej chwili są cieniem zespołu z 2016 roku...

Najważniejsze, żeby Polacy nie dali się zdominować i nie popełnili głupich błędów w obronie na początku meczu. Gdy to się uda będzie znacznie łatwiej, bo dobra postawa w pierwszych fragmentach spotkania z pewnością wzmocni naszych psychicznie, lecz trzeba jednocześnie uważać, żeby nie zdekoncentrowała, jakbyśmy się poczuli zbyt pewni siebie. 

Dzisiaj Szwecja grać będzie ze Słowacją i jeżeli wygra to Polska, żeby mieć szansę na wyjście z grupy musi ugrać z Hiszpanią minimum remis.


Bilans z Hiszpanią

Do tej pory graliśmy z Hiszpanią dziesięciokrotnie i mamy bardzo niekorzystny bilans. Potrafiliśmy wygrać jedno spotkanie, jedno zremisować i aż osiem razy notowaliśmy porażkę. Najczęściej z Hiszpanami potykaliśmy się towarzysko: 8 razy (1-1-6), tylko dwa mecze rozegraliśmy z nimi o punkty - w ramach eliminacji do ME 1960 - i oba przegraliśmy. Nigdy nie mierzyliśmy się z nimi na wielkiej imprezie. Bilans bramkowy wynosi 8-27.

Mecze z Hiszpanią:

czerwiec 2010) Hiszpania - Polska 6-0 (towarzyski)

styczeń 2000) Hiszpania - Polska 3-0 (towarzyski)

sierpień 1999) Polska - Hiszpania 1-2 (towarzyski)

luty 1994) Hiszpania - Polska 1-1 (towarzyski)

wrzesień 1989) Hiszpania - Polska 1-0 (towarzyski)

marzec 1986) Hiszpania - Polska 3-0 (towarzyski)

listopad 1983) Polska - Hiszpania 2-3 (towarzyski)

listopad 1980) Hiszpania - Polska 1-2 (towarzyski)

październik 1959) Hiszpania - Polska 3-0 (el. ME)

czerwiec 1959) Polska - Hiszpania 2-4 (el. ME)



Pewne zwycięstwo Pomarańczowych

 Holandia pewnie pokonała Austriaków i zameldowała się w fazie pucharowej Euro 2020. Już w 11 minucie pewnie rzut karny wykorzystał Depay, później ten sam zawodnik zaliczył fatalny kiks przy 100% okazji... Holendrzy podwyższyli wynik w 67 minucie i od tego momentu stało się jasne, że muszą wygrać ten mecz, Austriacy atakowali, ale nie potrafili pokonać holenderskich zasiek i ewentualnie bramkarza rywali.

HOLANDIA - AUSTRIA 2-0 (1-0)

Gole: Depay 11 karny, Dumfries 67.

Belgia w fazie pucharowej

Duńczycy od początku rzucili się na Belgów i taka postawa zaowocowała bramką już w 2 minucie, a strzelcem był Poulsen. Gospodarze atakowali całą pierwszą połowę, całkowicie dominując nad rywalami, dało się wyczuć, że chcą dobrze pokazać się i zwyciężyć dla Christiana Eriksena.

Belgowie otrząsnęli się po przerwie, z kolei z Duńczyków zeszło trochę powietrze. W efekcie po golach T. Hazarda i De Bruyne wygrała Belgia i awansowała do fazy pucharowej.

DANIA - BELGIA 1-2 (1-0)

Gole: Poulsen 2 - T. Hazard, De Bruyne 70.

Dwaj panowie J

Ukraińcy wygrali z Macedonią Północną, choć do końcowego gwizdka nie mogli być tego pewni. W pierwszej połowie znowu błysnęli Jaremczuk i Jaromolenko wyprowadzając swój zespół na dwubramkowe prowadzenie, po przerwie do głosu doszli Macedończycy, którzy w 57 minucie nawiązali kontakt po wykonywanym na raty rzucie karnym przez Alioskiego. Ukraińcy nie wykorzystali "11" pod koniec meczu i do końcowego gwizdka było nerwowo.

UKRAINA - MACEDONIA PÓŁNOCNA 2-1 (2-0)

Gole: Jarmolenko 29, Jaremczuk 34 - Alioski 57.

czwartek, 17 czerwca 2021

Zdaniem kibica (10 - Kibic Optymista)

I proszę! Kolejny tekst naszego czytelnika, który podpisał się - Kibic Optymista! Bardzo nas rozbawił poniższy tekst, ale osobiście nie mamy nic przeciwko, żeby tak wyglądało spotkanie naszej reprezentacji z Hiszpanią! :) 

Przypominamy, że każdy czytelnik ma szansę na publikację własnego tekstu na łamach naszego blogu (wystarczy wysłać tekst na e-mail limmberro@op.pl - oczywiście pozbawiony wulgaryzmów i bez obrażania) - do tej pory opublikowaliśmy już 10 tekstów! Byłoby ich 11, ale forma preferowana przez osobę, która nam go wysłała była po prostu niedopuszczalna...


Czołem Wszystkim!

Będzie tak!!!

Polacy od początku spychają Hiszpanów do rozpaczliwej obrony, ataki naszych raz po raz suną na bramkę rywali. W 5 minucie Piotr Zieliński uruchomia prostopadłym podaniem Roberta Lewandowskiego, ten długimi susami wyprzedza pilnujących go obrońców i dopada piłki, następnie strzela, ale niestety tylko słupek. To jednak nie koniec akcji! Do odbitej piłki na prawej stronie doskakuje Kamil Jóźwiak, mija starającego się go powstrzymać Hiszpana, dośrodkowuje tak precyzyjnie, że Lewandowskiemu wypada tylko dostawić nogę i z kilku metrów wpakować piłkę do bramki! 1-0 dla Polaków! Szok, niedowierzanie wśród Hiszpanów, szał i radość w polskich domach!

Hiszpanie od razu biorą się do odrabiania strat, zamykając Polaków niczym w hokejowym zamku! Po kilku minutach udaje im się wyrobić sobie znakomitą pozycję do strzału! Alvaro Morata uderza z 17 metrów, piłka zmierza w okienko polskiej bramki, ale Wojciech Szczęsny wytężył się jak struna i zdołał wybić za bramkę! Hiszpanie wciąż naciskają, ale - polscy kibice przecierają oczy ze zdumienia - nasza obrona perfekcyjnie kasuje wszystkie próby przedarcia się na nasze pole karne! Co za przemiana polskich piłkarzy! W 37 minucie na indywidualny przebój decyduje się Koke, mija Jóźwiaka, ale na szczęście zdążył z asekuracją Bartosz Bereszyński, który skutecznie przerywa tą akcję i nie wybija piłki byle gdzie, ale oddaje ją do znajdującego się w pobliżu Kamila Glika, który asekurował Jóźwiaka jako drugi! Glik spokojnie nie śpiesząc się podaje do Jana Bednarka, ten bez ryzyka oddaje ją do Macieja Rybusa, który na całkowitym luzie zaczyna biec prawą stroną rozpoczynając kolejną akcję naszej drużyny. Do przerwy 1-0!

Po zmianie stron zmotywowani Hiszpanie wciąż atakują, ale nie mogą przedrzeć się przez polskie zasieki, mało tego mają problemy w środku pola, gdzie walkę coraz częściej wygrywają Mateusz Klich i Jakub Moder! Właśnie ten ostatni rozpoczął w 55 minucie kolejną akcję Polaków, uruchamiając Zielińskiego, który w stylu do jakiego przyzwyczaił nas w Napoli zwiódł jednego z obrońców i silnym, mierzonym strzałem z ponad 20 metrów zaskoczył hiszpańskiego bramkarza! 2-0! Cały świat obiegła już informacja, że słabi dotąd Polacy prowadzą już dwoma golami z Hiszpanią i grając do tego kapitalnie we wszystkich formacjach! 

Hiszpański trener robi się coraz bardziej wściekły, robi zmiany, krzyczy na swoich graczy, że tak nie może być, że Polska jest słaba i zagrała fatalnie w pierwszym meczu! Hiszpanie biorą słowa trenera do serca, naciskają coraz bardziej, ale wszystko kończy się na polskiej defensywie lub w ostateczności na Szczęsnym! Do końca spotkania coraz bliżej, sensacja wisi na włosku! W 82 minucie Hiszpanie otrzymali rzut wolny z niebezpiecznej odległości, po wrzutce robi się nerwowo, na polską bramkę strzelają kolejno trzej Hiszpanie, ale wszystko broni jak w transie Szczęsny! Polacy pozwolili sobie na małą chwilę dekoncentracji, ale już Glik opieprza kolegów, że tak grać nie można, bo zmarnują wielką szansę na wygraną! Hiszpanie gdyby zdobyli kontaktową bramkę to zrobią wszystko by strzelić następną. Kolejny atak Hiszpanów został już zastopowany w zarodku przez Karola Linettego! Pomocnik Torino biegnie ile ma sił w nogach w kierunku bramki przeciwnika, dwóch Polaków na trzech Hiszpanów! Co zrobi Linetty? Doskonale zamarkował strzał, czym skupił na sobie uwagę dwóch obrońców, tymczasem Lewandowski urwał się swojemu opiekunowi i otrzymawszy podanie w tempo od Linettego posłał piłkę nad wychodzącym z bramki hiszpańskim golkiperem! 3-0! Niesamowita postawa Polaków, sensacja na cały świat! 

Po meczu trener Hiszpanów był tak wściekły, że uciekł przed dziennikarzami! Tymczasem portugalski trener Polaków przyszedł spokojnie na konferencję i od razu powiedział do polskich dziennikarzy: "Mówiłem, że porażka ze Słowacją to była zasłona dymna. Mówiłem też, że zostało do zdobycia jeszcze sześć punktów i że trzeba wierzyć". Selekcjoner dostał owację na stojąco, wszyscy z wielkim optymizmem oczekiwali na kolejny mecz, ze Szwecją. W szwedzkim obozie zapanował wielki strach, bo skoro Polacy roznieśli w pył Hiszpanów to co zrobią z nimi?

Polscy piłkarze wyszli do kibiców, którzy zaczęli ich nosić na rękach, wiwatów nie było końca. 

Zagraniczne media zaczęły analizować postawę polskiego zespołu i z miejsca dodali Polaków do grona faworytów Euro 2020.

Pozdrawiam

Kibic Optymista

Dobry znak?

UEFA wyznaczyła sędziego na mecz Hiszpania - Polska, będzie nim Włoch Daniele Orsato. Arbiter jest niezwykle doświadczony, prowadził m.in. finał Ligi Mistrzów pomiędzy Bayernem Monachium a PSG.

Włoch sędziował już dwa mecze reprezentacji Polski i co ważne - żadnego z nich nie przegraliśmy! W 2011 Polacy grali towarzysko z Niemcami - wynik 2:2, czerwona kartka dla Arkadiusza Głowackiego i podyktowane dwa karne, po jednym dla każdej drużyny. W 2017 Polacy grali z Czarnogórą w ramach eliminacji MŚ i wygraliśmy 4:2!

Oczywiście nawet najbardziej szczęśliwy arbiter nie zapewni nam korzystnego wyniku w starciu z Hiszpanami, ale można to uznać jako jeden z nielicznych dobrych znaków...


Kara dla Arnautovicia

Austriak Marko Arnautović został ukarany przez UEFĘ za "swoją radość" po strzeleniu bramki Macedonii Północnej. Austriak nie będzie mógł wystąpić w spotkaniu swojej drużyny z Holandią.

Po zdobyciu gola Arnautović krzyczał coś w kierunku Macedończyka Ezgjana Alioskiego, nie zdążył mu w tym przeszkodzić partner z drużyny David Alaba. Ustalono, że Austriak obraził słownie matkę Alioskiego, który jest z pochodzenia Albańczykiem. Warto dodać, że Arnautović ma serbskie korzenie.

Austriak po fakcie wyraził skruchę i przeprosił za swoje zachowanie, być może miało to wpływ na dość łagodną karę ze strony UEFA.

Statystyka goli po pierwszej kolejce grupowej Euro 2020

W pierwszej kolejce fazy grupowej Euro 2020 strzelono 28 goli, co daje 2,33 bramki na mecz. Znacznie częściej trafiano w II połowie - 21 (75%) niż w I odsłonie (25%).

Najlepszym kwadransem do zdobywania goli okazał się ostatni (76-90 minuta), a najgorszym pierwszy (1-15 minuta).

1-15 - 1 gol (3,57%)

16-30 - 4 (14,29%)

31-45 - 2 (7,14%)

46-60 - 8 (28,57%)

61-75 - 4 (14,29%)

76-90 - 9 (32,14%)


Jóźwiak lepszy od Mbappe!

Jak wynika ze statystyk opublikowanych przez UEFA reprezentant Polski Kamil Jóźwiak był szybszy od Francuza Kyliana Mbappe! Polak legitymuje się wynikiem 31,5 km/h, a Francuz 31,3! Piłkarz Derby był jednak dopiero 15-ty, a najlepszym wynikiem może pochwalić się Włoch Leonardo Spinazolla - 33,8!

Wszystkie dane dotyczą I kolejki fazy grupowej Euro 2020.

Rozpędzona Italia

Przez pierwsze 10-12 minut Szwajcarzy prezentowali się bardzo dobrze, zwłaszcza w obronie, potrafili radzić sobie z presją faworyzowanych rywali, płynnie wychodzić do przodu. Potem już ruszyła włoska maszyna i nie zatrzymała się aż do samego końca.

Dwie bramki zdobył Locatelli, który jeszcze niedawno nie był pierwszym wyborem trenera Manciniego, a w końcówce meczu wynik ustalił Immobille.

Włosi tym samym udowodnili, że są znakomicie przygotowani do turnieju i mogą dojść naprawdę daleko. A wystarczy dodać, że "Squadra azzurra" 29 ostatnich spotkań zakończyła bez porażki, w 10 ostatnich meczach nie straciła gola, a bilans bramkowy za ten okres wynosi 80-7!

WŁOCHY - SZWAJCARIA 3-0 (1-0)

Gole: Locatelli 26, 52, Immobile 89.

środa, 16 czerwca 2021

Lekcja gry defensywnej

Turcy byli przez niektórych ekspertów określani mianem "czarnego konia Euro", jednak ich drugi występ zakończył się drugą porażką. Walijczycy zagrali znakomicie w defensywie, z kolei piłkarze tureccy dość niefrasobliwie.

Najpierw ukarał ich Ramsey w 42 minucie, który już wcześniej miał dwie świetne okazje, ale dwie zmarnował. W końcówce turecką obronę ośmieszył Bale wykładając piłkę jak na tacy Robertsowi. Gwiazdor Walijczyków zrehabilitował się tym samym za nie wykorzystany rzut karny z 61 minuty.

TURCJA - WALIA 0-2 (0-1)

Gole: Ramsey 42, Roberts 90.

Rosjanie zmogli Finów

 Rosjanie pokonali Finów skromnie jedną bramką, ale nie było to łatwe zadanie. Piłkarze "Sbornej" musieli się sporo natrudzić, żeby odnieść zwycięstwo. Skandynawowie podbudowali pokonaniem silniejszych Duńczyków stawili mocny opór, a i sami często zagrażali bramce gospodarzy. 

Na samym początku spotkania Finowie napędzili stracha podopiecznym Stanisława Czerczesowa umieszczając piłkę w siatce po główce Pohjanpalo, ale Rosjan uratował VAR. W doliczonym czasie pierwszej odsłony Miranczuk ładnym strzałem zaskoczył Hradeckiego.

FINLANDIA - ROSJA 0-1 (0-1)

Gol: Miranczuk 45.

Zdaniem kibica (9 - Arnoldzik)

 Kolejne typy naszego czytelnika - Arnoldzika!

Witam ponownie!

Typowanie I kolejki fazy grupowej poszło mi średnio, 6 trafień na 12, czyli 50% skuteczności. Mam nadzieję, że teraz będzie znacznie lepiej.

Turcja - Walia 2-1

Włochy - Szwajcaria 2-1

Finlandia - Rosja 1-2

Dania - Belgia 1-2

Ukraina - Macedonia Północna 3-1

Holandia - Austria 3-1

Chorwacja - Czechy 2-1

Anglia - Szkocja 3-0

Szwecja - Słowacja 2-0

Hiszpania - Polska 4-1

Węgry - Francja 0-3

Portugalia - Niemcy 1-2

Dzięki, cześć! Pozdrawiam Arnoldzik

Swojak Hummelsa

Nie tak wyobrażał sobie swój powrót do reprezentacji Mats Hummels... W 20 minucie po ostrym dograniu Hernandeza tak niefortunnie próbował wybić piłkę, że zaskoczył własnego bramkarza. Niemcy próbowali doprowadzić do wyrównania, ale tego dnia znacznie lepsi byli Francuzi, którzy jeszcze dwukrotnie pokonali Neuera, ale za każdym razem była pozycja spalona.

Trójkolorowi dali wyraźny sygnał, że chcą wygrać Euro. Wielu ekspertów podkreślało, że piłkarze Didiera Deschampsa nie zagrali jeszcze na maxa, więc jeżeli mają rację to powinni wygrać Euro w cuglach. Na razie są faworytami numer 1, zresztą już od jakiegoś czasu. Jeżeli chodzi o Niemców to zawsze była to drużyna turniejowa, znakomicie przygotowana do udziału w wielkich imprezach, najczęściej rozkręcająca się z meczu na mecz, więc na pewno nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.

FRANCJA - NIEMCY 1-0 (1-0)

Gol: Hummels 20 samobójcza.

Rekordy Ronaldo i dramat Węgrów

Ronaldo już samym występem ustanowił rekord, bo został pierwszym piłkarzem, który wystąpił na pięciu mistrzostwach Europy. Żeby ustanowić kolejny musiał zdobyć bramkę, strzelił dwie. 

Portugalczycy długo nie mogli poradzić sobie z bardzo walecznymi Węgrami, którzy nie ograniczali się tylko do defensywy, ale często zagrażali bramce faworyta. Mecz rozstrzygnął się w samej końcówce, Portugalczycy zdobyli pierwszą bramkę i otworzył się worek z golami. Wynik zupełnie nie odzwierciedla wydarzeń na boisku, ambitni Madziarzy nie zasłużyli bowiem na aż tak wysoką przegraną.

WĘGRY - PORTUGALIA 0-3 (0-0)

Gole: Guerreiro 84, Ronaldo 87 karny, 90.


wtorek, 15 czerwca 2021

Stopień wykorzystania polskiego potencjału

Kolejny raz okazuje się, że nie potrafimy optymalnie wykorzystać naszych gwiazd. Bo niewątpliwie za takie uważani są Robert Lewandowski i Piotr Zieliński. Obaj znacznie lepiej grają w swoich klubach niż w reprezentacji, zwłaszcza ten drugi, bo "Lewy" zaliczył jednak wiele spotkań w kadrze, które można uznać za dobre lub bardzo dobre.

Jeżeli więc można uznać, że potencjał Lewego w kadrze wykorzystywany jest powiedzmy w 30-40%, to ile on wynosi w przypadku Ziela? Biorąc pod uwagę jego sezon życia w Napoli to można zaryzykować, że wynosi on 10, góra 15%!

Skoro więc największe gwiazdy grają tak słabo to jak może grać dobrze cała drużyna? Dodatkowo trzeba podkreślić, że powyższy procentowo potencjał Lewego jest za całokształt, na Euro nasz kapitan to minimum 10% tego co pokazuje w Bayernie!

Czy wobec tego pozostali aż tak bardzo odstają? W końcu mamy w swoich szeregach bramkarza Juventusu Wojciecha Szczęsnego, grających w Premier League Jana Bednarka i Mateusza Klicha oraz jeszcze kilku piłkarzy stale grających (to wymaga podkreślenia) w najlepszych ligach Europy.

Dlaczego zatem to wszystko nie zadziałało w meczu ze słabą Słowacją, która przed turniejem remis z nami wzięłaby w ciemno?

Od lat słyszymy, że selekcjoner musi wykorzystać fakt posiadania w zespole Lewandowskiego i odblokować Zielińskiego i od lat nie za bardzo to wychodzi... I to ktokolwiek byłby za sterami kadry... Nie stać nas na marnowanie takich zawodników, z pewnością światowej klasy, bo w przeciwieństwie do nacji znacznie lepszych piłkarsko tacy piłkarze nie przychodzą na świat co chwilę...


Krytyka Polaków

 Wszędzie zaczęła się krytyka reprezentacji Polski i ich portugalskiego trenera. Wcześniej też już występowała, ale była tonowana, a bo selekcjoner miał mało czasu na testowanie, a bo to są tylko mecze towarzyskie, a bo kontuzje pokrzyżowały plany i nie można było grać optymalnym składem, a bo... itd. Zaczęło się Euro i wróciły wszystkie demony z poprzednich spotkań.

Najgorsze jest to, że obsada bramki wydawała się być najsolidniejszym elementem tej drużyny. Szczęsny nie zagrał jednak najlepiej ani ze Słowacją, ani w poprzednim meczu, a i Fabiański też popełnił błąd we wcześniejszym sprawdzianie. Defensywa od początku kadencji Sousy nie stanowiła żadnego monolitu, nie budziła żadnego zaufania, każdy niemal atak przeciwnika był groźny i sprawiał, że trzeba było bić na alarm! Pokazali to choćby Islandczycy, którzy wielokrotnie bezkarnie wjeżdżali w nasze pole karne.

Pomocnicy to samo, poza rzadkimi fragmentami nie potrafili przeciwstawić się rywalom czy też budować akcji ofensywnych naszego zespołu. Krychowiak już przeciw Islandii wypadł fatalnie, Zieliński pokazuje się tylko sporadycznie... Nic dziwnego, że potem Lewandowski nie ma z czego strzelać tych goli, których wszyscy od niego oczekują!

W mediach co raz porównuje się drużynę Sousy z zespołem Brzęczka... Ciężko obalić argument, że za poprzedniego selekcjonera kadra grała przynajmniej lepiej w defensywie, nie tracąc tyle goli co obecnie. Wobec tego czy Brzęczek był lepszy? Trudno powiedzieć, nie da się tego tak dokładnie porównać. Portugalczyk miał ambitne plany, chciał by Polacy grali nowocześnie i przede wszystkim ofensywnie, ale póki co idzie to jak krew z nosa. Możliwe, że Sousę to wszystko przerosło, ciekawe czy zmieniłby coś w swoim sposobie prowadzenia kadry, jakby wiedział jak to wyjdzie, a właściwie nie wyjdzie. U Brzęczka wyglądało to trochę inaczej, odnosiło się wrażenie, że wszystkim rządzi przypadek, wielu zarzucało mu, że to praktycznie drużyna Nawałki, a nowy coach wprowadził tylko nieliczne zmiany.

Z pewnością sytuacja, która teraz ma miejsce - czyli rozbita drużyna po pierwszym meczu na Euro i dodatkowo ze słabym przeciwnikiem - powinna dać do myślenia włodarzom PZPN na czele z Bońkiem (właściwie już musi o tym myśleć nowy prezes, bo niedługo nastąpi zmiana na tym stanowisku). Po pierwsze nie powinno się zmieniać trenera kadry w takim momencie, jak to nastąpiło i dawać mu tak mało czasu na przygotowanie drużyny narodowej do tak ważnej imprezy, a po drodze jeszcze były eliminacje do MŚ. Po drugie czy akurat Paolo Sousa był dobrym wyborem? Wcześniej prowadził tylko drużyny klubowe w różnych krajach i nie odnosił jakichś spektakularnych sukcesów. Ktoś powie, że często w mocnych zespołach takie posady dostają byli zawodnicy, którzy nie posiadali wielkiego doświadczenia na tym polu, ale wbrew pozorom w mocnych ekipach jest łatwiej, bo potencjał zawodniczy jest nieporównywalnie większy niż u nas. Możliwe, że Sousa odnosiłby sukcesy w takich drużynach jak rodzinna Portugalia czy Hiszpania, ale w Polsce jest trudniej, trzeba prowadzić zespół inaczej niż w przypadku dwóch wymienionych państw. Wiadomo, że żaden selekcjoner nie nauczy piłkarza grać, to nie ten etap rozwoju, od tego są trenerzy juniorów i ewentualnie trenerzy klubowi... 

Przed nami jeszcze dwa mecze na Euro, spotkania z rywalami z wyższych półek niż Słowacja. Co zrobią Polacy i ich trener? Co zrobią tego nikt nie wie, ale wiadomo co powinni zrobić - zaprezentować się o niebo lepiej niż ze Słowacją. Nie tylko trochę lepiej, bo to akurat nie będzie trudne, ale naprawdę lepiej i dodatkowo spróbować w tych meczach powalczyć o pełną pulę! Gra nie idzie tylko o pozostanie na Euro, ale o odzyskanie szacunku u kibiców!

Niespodzianka w Sewilli

Mimo wielkiej przewagi Hiszpanów w posiadaniu piłki i sytuacjach podbramkowych Szwedzi potrafili przetrwać i bezbramkowo zremisować. Stało się tak dzięki wielkiej konsekwencji Skandynawów w defensywie, która okazała się skałą nie do zdobycia dla piłkarzy z Półwyspu Iberyjskiego.

Pierwszy na Euro 2020 mecz bez goli.

HISZPANIA - SZWECJA 0-0

Dramat Polaków

Polacy przegrali inauguracyjny mecz z niżej notowaną Słowacją i bardzo skomplikowali sobie swoją sytuację na Euro. Słowacy byli uważani za najsłabszą drużynę w grupie E, teraz podopieczni Paolo Sousy muszą szukać punktów na znacznie silniejszych Hiszpanach i Szwedach.

Już w 18 minucie błąd popełnił Bereszyński i próbujący go wspierać Jóźwiak przepuszczając szarżującego na lewym skrzydle Maka, który ograł ich jak dzieci i wyszedł sam na sam ze Szczęsnym. Słowak posłał piłkę silnym strzałem w krótki róg i mimo, że nasz golkiper znajdował się tam gdzie powinien futbolówka zdołała trafić w słupek i odbijając się od jego pleców wpadła do bramki. Wcześniej nic nie wskazywało na to, że będzie aż tak źle, bowiem stroną przeważają byli Polacy. 

Po przerwie wróciliśmy do gry, za sprawą szybkiej i składnej akcji, w efekcie której Linetty wykorzystał dogranie Rybusa. Niestety w 62 minucie Krychowiak otrzymał drugą żółtą kartkę i osłabił nasz zespół. Słowacy szybko to wykorzystali i po golu Skriniara ponownie wyszli na prowadzenie, którego już nie oddali do końca. Polacy, mimo gry w dziesiątkę, byli blisko wyrównania, ale zabrakło przede wszystkim precyzji pod bramką rywala. 

Polska przegrała wygrany mecz, przy normalnej dyspozycji moglibyśmy być spokojni o wygraną, ale w tym spotkaniu popełniliśmy zbyt wiele błędów i rywale to wykorzystali. Nie sposób kogokolwiek wyróżnić, nawet Lewandowski nie był sobą - wiadomo, nie miał odpowiedniego wsparcia i podań, ale od najlepszego piłkarza świata trzeba wymagać czegoś więcej. 

POLSKA - SŁOWACJA 1-2 (0-1)

Gole: Linetty 46 - Szczęsny 18 samobójcza, Skriniar 69.

Schick pogrążył Szkotów

 Czesi pokonali Szkotów, mimo że poprzednie trzy mecze kończyły się przegraną naszych południowych sąsiadów. Bohaterem Czechów był Patrick Schick - zdobywca dwóch goli.

Szkoci przeważali i wypracowali sobie więcej okazji podbramkowych, ale skuteczniejsi i lepiej zorganizowani byli ich rywale.

SZKOCJA - CZECHY 0-2 (0-1)

Gole: Schick 42, 52.

poniedziałek, 14 czerwca 2021

Zdaniem kibica (8 - Wilhelminho)

 Po krótkiej przerwie dotarł do nas kolejny tekst od naszego czytelnika - Wilhelminho.

Witam!

Jutro gramy ze Słowacją (tekst dotarł do nas dzisiaj, ale najwidoczniej był pisany przez naszego czytelnika wczoraj - red) i już nie będzie żadnych wymówek. Portugalski trener miał wcześniej kilka prób, a teraz przyszła pora na poważny sprawdzian. Musimy ten mecz wygrać, bo inaczej praktycznie możemy się pakować i koniec Euro. Nie ma co liczyć, że w przypadku potknięcia ze Słowakami nadrobimy to z Hiszpanią i Szwecją, bo nie nadrobimy. Dlatego wszystkie siły na dzisiaj i tylko trzy punkty! Wczoraj pokazali Ukraińcy, że jak przestają się bać faworyta to potrafią grać, ale ich rywal Holandia to zespół ze znacznie wyższej półki niż Słowacja. Oczywiście, nie można w żaden sposób lekceważyć Słowaków, ale nie możemy się ich bać! Trzeba podejść do meczu z pełną koncentracją, unikać głupich błędów i w ataku coś stworzyć, bo przecież nie gramy o remis! Ruszać się panowie, bo gole same się nie strzelą! Nikt nie uklęknie przed Polakami tylko z racji tego, że mamy u siebie najlepszego piłkarza świata - Roberta Lewandowskiego!

Naszego asa trzeba odpowiednio wesprzeć, tak żeby Słowacy nie wiedzieli kogo mają kryć podczas ataków! Gdy Lewego będzie pilnować dwójka Słowaków to wtedy otworzy się szansa dla powiedzmy Jóźwiaka, Zielińskiego czy Świerczoka! Cisnąć i cisnąć, a efekty przyjdą! Miejmy nadzieję, że nasi będą bardzo dobrze przygotowani fizycznie, bo niestety z tym to w przeszłości różnie bywało. Jeśli będą to cisnąć i cisnąć, jeśli nie będą to będzie katastrofa, bo nawet pewnie i Słowacji nie pokonamy...

Hej! 

Wasz Wilhelminho

Poprawić bilans!

Może to zdziwić kibiców, ale Polacy mają do tej pory dość niekorzystny bilans spotkań ze Słowacją. Na osiem meczy tylko trzy zakończyły się zwycięstwami Polski, raz zanotowano remis, a czterokrotnie górą byli Słowacy. Bilans bramkowy: 13-12.

Polacy słabo wypadali na tle Słowaków zwłaszcza w meczach o punkty: tylko 1 zwycięstwo przy 3 porażkach! Dlatego najwyższy czas by ten bilans poprawić! Na wielkich imprezach nie spotkaliśmy się ze Słowakami nigdy, pierwszy raz nastąpi to w trakcie Euro 2020.

czerwiec 1995) POLSKA - SŁOWACJA 5-0 (el. ME 1996)

październik 1995) SŁOWACJA - POLSKA 4-1 (el. ME 1996)

listopad 1998) SŁOWACJA - POLSKA 1-3 (towarzyski)

luty 2007) SŁOWACJA - POLSKA 2-2 (towarzyski)

październik 2008) SŁOWACJA - POLSKA 2-1 (el. MŚ 2010)

październik 2009) POLSKA - SŁOWACJA 0-1 (el. MŚ 2010)

maj 2012) SŁOWACJA - POLSKA 0-1 (towarzyski)

listopad 2013) POLSKA - SŁOWACJA 0-2 (towarzyski)



Pięć goli w Amsterdamie

 Holandia pokonała Ukrainę 3-2. Wszystkie gole padły po przerwie, najpierw Holendrzy zdobyli dwa gole i jak już wszyscy myśleli, że mecz zakończy się bezproblemową wygraną gospodarzy to nagle Ukraińcy zdobywając dwie piękne bramki wrócili do gry i napędzili stracha faworytowi. "Pomarańczowi" w samej końcówce potrafili jednak strzelić zwycięskiego gola. 

Holendrzy grali jak zwykle, dominowali długimi momentami, można było odnieść wrażenie, że grają tak jakby od niechcenia, na dużym luzie, ich gra usypiała wręcz przeciwników. Potem wdarło się w szeregi "Oranje" lekkie lekceważenie rywali za co zostali skarceni i przez to była nerwowa końcówka. Podopieczni Franka de Boera jeśli zaczną grać prościej pod bramką przeciwnika, przestaną kombinować mogą na tych mistrzostwach sporo namieszać, bo potencjał z pewnością jest. Z kolei piłkarze Andrija Szewczenki nie do końca są przegranymi pierwszej kolejki grupy C, bo doprowadzając do wyrównania powinni nabrać przekonania, że mogą rywalizować z każdym przeciwnikiem, ale nie mogą się go obawiać jak na początku tego starcia. W końcówce zabrakło doświadczenia, pewnie i trochę jakości w ich szeregach.

HOLANDIA - UKRAINA 3-2 (0-0)

Gole: Wijnaldum 52, Weghorst 58, Dumfries 85 - Yarmolenko 75, Yaremczuk 79.

niedziela, 13 czerwca 2021

Historyczne zwycięstwo Austriaków

Austriacy odnieśli pierwszą wygraną w historii swoich występów na Euro. Wcześniej nie potrafili tego zrobić w sześciu meczach. 

Piłkarze z kraju Mozarta i Schuberta szybko objęli prowadzenie, ale nie potrafili go utrzymać do przerwy - duży błąd bramkarza austriackiego. W drugiej odsłonie długo pachniało remisem, ale w końcówce Austriacy przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.

AUSTRIA - MACEDONIA PÓŁNOCNA 3-1 (1-1)

Gole: Lainer 18, Gregoritsch 78, Arnautovic 89 - Pandev 28.

Anglicy planowo

 Anglicy odnieśli planowe zwycięstwo na własnym terenie. Chorwaci chyba nie są już tak klasową drużyną jak kilka lat temu, ale najbliższe mecze to jeszcze pokażą. Jedynego gola meczu zdobył Sterling.

Po raz kolejny - nie licząc spotkania Belgii z Rosją - w pierwszej połowie nie padła żadna bramka. Czy to będzie reguła na tym Euro czy dotyczyć będzie tylko tej kolejki czy całej fazy grupowej? Odpowiedź na to pytanie poznamy wkrótce.

ANGLIA - CHORWACJA 1-0 (0-0)

Gol: Sterling 57.

sobota, 12 czerwca 2021

Spacerek Belgów

 Belgowie bez najmniejszych problemów pokonali Rosję. Dwie bramki zdobył ich najlepszy snajper Lukaku, a jedno trafienie zanotował niezwykle aktywny tego dnia Meunier.

BELGIA - ROSJA 3-0 (2-0)

Gole: Lukaku 10, 88, Meunier 34.

Duńskie dramaty

 Reprezentacja Danii nie zapisze tego dnia do udanych... Najpierw przytomność na boisku stracił Eriksen, na szczęście zdołano mu przywrócić funkcje życiowe i obecnie jego stan jest stabilny. Stało się to w 43 minucie spotkania z Finlandią. Mecz oczywiście przerwano, długo nie było wiadomo kiedy zostanie dokończony. W końcu zapadła decyzja, że jednak dzisiaj.

Piłkarze wrócili na boisko, Duńczycy posiadali wielką przewagę, ale nie potrafili jej udokumentować bramką. Niespodziewanie w 60 minucie Finowie objęli prowadzenie i mimo wielu prób Duńczyków - nie wykorzystany rzut karny przez Hojbjerga - udało im się je utrzymać do samego końca. Wielka sensacja stała się faktem!

DANIA - FINLANDIA 0-1 (0-0)

Gol: Pohjanpalo 60.

Remis w Baku

Szwajcarzy tylko zremisowali z Walią w azerskim Baku 1-1. Podobnie, jak w pierwszym meczu grupy A, bramki padły dopiero po przerwie. Pierwsi cios zadali Helweci, w 49 minucie po dośrodkowaniu z kornera Embolo głową skierował piłkę do siatki. Ambitni Walijczycy doprowadzili jednak do wyrównania w 74 minucie, kiedy to Moore także głową wpakował futbolówkę do bramki. W końcówce Gavranovic pokonał walijskiego bramkarza, ale po interwencji VAR arbiter odgwizdał pozycję spaloną.

WALIA - SZWAJCARIA 1-1 (0-0)

Gole: Moore 74 - Embolo 49.

Włoska moc

Włosi zmietli przestraszonych Turków z boiska, wygrywając 3-0 ulokowali się w fotelu lidera grupy A jednocześnie wysyłając sygnał, że będą poważnie liczyć się na tym Euro. W pierwszej połowie "Squadra Azurra" nie potrafiła jeszcze udokumentować przewagi golem, za to po przerwie przejechała się po Turkach, którzy byli nawet przez niektórych typowani na czarnego konia mistrzostw... W piątek nie było jednak tego widać, Włosi dominowali całkowicie, a rywale byli zbyt przestraszeni by stanowić większe zagrożenie.

TURCJA - WŁOCHY 0-3 (0-0)

Gole: Demiral 53 samobójcza, Immobile 66, Insigne 79.

czwartek, 10 czerwca 2021

Super komputer wskazał na Francję

Angielski portal piłkarski "talkSport" za pomocą super komputera przeprowadził symulację całego turnieju Euro 2020. Było to możliwe dzięki specjalnemu algorytmowi zawierającemu wszystkie ważne informacje o zespołach, które uczestniczą w mistrzostwach Europy.

Według super komputera w wielkim finale spotkają się Francja z Niemcami i zwyciężą ci pierwsi 3-2 po dogrywce. Wcześniej Francuzi wyeliminują Belgię 2-1, a Niemcy pokonają Anglię, ale dopiero w rzutach karnych.

Polacy wg algorytmu wyjdą z grupy na 2 miejscu, za Hiszpanią. W fazie grupowej nie dadzą jednak rady Chorwatom, ale wyżej notowani rywale udowodnią swoją wyższość dopiero w dogrywce.




Zdaniem kibica (7 - Arnoldzik)

I mamy kolejny tekst, tym razem czytelnik podpisujący się jako Arnoldzik zaproponował swoje typy na I kolejkę fazy grupowej Euro...

Witam!

Nie za bardzo umiem pisać artykuły, więc postanowiłem zaproponować swoje typy na I kolejkę grupową Euro! Dodam, że bardzo lubię grać u buka, z różnym skutkiem, ale czasami się zdarza, że coś wygram. Ostatnio trafiłem na przykład 720 zł (stawka 25 zł)!

Turcja - Włochy 1-2

Walia - Szwajcaria 1-2

Dania - Finlandia 4-1

Belgia - Rosja 1-0

Austria - Macedonia Północna 2-1

Holandia - Ukraina 3-1

Anglia - Chorwacja 2-1

Szkocja - Czechy 1-1

Polska - Słowacja 1-1

Hiszpania - Szwecja 3-1

Węgry - Portugalia 0-2

Francja - Niemcy 1-1

Dzięki, cześć! Pozdrawiam Arnoldzik


Faworyci mistrzostw Europy 2020 (2021)

 Faworytów do wygrania Euro tradycyjnie jest kilku. O ostatecznym triumfie zadecyduje wiele czynników, nie tylko potencjał konkretnej drużyny, ale także przygotowanie do turnieju - zwłaszcza fizyczne i mentalne - oraz forma i dyspozycja dnia, trochę też szczęście, a te podobno sprzyja zawsze lepszym.

Głównym faworytem do mistrzostwa Europy jest Francja, która wydaje się najbardziej kompletną drużyną ze wszystkich uczestniczących w imprezie. Didier Deschamps ma kłopoty bogactwa praktycznie w każdej formacji i ból głowy przy ustalaniu wyjściowej jedenastki. Gwiazd drużyn jest kilka, ale kibice najbardziej czekają głównie na gole Kiliana Mbappe, Antoine Griezmanna czy Karima Benzemy, a jest jeszcze w obwodzie chociażby Olivier Giroud, który w ostatnim wygranym sparingu z Bułgarią zdobył dwie bramki. Jakże inaczej wygląda sytuacja w ataku w polskiej reprezentacji! Jeden napastnik światowej klasy Robert Lewandowski, a potem długo długo nic i dopiero... Jakub Świerczok i Karol Świderski, o Dawidzie Kownackim póki co przynajmniej nawet lepiej nie wspominać. Wracając do Francuzów to trzeba koniecznie dodać, że siła ofensywna tej drużyny wzrasta jeszcze bardziej, bo wspomnianych napastników wspomaga prawie cała drużyna! Za Trójkolorowymi przemawiają też liczby, w końcu to aktualni mistrzowie świata i wicemistrzowie Europy. Ostatnie mistrzostwa Europy odbyły się właśnie w kraju nad Loarą i Sekwaną, Francuzi także byli faworytami, ale ostatecznie ulegli - po dogrywce - Portugalczykom.

Faworytem numer 2 wydają się być Niemcy, którzy są typową turniejowym zespołem. Joachim Low przywrócił do drużyny Thomasa Muellera i Matsa Hummelsa, co powinno jeszcze bardziej zwiększyć doświadczenie jego wybrańców. Niemcy słynną z tego, że zawsze są solidnie przygotowani i maksymalnie skoncentrowani na celu. Nasi zachodni sąsiedzi mają coś do udownienia na mistrzostwach Europy, bowiem dwukrotnie ostatnio kończyli je na trzecim miejscu, co w kraju przyzwyczajonym do triumfów odbiera zostało jako porażka. A jeśli dodatkowo przypomnieć klęskę Niemców w mistrzostwach świata 2018, gdzie nie wyszli nawet z grupy to trudno dziwić się tej woli rewanżu.

Wśród faworytów koniecznie trzeba jeszcze wymienić: Anglię, Belgię, Hiszpanię, Holandię, Portugalię i Włochy...

Anglicy w przeciwieństwie do chociażby Niemców nie mają tyle triumfów na wielkich imprezach, tylko raz zostali mistrzami świata, ale było to dawno, bo w 1966 roku i dodatkowo na własnym terenie. Wielu ekspertów wskazuje, że posiadający najlepszą ligę świata - Premier League - muszą w końcu zaskoczyć i odnieść wymarzony triumf. Jak będzie? Trudno powiedzieć, już nieraz Wyspiarze mieli utalentowane generacje piłkarzy, ale nie przekładało się to na wyniki w mistrzostwach. Z pewnością dwukrotne zdobycie trzeciego miejsca na Euro (1968 i 1996) to stanowczo zbyt małe osiągnięcia jak na taką potęgę. Czy Gareth Southgate poprowadzi swój zespół do chociażby wicemistrzostwa kontynentu?

Belgowie od dobrych kilku lat upatrywani są w gronie faworytów ze względu na całą plejadę utalentowanych zawodników. Czy to pokolenie osiągnie sukces? Póki co największym osiągnięciem tego pokolenia jest brązowy medal na ostatnich mistrzostwach świata.

Hiszpanie pragnęliby nawiązać do sukcesów z lat 2008-2012 kiedy to dominowali na świecie i w Europie (mistrzowie świata 2010 i mistrzowie Europy 2008 i 2012). Kluczem do takich triumfem była słynna tiki taka, ale rywale nauczyli się jak się przed tym bronić i piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego przestali notować świetne wyniki. Hiszpanie wciąż lubują się w przetrzymywaniu piłki, choć grają już nieco inaczej, ale czy na tyle skutecznie by dojść na sam szczyt? Wydaje się, że jednak obecne pokolenie jest jednak słabsze od tego sprzed dekady.

Holendrzy chcą wrócić do czołówki, po okresie prosperity (wicemistrzostwo świata 2010 i trzecie miejsce 2014) dotknął ich kryzys tak głęboki, że zdarzyło im się nawet nie awansować na mistrzostwa świata w 2018 roku! Teraz wrócili na prawidłowe tory, ale czy stać ich na awans do przynajmniej półfinału?

Portugalczycy to aktualny mistrz Europy, ale w 2016 rzadko kto na nich stawiał. Doszli na szczyt dzięki niesłychanej mentalności i konsekwencji, dali się poznać jako przeciwnik niesłychanie niewygodny. Na następnej imprezie (MŚ 2018) poszło im już jednak znacznie gorzej, odpadli po porażce z Urugwajem w 1/8 finału. Gwiazdą drużyny wciąż pozostaje słynny Ronaldo, czy CR7 jeszcze raz poprowadzi swoich kolegów do finału na Euro?

Włosi, podobnie jak Niemcy, zawsze mierzą w mistrzostwo. Drużyna została przebudowana, odmłodzona i tak naprawdę trudno przewidzieć jak się zaprezentuje. Włosi słyną z dobrego przygotowania do wielkich imprez i z żelaznej konsekwencji w realizacji celu, jeżeli poprą to jeszcze kilkoma czynnikami mogą dojść naprawdę daleko.

Czy jakaś inna drużyna ma szanse na triumf na Euro? Oczywiście, jest to co prawda mało prawdopodobne, ale jak najbardziej możliwe - wystarczy wspomnieć wygrane Euro 2004 przez reprezentację Grecji czy mistrzostwo 1992 zdobyte przez Duńczyków, którzy w ostatniej chwili zastąpili wykluczonych przez UEFĘ piłkarzy Jugosławii. Warty przypomnienia jest fakt, że Wikingowie zostali zwołani przez swojego trenera przebywając już na zasłużonych urlopach!

Zdaniem kibica (6 - Marek Winicjusz z Ostrołęki)

Kolejny tekst czytelnika! Tym razem pierwsza w historii polemika między czytelnikami (autorami tekstów). Zapraszamy do lektury tekstu Marka Winicjusza z Ostrołęki! Teksty można wysyłać na e-mail: limmberro@op.pl


Polemika z użytkownikiem Gall Anonim z Łęczycy

Nie zgadzam się z tym co napisał wspomniany wyżej czytelnik. No, może trochę racji ma, że nasi źle zagrali z Islandią, ale na Boga nie dajmy się zwariować! To był tylko mecz towarzyski i służył innym celom, a nie żeby wygrać za wszelką cenę! Najważniejsze, że trener mógł sprawdzić różne ustawienia, warianty gry i że kontuzji nie było! Na granie na maxa przyjdzie czas od meczu ze Słowacją! Wtedy nie będzie zmiłuj się, tylko wszyscy mają pomykać po boisku jak młode wilki i gryźć trawę razem z przeciwnikiem!

Dlatego zacznijmy rozliczać naszych dopiero od Słowacji! Na tą chwilę nie ma co gdybać, bo to sensu większego nie ma przecież! Patrzmy na pozytywy, na przykład na Kacpra Kozłowskiego! Młody chłopak bez kompleksów, który nawet starszych, doświadczonych graczy potrafił pociągnął do przodu i zagrzać do walki! Oby takich więcej to źle nie będzie, no i żeby dobrze się dalej rozwijał, bo w końcu dopiero 17 lat ma! To może być jego turniej, działacze Pogoni Szczecin już zacierają ręce ile to kasy za niego nie wezmą. Ale najpierw musi się korzystnie pokazać na turnieju, bo takie imprezy od lat były największym targiem Europy! W polskiej lidze jak ktoś się wyróżnia, strzeli parę goli to owszem też zostanie zauważony, ale nie ma co liczyć na dużą kasę i dobry klub, ale jak ktoś wyróżni się na Euro to sypią się oferty jak z rękawa i można przebierać jak w ulęgałkach. To jest szansa dla wszystkich! Poza tym muszą grać dobrze dla naszego pięknego kraju, to ich obowiązek!

Wiadomo, że nie jesteśmy piłkarską potęgą, że wiele trzeba zmienić w myśleniu i w systemie szkoleniowym, ale przy dobrym przygotowaniu Polacy mogą powalczyć o coś więcej niż tylko trzy mecze w grupie. Stać nas na awans, ale trzeba o to zawalczyć, z tak zwanym jajem po prostu! Ja tam wolę być dobrej myśli i trzymać kciuki za naszych nie tak jak ten pesymista Gall. Będzie dobrze!

Marek Winicjusz

środa, 9 czerwca 2021

Zdaniem kibica (5 - Gall Anonim z Łęczycy)

 Akcja z czytelnikami zaskakuje nas swoim rozmachem. Poniżej piąty już tekst! Tym razem zbulwersowany czytelnik ostro krytykuje polską reprezentację, ale skoro nie używa wulgaryzmów to dlaczego mielibyśmy jego tekstu nie publikować?


"Rozprawa o szansach Polaków na Euro"

Dobrze, że media nasze nie nadmuchują balonika jak to mają w zwyczaju. Gdzie jesteśmy to było widać w starciu z Islandczykami! Toporni potomkowie Wikingów prezentowali się o niebo lepiej niemal pod każdym względem, byli lepsi organizacyjnie, motorycznie i technicznie! Żal było patrzeć jak rozstawiają naszych po kątach! A trzeba koniecznie podkreślić, że drużyna Islandii jest teraz słabsza niż parę lat temu. Dla porównania ponad dwa miesiące temu pokonała ich Armenia 2-0.

Wracając do Euro to przywołuję słynne powiedzenie Jana Tomaszewskiego "Dudek i 10 koszulek" i delikatnie je zmieniam "Lewy i 10 koszulek". W Europie liczy się tylko Lewy, może jeszcze Szczęsny i Zieliński, ale bramkarz Juve gra ostatnio słabiej, a o pomocniku Napoli to już wszyscy wiedzą, że w kadrze to nie ten sam zawodnik. Reszta to przeciętniacy niczym nie wyróżniający się kopacze!

Trzeba to jeszcze raz i bardzo wyraźnie podkreślić! Jesteśmy słabi i nie nadajemy się na wielki turniej! Dostaniemy łupnia i od Słowaków i od Hiszpanów i od Szwedów! Bo oni mają drużyny, my nie! Wiadomo, że Hiszpania jest potęgą i tam nawet w III lidze grają często lepsi piłkarze niż u nas w ekstraklasie, ale ze Słowakami i Szwedami powinniśmy potrafić skutecznie rywalizować! Może to boleć co napiszę, ale lepiej przygotować się na sromotną klęskę by się potem nie zdziwić! Oczywiście, że osobiście wolałbym, żeby nasi byli piłkarską potęgą, ale na tą chwilę nią nie jesteśmy! Nie jesteśmy nawet trochę solidni! Solidni to są Islandczycy, czy właśnie Słowacy i Szwedzi! 

Nie będę odkrywczy, bo wszyscy wiedzą jakim napastnikiem jest Lewandowski, ale co on sam może zrobić z bandą niedoszkolonych kaleków?! Wstyd patrzeć na naszą grę bez ładu i składu! Mógłbym jeszcze wiele wymieniać, ale szkoda mi czasu! Aby ocenić nasz potencjał wystarczy spojrzeć na wyniki polskich drużyn w europejskich pucharach i to nie trzeba porównywać do mocnych lig, ale wystarczy do choćby czeskiej czy bułgarskiej. 

A najbardziej mnie śmieszy jak komentator wymienia kluby gdzie grają nasi i rywale, np. ci Islandczycy właśnie. Przepaść, nasi powinni tamtych zmiażdżyć, stłamsić, zmieść z boiska, a co się dzieje - tamci dominują, a my ledwie doprowadzamy do remisu!

Nie wystarczy wziąć trenera z Portugalii by grać jak mocne drużyny, tu trzeba wszystko zmieniać, a zacząć należy od mentalności! Od małego uczyć pozytywnych zachowań, trenować technikę użytkową itd. Najlepiej jakby 90% trenerów juniorów powymieniać na takich właśnie pozytywnie myślących Portugalczyków, Francuzów czy Hiszpanów. Ale wiadomo tu by się rozbiło o pieniądze, chociaż zwolennicy pisu twierdzą, że pieniędzy Polska ma od zarąbania i jeszcze trochę, bo poprzedni rząd już kraść nie może ha ha ha. Ten też kieszenie swoje ma wypchane, ale rzucił ludziom ochłapy, więc ma poparcie. Dodatkowo trwa marnotrawienie finansów, ale to już temat na inny tekst. Wracając do Paolo Sousy, nie jestem absolutnie jego zwolennikiem, ale i też nie przeciwnikiem. Czekam na efekty jego pracy, chociaż muszę przyznać, że miał od początku pod górkę, bo nie miał czasu odpowiednio dużo by odnaleźć się na tym stanowisku, ale do cholery jakoś będziemy go musieli ocenić za tą pracę. Na razie widzę, że gość się trochę w tym wszystkim pogubił, ale zobaczymy. Pamiętam innego cudzoziemca na tym stanowisku - Holendra Leo Benhakkera i wydaje mi się, że on jakoś lepiej sobie radził z układaniem tej drużyny i na początku szło mu całkiem nieźle. Ale możliwe - nie pamiętam dokładnie w tej chwili - że mógł spokojniej przygotować zespół do ważnych meczy.


Pozdrawiam

Gall Anonim z Łęczycy

Zdaniem kibica (4 - Bonifacy, statystyk z Podkarpacia)

Poniżej drugi już tekst Bonifacego...


Witam ponownie! Tak jak obiecałem zrobiłem kolejną statystyczkę. Tym razem dotyczyć będzie strzelania goli na mistrzostwach Europy. Znowu pojawia się problem nie istniejących już państw, czyli ZSRR, Jugosławia i Czechosłowacja. Tym razem źródło z którego korzystam do celów tej statystyki samo uznało, że Rosja dziedziczy dorobek ZSRR, a Czechy Czechosłowacji, więc tak to zostawiam. Co do Chorwacji to będę konsekwentny i dodam do tego co sami zdobyli Chorwaci 60% dorobku Jugosławii.

Najwięcej goli na Euro strzelili:

1. Niemcy - 72

2. Francuzi - 60

3-4. Hiszpanie i Holendrzy - po 57

5. Portugalczycy - 48

6. Czesi - 42

7. Anglicy - 40

8. Włosi - 39

...

21. Polacy - 7


Średnia goli na mecz (od razu dodam, że wysoka pozycja Walii i Islandii wzięła się z faktu, że obie te ekipy uczestniczyły tylko w jednym turnieju i była to dla nich impreza bardzo udana).

1. Walia - 1,67

2. Holandia - 1,63

3. Islandia - 1,60

4. Francja - 1,54

5. Niemcy - 1,47

6. Hiszpania - 1,43

7. Węgry - 1,38

8-9. Chorwacja i Portugalia - po 1,37

10. Czechy - 1,35

11. Słowenia - 1,33

12-13. Anglia i Belgia - po 1,29

14. Szwecja - 1,25

15. Rosja - 1,19

16. Dania - 1,11

17. Włochy - 1,03

18. Grecja - 0,88

19. Turcja - 0,87

20. Słowacja - 0,75

21-22. Bułgaria i Szkocja - po 0,67

23. Polska - 0,64

24. Rumunia - 0,63

25. Szwajcaria - 0,62

26. Irlandia - 0,60

27. Irlandia Północna - 0,50

28-32. Albania, Austria, Łotwa, Norwegia i Ukraina - po 0,33


Pozdrawiam wszystkich! Postaram się w najbliższym czasie podrzucić jeszcze jakąś fajną statystyczkę jeśli tylko redakcja pozwoli i opublikuje.

Bonifacy - statystyk z Podkarpacia

Zdaniem kibica (3 - Pablooo)

 I zapowiadany już wcześniej drugi tekst naszego czytelnika - Pablooo! Jak łatwo się zorientować tekst napisał fan reprezentacji Anglii - czyli już coś wiemy o naszym czytelniku :)


Anglia - 4 zespół Mistrzostw świata w Rosji, wielkie gwiazdy od Sterlinga po Kane, Rashforda czy Stonesa. Wydawało by się, że zespół Geretha Southgate musi w końcu wygrać wielką imprezę, nie są sami. Jest Francja, Portugalia, Włochy, Niemcy, Belgia, czy odradzająca się Holandia . Problemem są statystyki, Anglia nie wygrała nigdy Euro. Raz wygrała MŚ będąc ich gospodarzem. Mają plejadę gwiazd itp, ale była już era Lamparda, Ferdinanda, Rooneya, Schoolsa, Gerrarda czy Scholesa, Beckhama... która nic nie wygrała. A wtedy Anglia miała wygrywać wielkie imprezy. Zawsze mieli wielkie gwiazdy ale styl wyspiarski, toporny nie był krojony pod wygrywanie wielkich imprez. Na mundialu w Rosji Anglia grała futbol nowoczesny, szybki, ofensywny, atrakcyjny. Futbol wzorowany na Kloppie czy Pepie z MC. Pytanie czy Anglia nauczy się wygrywać wielkie imprezy czy gwiazdy z Premier League przeniosą formę z klubów na reprezentację??? Na wyspach wszyscy liczą w najgorszym wypadku na półfinał, po cichu na wygranie Euro 2020. Jak kiedyś powiedział Gary Lineker Anglia ma gwiazdy, ale nie ma trofeów... Teraz ma być inaczej!

Pablooo

Zdaniem kibica (2 - Pablooo)

 I kolejny tekst naszego czytelnika Pablooo! Więcej nic o sobie nie napisał, może następnym razem?


Kto wygra Euro ???? Faworytów jest wielu - od Francji Mistrza Świata po obrońców trofeum Portugalię po Turniejowe zespoły jak Niemcy czy Włochy po Hiszpanię, która ma coś do udowodnienia po Anglię naszpikowaną gwiazdami . A Może ktoś - jak na każdym turnieju - będzie "Czarnym Koniem" : Turcja, Ukraina czy Dania?? Na co stać Polską Reprezentację?? W następnym tekście przeanalizuję Anglię. Zapraszam:)

Pablooo

Zdaniem kibica (1 - Bonifacy, statystyk z Podkarpacia)

 I mamy pierwszy tekst naszego czytelnika! Bardzo dziękujemy i czekamy na następne osoby!


Jak tylko przeczytałem zapowiedź redakcji o nowym cyklu "Zdaniem kibica" to od razu pojawił się pomysł na tekst. Postanowiłem przyjrzeć się wszystkim rozgrywanym do tej pory mistrzostwom Europy i przyznać drużynom narodowym punkty na zasadzie: 1 miejsce - 10 punktów, 2 miejsce - 7, 3 miejsce - 4 i 4 miejsce - 1. Od razu pojawił się problem, bo nie istnieją już takie kraje jak ZSRR, Czechosłowacja i Jugosławia. Postanowiłem więc uznać Rosję za spadkobierczynię dorobku ZSRR (możliwe, że narażę się Ukraińcom, ale jednak o sile ZSRR najbardziej stanowili Rosjanie), dorobek Czechosłowacji postanowiłem podzielić na Czechów i Słowaków w proporcji 75 do 25 % (trzeba pamiętać, że już po podziale na odrębne państwa Czesi samodzielnie zdobyli wicemistrzostwo i III miejsce), a Jugosławii na Chorwatów i nie startujących w najbliższym turnieju Serbów (w proporcji 60 do 40 %), bo inne nacje z tego tworu państwowego, jak choćby uczestnicząca w Euro 2020 Macedonia Północna nie miały aż tak wielkiego wpływu na te osiągnięcia. Ale wiadomo można się z tym wszystkim polemizować.

Oto co wyszło:

1. Niemcy - 63 punkty

2. Hiszpania - 37

3. Rosja - 36

4. Francja - 29

5. Włochy - 26

6. Czechy - 25

7. Holandia - 23

8. Portugalia - 20

9. Dania - 15

10. Belgia - 11

11. Grecja - 10

12. Chorwacja - 9

13. Anglia - 8

14. Serbia - 6

15. Węgry - 5

16. Słowacja - 4

17-19. Szwecja, Turcja, Walia - po 1


Pozdrawiam i mam nadzieję, że statystyczka się podobała. Myślę już o kolejnych artykułach, jeżeli oczywiście redakcja je zaakceptuje.

Bonifacy - statystyk z Podkarpacia

Nowy cykl - Zdaniem kibica

 Na okoliczność mistrzostw Europy postanowiliśmy uruchomić nowy cykl "Zdaniem kibica".  Każdy czytelnik bloga - jeśli będzie miał na to ochotę - może wysłać do nas tekst związany ze zbliżającym się Euro! Tekst można podpisać własnym imieniem i nazwiskiem lub pseudonimem. Inspiracją były dla nas liczne maile z zapytaniami w tej sprawie... Więc dlaczego nie?

Redakcja zastrzega sobie jednak prawo do zredagowania nadsyłanych tekstów (wulgaryzmy niemile widziane). Niestety z powodu, że blog nie przynosi praktycznie żadnych dochodów nie możemy zaproponować wynagrodzenia za nadsyłane teksty - musi wystarczyć sama satysfakcja z tego, że tekst został opublikowany i może zostać przeczytany przez liczne grono czytelników.

Teksty prosimy wysyłać na e-mail: limmberro@op.pl - w tytule: ARTYKUŁ

Polska przed Euro

 Za nami dwa sprawdziany reprezentacji przed Euro i oba zremisowane. Na kilka dni przed turniejem wszyscy mogą być pełni obaw o występ wybrańców Paolo Sousy. Portugalczyk przyzwyczaił już, że nie boi się podejmować odważnych decyzji, rotować składem itd, ale przez to nikt nie wie jak naprawdę mogą grać Polacy - pozostaje mieć nadzieję, że selekcjoner wie.

Pierwszy sprawdzian z Rosją był próbą głównie dla rezerwowych i jeżeli rozpatrywać go w tej kategorii to można uznać, że był udany. Potencjalni rezerwowi nie pękli przed solidną rosyjską drużyną, ale też nie zachwycili, po przerwie trener sukcesywnie wprowadzał kolejnych doświadczonych zawodników, ale oni też nie porwali swoją grą kibiców. Drugi sprawdzian to już była próba generalna przed turniejem i skład był już bardziej zbliżony do optymalnego, ale gra delikatnie mówiąc nie zachwyciła. Nie potrafiliśmy zdominować Islandczyków, którzy kilkakrotnie obnażyli nasze braki w defensywie. Na plus można zapisać, że jednak nasi dwukrotnie doprowadzili do wyrównania.

Miejmy nadzieję, że na Euro nasi będą bardziej skoncentrowani, zwłaszcza w obronie i bardziej aktywni ruchowo w inicjowaniu ataków. Bo przy takiej pasywności jaką zaprezentowaliśmy, zwłaszcza w starciu z Islandczykami, nie mamy czego szukać na mistrzostwach. Radykalnej poprawy wymaga praktycznie każda formacja, nawet nasi bramkarze uznawani za światową czołówkę (Łukasz Fabiański i Wojciech Szczęsny) nie ustrzegli się błędów. Defensywa może nie jest dziurawa jak szwajcarski ser, ale daleko jej do solidności. Kamil Glik przez lata filar tej formacji nie budzi w tej chwili odpowiedniego zaufania, podobnie Jan Bednarek, który w ostatnich meczach nie występował, ale wcześniej też zdarzało mu się popełniać błędy. Reszta obrony także jest zagadką, na chwilę obecną obojętnie w jakim zestawieniu byśmy zagrali to trudno spodziewać się by defensywa stanowiła monolit, od którego jak od skały będą odbijać się rywale. Forma formacji środkowej także nie napawa optymizmem, kreowany na gwiazdę Piotr Zieliński jak na razie ma tylko przebłyski dobrej gry, ale w kadrze to co najwyżej 20 procent tego co pokazuje w Napoli. Grzegorz Krychowiak pokazał w sprawdzianach dwa oblicza - z Rosją zagrał w miarę solidnie, ale meczu z Islandią nie zaliczy do udanych. Wciąż zdarzają mu się głupie straty, które mogą zakończyć się stratą bramki. Więcej mamy prawo oczekiwać od Jakuba Modera, a także od Kamila Jóźwiaka, który przyzwyczaił nas do tego, że potrafi szarpnąć grę, popisać się indywidualną akcją - przeciw Islandii nic z tych atutów nie pokazał. Nadzieję w nasze serca wlał za to 17 letni Kacper Kozłowski, który był jednym, jeżeli nie jedynym, wygranym w ostatnim sprawdzianie kadry. Jeżeli chodzi o atak to przez kontuzje Krzysztofa Piątka i Arkadiusza Milika został nam praktycznie sam Robert Lewandowski. Jakub Świerczok zanotował trafienie z Rosją, Karol Świderski z Islandią, a Dawid Kownacki na razie jest pomyłką. Świerczok wystąpił w pierwszym składzie z Wyspiarzami, ale praktycznie przeszedł koło meczu... Świderski błysnął w tym samym spotkaniu doprowadzając do remisu po dograniu aktywnego Kozłowskiego. Sousa musi coś wymyślić, żeby Lewy mógł błyszczeć w ataku! Najlepszy piłkarz świata nie jest zawodnikiem, który przedrybluje kilku rywali i strzeli gola, jemu trzeba te piłki dogrywać! Jak będzie osamotniony w ataku to niewiele wskóra, bo rywale podwoją lub nawet potroją krycie. Musi być wsparcie... Szkoda, że na Euro nie wystąpi Milik, który mógłby wykorzystać fakt ścisłej opieki nad Lewym i mieć przez to więcej swobody jak to było choćby na Euro 2016.

Nie pozostaje nam nic innego jak - mimo wszystko - być dobrej myśli i trzymać kciuki za naszych, którzy jednak zaczną grać na miarę oczekiwań. Miejmy nadzieję, że w dwóch przeciętnych meczach towarzyskich nasi nie pokazali wszystkiego na co ich stać i na Euro przeżyjemy radosne chwile!