CA

ZWROTY ZA ZAKUPY W INTERNECIE!!!

Zwroty za zakupy w internecie! Korzystaj! Zgarnij początkowy bonus! https://www.refunder.pl/zapros/58d32b62c6017

poniedziałek, 29 marca 2021

Kontuzja Lewego

 Robert Lewandowski odniósł kontuzję w meczu z Andorą i niestety nie będzie mógł zagrać z Anglikami! Uszkodzeniu uległo więzadło poboczne prawego kolana. Kapitan Polaków miał ogromnego pecha, bowiem doznał urazu na krótko przed planowaną zmianą (w 63 minucie wszedł za niego Karol Świderski).

Lekarz reprezentacji Jacek Jaroszewski całkowicie wykluczył udział Lewego w środowym meczu z Anglią. Na szczęście nie jest to poważna kontuzja, która wykluczałaby asa Bayernu na dłuższy okres, ale wymagana jest kilkudniowa przerwa w treningach i meczach. Jaroszewski stwierdził, że gdyby mecz z Anglikami miał odbyć się w sobotę to można by było spróbować postawić Lewego na nogi, ale skoro jest już w środę to ryzyko pogłębienia kontuzji jest zbyt duże.

Planowe zwycięstwo

 Polska pokonała Andorę 3-0, jednak gra nie do końca mogła zadowolić. Polacy długo nie mogli sobie poradzić z broniącym całym zespołem rywalem, brakowało przede wszystkim przyśpieszenia. Wybrańcy Paolo Sousy dominowali, ale nie można powiedzieć, że bramka Andory była zasypywana strzałami.

Polska wyszła na prowadzenie dopiero po pół godziny gry za sprawą kapitana Roberta Lewandowskiego, który zdobył też drugą bramkę. Trzecie trafienie było dziełem rezerwowego Karola Świderskiego, który utarł tym samym nosa bardziej doświadczonym kolegom - Arkadiuszowi Milikowi i Krzysztofowi Piątkowi, którzy swoje okazje zmarnowali. Napastnik Marsylii wciąż bez formy, znowu był jednym z najgorszych w naszych szeregach. Z kolei Kamil Jóźwiak wyrasta na jednego z liderów. Długo zdecydowana większość ataków przeprowadzana była prawą stroną na której operował właśnie zawodnik angielskiego Derby. Po drugiej stronie miał hasać Maciej Rybus, ale efekt był podobny do tego co robił Arkadiusz Reca w starciu z Węgrami, czyli mniej niż średnio. Ciężko ocenić postawę defensywy na tle tak słabego rywala, prawdziwy test - nie tylko dla tej formacji - czekać będzie w środę przeciw silnym Anglikom. W tym meczu Sousa powinien dostać od prezesa Zbigniewa Bońka zakaz eksperymentowania, na to jest miejsce w spotkaniach towarzyskich lub przeciw takim przeciwnikom jak Andora.

POLSKA - ANDORA 3-0 (1-0)

Lewandowski 30, 55, Świderski 88.

Skład Polaków: Szczęsny - Bereszyński (60 Dawidowicz), Piątkowski, Glik, Rybus (60 Grosicki) - Jóźwiak, Krychowiak, Zieliński (72 Kozłowski) - Milik (60 Płacheta), Lewandowski (63 Świderski), Piątek.


Inne mecze w grupie:

ALBANIA - ANGLIA 0-2

SAN MARINO - WĘGRY 0-3


TABELA:

1. ANGLIA 6 pkt 7-0

2-3. POLSKA 4 6-3

2-3. WĘGRY 4 6-3

4. ALBANIA 3 1-2

5. ANDORA 0 0-4

6. SAN MARINO 0 0-8


piątek, 26 marca 2021

Remis z Węgrami

Reprezentacja Polski zremisowała 3-3 z Węgrami na wyjeździe w ramach eliminacji mistrzostw świata 2022. Polacy pokazali w tym meczu potencjał jaki w nich drzemie, doprowadzając w niecałe dwie minuty do remisu 2-2, ale nie ustrzegli się błędów, które kosztowały nas aż trzy gole.

Debiut Paolo Sousy należał do średnio udanych, Portugalczyka usprawiedliwia jednak fakt, że był to pierwszy mecz pod jego kierownictwem po tym jak przejął z marszu drużynę po Jerzym Brzęczku. Na korzyść nowego selekcjonera przemawiać może fakt, że nie bał się podjąć ryzyka przy stanie 0-2, kiedy to dokonał aż trzech zmian sprawiając, że Polacy zagrali ultra ofensywnie - trzema napastnikami. Spowodowało to błyskawiczne wyrównanie stanu meczu, szkoda że zespół nie poszedł za ciosem, ale pozwolił Węgrom na ochłonięcie i wyjście na prowadzenie. Na szczęście Robert Lewandowski zdołał strzelić gola dającego jeden punkt. Bohaterem meczu został jednak kto inny, a mianowicie Kamil Jóźwiak, który zaraz po wejściu rozruszał reprezentację Polski, zaliczając pół asysty (jego podanie w pole karne przeciął jeszcze kiksem przy strzale Grzegorz Krychowiak, ale tak szczęśliwie, że piłka trafiła do Krzysztofa Piątka, a ten ulokował ją w bramce) i zdobywając gola.

Kolejna sprawa dotyczy Kamila Glika. Przed meczem cała Polska została zaskoczona decyzją Sousy, że w miejsce doświadczonego stopera w składzie pojawi się Michał Helik. Zawodnik angielskiego Barnsley zagrał co najwyżej przeciętnie, był bliski zobaczenia czerwonej kartki, więc w przerwie został zastąpiony przez Glika. Czy tym samym Sousa przyznał się do błędu? Trudno powiedzieć jednoznacznie, wymówką do zmiany było zagrożenie wykluczeniem Helika... Sousa po meczu przyznał, że wystawiłby trochę inny skład. Z pewnością kilku graczy Portugalczyka zawiodło, inaczej prezentując się w meczu niż na treningach. Pozostaje mieć nadzieję, że Sousa szybko zdiagnozuje sytuację i wyciągnie wnioski, bo jak napisałem na początku - potencjał jest, ale trzeba go jeszcze umiejętnie wykorzystać. By sprawić, żeby Polacy grali przez większość meczu tak jak przy wyrównaniu na 2-2, a nie jak wcześniej. Potrzebą chwili jest także większa koncentracja w defensywie, bo skoro średni Węgrzy potrafili trzy razy wykorzystać nasze błędy to tym bardziej zrobią to Anglicy. Trzeba też unikać ryzykownej gry na przedpolu, m.in. dwa podania Wojciecha Szczęsnego spowodowały niebezpieczne sytuacje, gdzie tylko gwizdek sędziego po faulu nas uratował, ale za którymś razem inny arbiter może nie zagwizdać i będzie nieszczęście.

WĘGRY - POLSKA 3-3 (1-0)

Sallai 6, Szalai 52, Orban 78 - Piątek 60, Jóźwiak 61, Lewandowski 82.

Skład Polaków: Szczęsny - Bereszyński, Helik (59 Glik), Bednarek - Szymański (59 Jóźwiak), Moder (59 Piątek), Krychowiak, Zieliński, Reca (79 Rybus) - Milik (84 Grosicki), Lewandowski.

Inne mecze w polskiej grupie:

Anglia - San Marino 5-0

Andora - Albania 0-1


W niedzielę Polska podejmie Andorę, a w środę na wyjeździe zmierzy się z Anglią. Oba mecze o godz. 20.45