,

st

niedziela, 13 lipca 2025

Reprezentacja - Boniek błyskawica i ślimak Kulesza

Tytuł artykułu nawiązuje do poprzedniego tekstu dotyczącego wyboru selekcjonera. Cezary Kulesza, aby wybrać nowego selekcjonera potrzebuje zwykle aż 33 dni, czyli tempo ślimacze (tylko Probierz został ogłoszony po tygodniu po zwolnieniu poprzednika). Dla porównania poprzedni prezes Zbigniew Boniek to skrajne przeciwieństwo (zresztą nie tylko jeśli chodzi o wybór szkoleniowca) - słynny "Zibi" wybierał błyskawicznie.

- Waldemar Fornalik został zwolniony 16.10.2013 - Adam Nawałka został ogłoszony 26.10.2013, a oficjalnie objął stanowisko 01.11.2013 - 10 dni.

- Nawałka rozstał się z początkiem lipca 2018 i praktycznie od razu został ogłoszony Jerzy Brzęczek - 1 dzień

- Brzęczek został zwolniony 18.01.2021 - Sousa został zatrudniony 21.01.2021 - 3 dni.

Średnia Bońka: 4-5 dni!

Reprezentacja - Kulesza! Kończ już ten cyrk!

Michał Probierz podał się do dymisji 12 czerwca 2025 - ogłoszenie nazwiska nowego selekcjonera ma nastąpić najpóźniej 15 lipca 2025. Czy to nie za długo? Zważywszy, że od kilku dni w przestrzeni publicznej wszystko jest jasne - nowym selekcjonerem kadry ma zostać Jerzy Urban. Ale widocznie podczas prezesury Cezarego Kuleszy takie przeciąganie czasowe decyzji o nominacji to już tradycja.

 Przypomina to trochę cyrk, zwłaszcza że zapowiedzi samego prezesa, że już wkrótce poznamy nazwisko lub jakich kandydatów bierze pod uwagę są często mało profesjonalne czy wręcz żałosne. Takie przeciąganie liny także w wykonaniu mediów, które prześcigają się w nazwiskach kandydatów, nie służy dobrej opinii drużyny narodowej i samego PZPN. Dziennikarzy można jeszcze usprawiedliwić, w końcu żyją z newsów, a papier wszystko przyjmie, ale przeciętny kibic oczekuje konkretów i ma dość zwykłego lania wody i totalnej dezinformacji.

Za kadencji Kuleszy kadrę prowadziło już - licząc z Urbanem - pięciu trenerów: Portugalczyk Paulo Sousa (2021-2022), Czesław Michniewicz (2022), Portugalczyk Fernando Santos (2023), Michał Probierz (2023-2025) i Jan Urban (od 2025).

Prześledźmy ile za każdym razem potrzebował czasu Kulesza, żeby ogłosić nazwisko nowego selekcjonera:

- Sousa rozstał się z PZPN 29.12.2021, Michniewicz zastąpił go 31.01.2022 - 33 dni.

- Michniewicz rozstał się 31.12.2022 (ale informacja, że przestaje pełnić tę funkcję została podana 22.12.2022, zastąpił go Santos 24.01.2023 - 33 dni.

- Santos rozstał się 13.09.2023, zastąpił go Probierz 20.09.2023 - 7 dni.

- Probierz rozstał się 12.06.2025, zastąpi go prawdopodobnie Urban 15.07.2025 - 33 dni.

Nie licząc bardzo szybkiego ogłoszenia Probierza w 2023 roku, Kulesza w każdym przypadku potrzebował aż 33 dni, żeby znaleźć i ogłosić nazwisko nowego selekcjonera! Oznacza to jedno, że prezes PZPN - poza jednym przypadkiem - nie ma żadnego planu i rozeznania na rynku trenerskim na ewentualność zmiany szkoleniowca i dlatego proces jego wyboru trwa zwykle ponad miesiąc! Szkoda tego czasu, który można było przeznaczyć na normalną pracę trenera z drużyną (m.in. kontakty z zawodnikami), na przygotowanie się do przyszłych meczów i na zwykłą selekcję.