Anglicy dopięli swego i awansowali do finału, ale bez kontrowersji się nie odbyło. W 104 minucie sędzia podyktował rzut karny po rzekomym faulu na Sterlingu, sytuacja była delikatnie mówiąc sporo naciągana i na takim etapie jak półfinał Euro nie powinno tak się stać. "Jedenastkę" strzelał Kane, duński bramkarz zdołał odbić piłkę, ale był bezradny wobec dobitki angielskiego kapitana.
W regulaminowym czasie pierwsi prowadzenie objęli Duńczycy po golu Darmsgaarda w 30 minucie, Anglicy doprowadzili do wyrównania jeszcze w pierwszej połowie za sprawą samobója Kjaera.
W niedzielnym finale Anglia zmierzy się z Włochami i bez wątpienia będzie to najtrudniejszy mecz dla piłkarzy "Albionu". Zderzenie dwóch filozofii futbolu, Włosi grają na tym Euro chyba najatrakcyjniejszą piłkę, są kreatywni i zabójczo skuteczni w ataku i do tego dobrze bronią. Anglicy stracili na tym turnieju tylko jednego gola, grają jednak dość nudnie, ale też skutecznie. Na wyrachowanych Włochów muszą chyba wymyślić coś lepszego by wygrać Euro.
ANGLIA - DANIA 2-1 (1-1, 0-0, 1-0), po dogrywce
Gole: Kjaer 39 samobójcza, Kane 104 - Damsgaard 30.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz