Jak można oddać 35 uderzeń w kierunku bramki rywala, z czego 10 bezpośrednio na bramkę i zdobyć tylko jednego gola i dodatkowo przegrać mecz, mimo że przeciwnik strzelał ponad trzykrotnie mniej? Jednak można, o czym dobitnie przekonali się obserwujący spotkanie Pogoni Szczecin i Jagiellonii Białystok. Nie może więc dziwić fakt, że piłkarzem meczu został młodziutki bramkarz z Podlasia Miłosz Piekutowski.
Na prowadzenie wyszli już w 13 minucie białostoczanie po celnym strzale Rallisa, ale jeszcze przed przerwą wyrównali Portowcy za sprawą Grosickiego. O losach spotkania przesądził kolejny młodzieżowiec w kadrze Jagi Oskar Pietuszewski zdobywając bramkę w doliczonym czasie gry.
POGOŃ SZCZECIN - JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 1-2 (1-1)
Gole: Grosicki 27 - Rallis 13, Pietuszewski 90+3.
Jagiellonia, dzięki wygranej, awansowała na drugie miejsce w tabeli ze stratą tylko dwóch punktów do lidera Górnika Zabrze, ale posiadając w zanadrzu jeden mecz zaległy. Pogoń, mimo sporych wzmocnień przed sezonem, plasuje się na odległym trzynastym miejscu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz