wtorek, 18 listopada 2025

Reprezentacja - Powrót starych demonów

We wczorajszym artykule (przed meczem z Maltą) pochwaliłem polskich reprezentantów za postawę w starciu z faworyzowaną Holandią i nadeszło wielkie rozczarowanie - pokonaliśmy ostatecznie Maltę 3-2, ale dokonaliśmy tego w fatalnym stylu, a zwycięskiego gola zdobyliśmy dopiero w samej końcówce spotkania. Powróciły stare demony, polscy defensorzy wyglądała momentami jakby spotkali się po raz pierwszy.

Co się stało, że zagraliśmy tak beznadziejnie w defensywie, pozwalając Maltańczykom na strzelenie nam aż dwóch bramek i musieliśmy do końca drżeć o wynik? To materiał do analizy - przede wszystkim dla sztabu szkoleniowego reprezentacji - i przestroga przed barażami do mistrzostw świata. Najbardziej zawiódł Jakub Kiwior, który we wcześniejszych spotkaniach był prawdziwą ostoją kadry. Ale zawiódł nie tylko obrońca Fc Porto, ale praktycznie cała linia defensywna - mniej lub bardziej - nie popisał się też defensywny pomocnik Bartosz Slisz. Z przodu wyglądało to znacznie lepiej, ale również bez fajerwerków - m.in. znacznie poniżej oczekiwań spisał się bohater meczu z Holandią Jakub Kamiński, rozczarował też Nicola Zalewski, który już w poprzednim meczu sygnalizował słabszą dyspozycję.

O meczu z Maltą należy jak najszybciej zapomnieć, to znaczy - najpierw wyciągnąć wnioski, a potem zapomnieć. Teraz liczą się tylko i wyłącznie mecze barażowe i na nich trzeba się skupić. Najbliższego rywala poznamy już niedługo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz