Piłkarze Arki wygrali z duńskim Midtjyllandem pierwszy mecz w III rundzie Ligi Europy. Sprawa awansu rozstrzygnie się w rewanżu, Duńczykom wystarczy skromne zwycięstwo, ale gdynianie pokazali, że nie są na straconej pozycji i to, że ambicją i walką można wiele osiągnąć.
Najbardziej efektowna dla kibiców była kilkuminutowa wymiana ciosów między 31 a 39 minutą. Najpierw na prowadzenie wyszli gospodarze za sprawą Marcusa Viniciusa, który przymierzył z około 20 metrów i futbolówka zatrzepotała w siatce. Przyjezdni szybko jednak wyrównali, a następnie wykorzystali zaskoczenie Arki i wyszli na prowadzenie. Na szczęście gdynianie szybko otrząsnęli się i potrafili odpowiedzieć - golkiper Duńczyków sfaulował Kuna, a z rzutu karnego wyrównał Vinicius. W drugiej połowie obie drużyny miały swoje szanse na objęcie prowadzenia, ale udało się to dopiero Arce w doliczonym czasie - Nalepa dośrodkował w pole karne, a Siemaszko głową ulokował piłkę w bramce.
ARKA GDYNIA - FC MIDTJYLLAND 3-2 (2-2)
Gole: Vinicius 31, 39 karny, Siemaszko 90 - Hassan 33, Dal Hende 36.
Skład Arki: Śteinbors - Socha, Marcjanik, Sobieraj, Warcholak - Vinicius (71 Zarandia), Kakoko (84 Nalepa), Sołdecki, Marciniak, Piesio - Kun (57 Siemaszko).
Żółte kartki (dla Arki): Piesio, Vinicius.
dziwna drużyna ta Arka. Niby przeciętność i dziadostwo, ale potrafią powalczyć i osiągać dobre wyniki. A to Legię pokonają, a to Midtjylland.
OdpowiedzUsuńArka to taki polski Wimbledon za czasów Vinnie Jonesa :)
OdpowiedzUsuń