Dzisiaj ostatecznie okaże się - miejmy nadzieję - czy przelew na 12,2 mln złotych trafi na konto Wisły Kraków od ewentualnych nowych właścicieli. Pieniądze miały dotrzeć w piątek, ale jednak nie dotarły.
W sobotę pojawiła się informacja, że potwierdzenie przelewu dotarło do Wisły, ale informacja ta została szybko zdementowana przez klub. Ostatnie informacje są takie, że Ly Vanna poważnie zachorował na pokładzie samolotu lecącego do Nowego Jorku, z kolei Mats Hartling uspokaja, że pieniądze dotrą dzisiaj na konto Białej Gwiazdy. Przypomnijmy, że przelew kwoty 12,2 mln był warunkiem przejęcia klubu przez wspomnianych wyżej biznesmenów, a pieniądze te miały posłużyć na spłatę najpilniejszych długów Wisły, przede wszystkim na pokrycie zaległych pensji piłkarzy.
Dzisiaj okaże się czy nowi właściciele okażą się godni zaufania czy bawili się z wszystkimi w ciuciubabkę...
Od początku było wiadomo że to zwykła ściema! Szkoda że nie ma przewidzianych kar dla takich typów którzy najpierw obiecują a później po prostu nie potrafią się z tego po męsku wycofać!
OdpowiedzUsuńtakie zawracanie kijem Wisły. Wanna won! Powiem wam wszystkim jak to było. Otóż Wanna z tym drugim starali się w pewnym polskim banku o kredyt który chcieli przeznaczyć na te 12 baniek dla Wisły. Ale niestety pod koniec tygodnia asystentki prezesa tego banku jednak stwierdziły że im nie przyznają. Ha ha ha!!!
OdpowiedzUsuńWanna ma to siebie, że wlewa się do niej coś w miarę wartościowego (czysta woda, płyn do kąpieli, sole itd), a ona oddaje zwykły syf.
OdpowiedzUsuń