Robert Lewandowski zrezygnował z gry w reprezentacji Polski! Gwiazdor kadry i Barcelony nie wyobraża sobie gry w reprezentacji trenowanej przez Michała Probierza!
Zaczęło się od odebrania opaski kapitana i przekazania jej Piotrowi Zielińskiemu, media donoszą o konflikcie w reprezentacji. Czy tak powinno wyglądać pożegnanie jednego z największych polskich piłkarzy w historii? Czy prezes PZPN i selekcjoner zrobili wszystko co mogli, żeby wyglądało to inaczej?
Lewandowski był zawsze dostępny dla kadry, przyjeżdżał zawsze i to niezależnie od tego czy mierzyliśmy się z Andorą czy Anglią, gdyby urodził się Francuzem lub Niemcem byłby jeszcze większą gwiazdą. W polskiej drużynie często męczył się, nie był odpowiednio wykorzystywany - to musiało wywoływać różne emocje. Czy obecny selekcjoner potrafił choćby w jakiejś części wykorzystać potencjał Lewego dla dobra drużyny? Widać jak na dłoni, że niezbyt mu to wyszło.
Lewandowski powoli schodzi ze sceny, ale mimo tego jeszcze zapewniał wydatną jakość - rywale najczęściej kojarzyli właśnie jego nazwisko, inni piłkarze kadry może nie byli anonimowi, ale nikt ich się szczególnie nie obawiał. Czy Piątka lub Świderskiego kryło dwóch czy nawet trzech graczy? Można było to znacznie lepiej załatwić, a nie w atmosferze skandalu.
Media teraz donoszą, że Lewandowski nie był lubiany w kadrze i że decyzja Probierza o zmianie kapitana spotkała się z niemal z oklaskami. Kto dokładnie klaskał? Nie wiemy jeszcze. Co do tej pory osiągnęli bijący brawo? Niewiele lub niezbyt wiele, dlaczego więc bili brawo? Czy dzięki nim Polska coś osiągnęła? Jeszcze raz podkreślę - Lewandowski nie zasłużył na takie potraktowanie, bo w przeciwieństwie do Kuleszy, Probierza i bijących brawo przeciętnych grajków coś dla tej kadry zrobił, obrońcy rywali bali się go, a każdy kibic na świecie znał jego nazwisko, a przy okazji, że gra dla Polski. Niestety w naszym kraju nie ma poszanowania dla legend, to samo w polityce spotkało po latach Lecha Wałęsę, którego cały świat kojarzy z obaleniem komuny, a w latach 2014-2022 próbowano z niego zrobić ubeckiego kapusia.
Najbardziej żenująca jest forma przekazania decyzji o odebraniu opaski przez Probierza - przez telefon! I to jeszcze - wg Lewandowskiego - podczas usypiania dzieci przez piłkarza Barcelony. Lewy zasłużył, żeby mu to powiedzieć w oczy, nie tylko o opasce, ale nawet o tym, żeby zawiesił reprezentacyjne buty na kołku!