POLSKA - SENEGAL 1-2 (0-1)
Gole: Krychowiak 86 - Cionek 38 samobójcza, Niang 61.
Skład Polaków: Szczęsny - Piszczek (83 Bereszyński), Pazdan, Cionek, Rybus - Błaszczykowski (46 Bednarek), Krychowiak, Zieliński, Grosicki - Milik (73 Kownacki), Lewandowski.
Polacy zagrali fatalne spotkanie, tracąc dwa gole po prostych błędach w defensywie. Można śmiało stwierdzić, że sprezentowaliśmy Senegalczykom te dwa gole... Takie rzeczy nie powinny zdarzać się na mundialu! Z Kolumbią musi nastąpić odmiana, a jeżeli nie to zastosowanie znajdzie słynne ostatnio polskie stwierdzenie: Mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor.
We wtorek w polskiej drużynie mało co funkcjonowało, graliśmy anemicznie, statycznie, stłamszeni przez Afrykanów. Zawiedli niemal wszyscy, aż dziw bierze, że tego spotkania nie przegraliśmy wyżej - jednobramkowa porażka myli. Z drugiej strony Senegalczycy nie pokazali nic wielkiego w tym meczu, bramki strzelili w dużej mierze dzięki naszym fatalnym błędom. Trudno przypomnąć sobie, żeby Szczęsny musiał dwoić się i troić w bramce po ich strzałach...
W 38 minucie Piszczek stracił piłkę, doprawdy przykro patrzyło się jak łatwo przegrał walkę wręcz z Niangiem, który podał do Gueye, a ten oddał strzał z dystansu - piłka odbiła się od nogi Cionka i kompletnie zmyliła Szczęsnego. Drugi gol to jeszcze większe kuriozum! W 61 minucie Krychowiak podał piłkę do tyłu, Bednarek zagapił się, co wykorzystał Niang i po przejęciu piłki ulokował ją w polskiej bramce. Jak tłumaczył po meczu trener Adam Nawałka Bednarek nie widział stojącego przy linii rywala. Polaków stać było tylko na honorową bramkę, w 86 minucie po dośrodkowaniu Grosickiego z rzutu wolnego Krychowiak głową pokonał senegalskiego bramkarza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz