Faworyzowana Ukraina musiała uznać wyższość rywala, Rumuni zaskoczyli swoją świetną postawą pewnie punktując przeciwnika. Rumunia nie ma obecnie w składzie wielkich piłkarzy, ale pokazała, że ma zespół.
Pierwszy zrobił krzywdę Ukraińcom Stanciu, którego wspaniały, precyzyjny strzał pod poprzeczkę może śmiało aspirować do miana najładniejszego gola na Euro 2024. Po przerwie Rumuni jeszcze dwukrotnie pokonali ukraińskiego bramkarza. Ukraińcy dążyli do strzelenia przynajmniej honorowej bramki, ale poza uderzeniem w poprzeczkę nic więcej nie mogli zrobić.
Ukraińcy zdecydowanie zawiedli, coś w tej drużynie nie funkcjonuje jak należy. Zastrzeżenia może budzić także dobór taktyki i wykonawców jakich dokonał trener Rebrow. Wielu kibiców mogło zastanawiać się dlaczego tacy gracze jak Jarmolenko, Jaremczuk czy Malinowski weszli na plac gry dopiero w momencie, gdy Ukraina przegrywała trzema golami. Już w sparingu z Polską Ukraińcy niczym nie przypominali drużyny, która tak dobrze prezentowała się w eliminacjach do mistrzostw europy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz