Młody Hiszpan Lamine Yamal został najlepszym asystentem na mistrzostwach Europy. Jego cztery asysty, w tym jedna w finale, miały ogromny wpływ na zdobycie złotego medalu przez Hiszpanów.
4 - Yamal (HISZPANIA)
2 - Prass (AUSTRIA), Budimir (CHORWACJA), Mbappe (FRANCJA), Olmo i Ruiz (obaj HISZPANIA), Ake i Simons (obaj HOLANDIA), Kimmich (NIEMCY), Man (RUMUNIA), Kucka (SŁOWACJA), Aebischer i Freuler (obaj SZWAJCARIA), Goler (TURCJA)
Turniej w Niemczech nie wyłonił samodzielnego króla strzelców, po 3 gole strzeliło sześciu piłkarzy. W finale dwóch graczy (Kane i Olmo) mogli pokusić się o samodzielne zwycięstwo w klasyfikacji strzeleckiej, ale nie udało im się pokonać bramkarza przeciwnika.
3 - Kane (ANGLIA), Mikautadze (GRUZJA), Olmo (HISZPANIA), Gakpo (HOLANDIA), Musiala (NIEMCY), Schranx (SŁOWACJA)
Hiszpanie zostali absolutnym rekordzistą jeżeli chodzi o liczbę triumfów w mistrzostwach Europy! Mają ich już aż cztery! Anglicy po raz kolejny musieli obejść się smakiem.
Pierwsza połowa wyrównana, obie ekipy nie zamierzały się otworzyć, bojąc się straty gola. Po przerwie mecz ożywił się za sprawą Hiszpanów, którzy w 47 minucie szybko zaatakowali rywali - Yamal podał do Williamsa, a ten wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Anglicy dążyli do wyrównania i udała im się ta sztuka w 73 minucie, kiedy to Palmer precyzyjnym strzałem zaskoczył hiszpańskiego bramkarza. Anglicy usilnie pragnęli dogrywki i ewentualnych rzutów karnych, z kolei Hiszpanie przeważali i chcieli rozstrzygnięcia w regulaminowym czasie gry. W 86 minucie Cucurella dograł piłkę do znajdującego się w polu karnym Oyarzabala, który z bliska pokonał Pickforda.
Coffi zadecydował kto wygra w finale!!! Jak zwykle miał do wyboru talerzyki z taką samą zawartością - nie było tym razem remisu. Piesek miał do wyboru tylko zwycięstwo Anglii lub Hiszpanii, bez względu na to czy finał zakończy się w regulaminowym czasie czy w dogrywce czy też w w karnych.
Przypomnieć należy, że piesek rasy maltipoo ma do tej pory aż 75% skuteczność w poprawnym typowaniu (udane typy: pojedynek Świątek - Paolini, mecz Polska - Holandia, mecz Polska - Austria) i (nieudane: Polska - Francja, wskazanie Coffiego było na Polskę, a na boisku padł remis).
LINK DO LOSOWANIA:
Wielkimi krokami zbliża się niedzielny finał Euro 2024 w którym Hiszpanie zmierzą się z Anglią. Na podstawie ostatnich meczów, zwłaszcza na Euro, faworytem są piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego, ale Wyspiarze w półfinale pokazali już inną, lepszą grę, czym dali nadzieję swoim sympatykom, że nie są w finale bez szans.
Obie drużyny mierzyły się w przeszłości 27 razy. 13 zwycięstw odnieśli Anglicy, czterokrotnie notowany był remis, a 10 wygranych mają Hiszpanie. Bilans bramkowy: 45:32 dla Anglii.
Anglia prezentowała się jednak znacznie lepiej w spotkaniach o punkty (4-2-2), zwłaszcza w mistrzostwach Europy - w 1980 roku pokonując Hiszpanów 2-1 w fazie grupowej, a 1996 roku remisując 0-0 i wygrywając w rzutach karnych. Warto dodać, że na tych ostatnich mistrzostwach na boisku biegał obecny trener Anglików Gareth Southgate.
Hiszpania lepiej zapamiętała starcia z Anglikami na mistrzostwach świata: w 1950 roku zwycięstwo 1-0 w grupie, a w 1982 roku remis w II rundzie.
Hiszpanie będą chcieli zostać jedynym zespołem w Europie mającym cztery triumfy, do tej pory zostawali mistrzami w 1964, 2008 i 2012 roku oraz byli w finale 1984 roku. Anglicy mistrzami nie byli nigdy, raz byli w finale - w 2021 przegrali w karnych z Włochami.
Zaczęło się dobrze dla Holandii, która w 7 minucie po pięknym strzale Simonsa wyszła na prowadzenie. Duży błąd w tej sytuacji popełnił Rice pozwalając sobie na stratę piłki przed własnym polem karnym. Od tego momentu kibice zobaczyli inną Anglię, która zaczęła grać jak nie Anglia na tym turnieju. Przyniosło to dość szybko wyrównanie, "jedenastkę" pewnie wykorzystał Kane - po wcześniejszym faulu na nim samym. Obie drużyny miały swoje okazje, m.in. Holendrzy trafili w poprzeczkę, a Anglicy w słupek.
Po przerwie Anglicy wrócili do tego co przyzwyczaili wszystkich na tym turnieju, grali statycznie, bez pomysłu. Holendrzy grali coraz śmielej, ale brakowało albo sytuacji albo wykończenia. W końcówce przebudzili się Anglicy i zadali cios w samej końcówce za sprawą rezerwowego Watkinsa.
W niedzielnym finale Anglia zmierzy się z Hiszpanią. Jakie oblicze pokażą wtedy synowie Albionu?
Hiszpanie mieli więcej atutów w starciu z Francją i to oni zagrają w finale ze zwycięzcą meczu Holandia - Anglia. Lepiej zaczęła Francja, szybko obejmując prowadzenie po "główce" Kolo Muaniego, ale potem strzelała już tylko Hiszpania.
W 9 minucie dośrodkowanie Mbappe pewnie wykorzystał Kolo Muani. Hiszpanie szybko otrząsnęli się i zaczęli grać swoje. Efekty przyszły dość szybko, najpierw fenomenalnym strzałem popisał się nastolatek Yamal, a kilka minut później na prowadzenie Hiszpanów wyprowadził Olmo.
Francuzi próbowali odmienić losy spotkania, ale niewiele mogli wskórać z fantastycznie dysponowanymi Hiszpanami.
Statystycznie: Francja w końcu zdobyła bramkę z akcji. Francuski bramkarz został w końcu pokonany przez kogoś innego niż Polak Robert Lewandowski.
Do półfinałów awansowały ekipy: Anglii, Francji, Hiszpanii i Holandii. Tylko te dwie ostatnie nie są krytykowane przez ekspertów. Wydaje się, że oceniając Anglików i Francuzów największe znaczenie ma rozczarowanie dość słabą grą głównych faworytów do tytułu.
ANGLIA: Drużyna prezentuje się słabo, ale na przekór wszystkiemu udaje jej się awansować dalej. Zdziwieni tym faktem są zwłaszcza rodzimi eksperci, którzy bardzo ostro krytykują angielskich piłkarzy, a najbardziej ich trenera Garetha Southgate'a wytykając mu nieudolność taktyczną.
FRANCJA: Zespół Trójkolorowych zawalił drabinkę remisując w ostatnim meczu grupowym z Polską. Nie na miarę oczekiwań spisuje się grający w masce Kylian Mbappe, który owszem jest aktywny, ale jego strzały są zbyt łatwe dla bramkarzy rywali. Z pewnością gra w masce utrudnia mu pokazanie pełni możliwości, ale trener Didier Deschamps ani myśli posadzić go na ławce jak sugerują eksperci francuscy.
HISZPANIA: Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego przeszła przez rozgrywki grupowe bez najmniejszych problemów. W ćwierćfinale stoczyła twardy bój z Niemcami, gospodarzami turnieju, zadając ostateczny cios w stylu... niemieckim, czyli na sam koniec - odnosząc się do słynnego powiedzenia, że grają dwie drużyny, ale i tak na końcu wygrywają Niemcy. Na chwilę obecną Hiszpania wydaje się najmocniejsza z czwórki, która awansowała do półfinałów.
HOLANDIA: Zespół holenderski już osiągnął sukces awansując do "wielkiej czwórki" Euro. Oglądając Holendrów, którzy awansowali z grupy z trzeciego miejsca, wydaje się, że drużyna rośnie z każdym meczem na mistrzostwach. Nie są absolutnie bez szans w starciu z przeciętnie prezentującymi się Anglikami.
Warto podkreślić, że w półfinałach zameldowały się dwie drużyny z polskiej grupy.
Nasze typy na półfinały:
HISZPANIA - FRANCJA 1
HOLANDIA - ANGLIA 1
Klasyfikacja strzelców (podkreśleniem zostali zaznaczeni zawodnicy, których drużyny już odpadły z Euro):
3 - Gakpo (HOLANDIA), Mikautadze (GRUZJA), Musiala (NIEMCY), Schranz (SŁOWACJA)
2 - Bellingham, Kane (obaj ANGLIA), Demiral (TURCJA), Embolo (SZWAJCARIA), Fuellkrug, Havertz, Wirtz (NIEMCY), Malen (HOLANDIA), Marin (RUMUNIA), Olmo, Ruiz (HISZPANIA)
HISZPANIA - FRANCJA (09.07, środa, godz. 21 - Monachium)
HOLANDIA - ANGLIA (10.07, czwartek, godz. 21 - Dortmund)
Turcy napędzili stracha faworyzowanym Holendrom, ale ostatecznie ci drudzy awansowali do półfinału i zmierzą się z Anglią. Pierwszą połowę niespodziewanie wygrali Turcy, po przerwie Holendrzy podkręcili tempo, czego efektem były dwa gole. Turcja do samego końca próbowała doprowadzić do wyrównania, ale nie dała rady.
Był to jedyny mecz ćwierćfinałowy zakończony w regulaminowym czasie.
Turcy w 1/8 finału pomścili Polaków eliminując Austrię, w ćwierćfinale przez dłuższy okres byli blisko wyeliminowania także Holandii. Warto podkreślić, że Polacy w sparingu przed mistrzostwami pokonali Turcję 2-1.
Reprezentacja Anglii wciąż nie prezentuje się jak na jednego z głównych faworytów przystało, ale awansowała do półfinału, gdzie zmierzy się ze zwycięzcą meczu Holandia - Turcja. W 1/8 finału Anglię uratował Bellingham, a w dogrywce Kane. W ćwierćfinale Anglicy również musieli gonić wynik i tym razem bohaterem został Saka. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, a w konkursie rzutów karnych lepsi okazali się Anglicy, pomylił się tylko Szwajcar Akanji.
Mecz Portugalii z Francją był znacznie gorszy do oglądania w porównaniu do pierwszego piątkowego ćwierćfinału. Francuzi awansowali po karnych w których pomylił się tylko Joao Felix - piłka trafiła w słupek.
Znowu Portugalczykom nie pomógł Cristiano Ronaldo, wiele prawdy jest w opiniach, że Portugalia grała na tym Euro w dziesiątkę.
Francuzi, mimo rozegrania już 5 spotkań, wciąż nie zdobyli gola z akcji, a jedyną drużyną, która potrafiła strzelić im gola była Polska.
Podopieczni Didiera Deschampsa w półfinale zmierzą się z Hiszpanią.
Mecz godny finału! Niemcy wciąż nie mają szczęścia do Hiszpanów, których nie mogą pokonać od 1988 roku!
Spotkanie obfitowało w wiele sytuacji podbramkowych dla obu stron. Pierwsi objęli prowadzenie Hiszpanie, Olmo wbiegł w pole karne i pewne wykorzystał podanie od Yamala. Niemcy ruszyli do odrabiania strat, ale okazje miały obie strony. O promocji do półfinału zadecydowała dogrywka, w której nie znalazło potwierdzenia słynne powiedzenie, że grają dwie drużyny, a i tak na końcu wygrywają Niemcy. Tym razem szczęście uśmiechnęło się do Hiszpanów, po dograniu Olmo piłkę do siatki wpakował Merino. Warto dodać, że obaj strzelcy goli dla Hiszpanów zdobyli piłkarze, którzy nie zaczęli meczu w pierwszym składzie.
W półfinale Hiszpanie zmierzą się ze zwycięzcą meczu Portugalia - Francja.
Anglik Jude Bellingham został przez UEFĘ zawieszony na 1 mecz, ale odbycie kary zostało zawieszone. Piłkarz Realu Madryt w spotkaniu ze Słowacją wykonał niedopuszczalny gest: Bellingham zwrócony do ławki rezerwowej rywali wskazał na swoje krocze. Bellingham tłumacząc się obrócił to w żart skierowany do swoich znajomych. Dodatkowa kara to grzywna w wysokości 30 tysięcy euro.
Pozostaje pytanie co za znajomych ma Bellingham, że w ich kierunku wykonuje tak ordynarne gesty? W porównaniu do kary dla Turka Demirala Anglik został potraktowany przez UEFĘ bardzo łagodnie. Tylko chyba naiwni uwierzą w jego dość prymitywne tłumaczenie. Słowacy i Szwajcarzy powinni wnieść protest, który skutkowałby wykluczeniem gwiazdy Realu z udziału w ćwierćfinale ze Szwajcarią.
Merih Demiral, którego dwie bramki dały zwycięstwo nad Austrią i tym samym ćwierćfinał dla Turcji, został zawieszony przez UEFA na dwa mecze za kontrowersyjną cieszynkę.
Demiral zademonstrował cieszynkę tzw. wilczy salut kojarzony z organizacją ekstremistyczną "Szare Wilki" działającą w Turcji. O tej organizacji najgłośniej było w latach 70-tych XX wieku, członkiem był m.in. Ali Agca - autor zamachu na papieża Jana Pawła II.
Turecki związek piłki nożnej zapowiedział natychmiastowe odwołanie do Sportowego Sądu Arbitrażowego, ale raczej nie jest możliwe, żeby sprawa Demirala znalazła rozwiązanie przed meczem 1/4 finału z Holandią.
Klasyfikacja strzelców (kursywą zaznaczeni zawodnicy, których drużyny już odpadły z Euro):
3 - Gakpo (HOLANDIA), Mikautadze (GRUZJA), Musiala (NIEMCY), Schranz (SŁOWACJA)
2 - Bellingham, Kane (obaj ANGLIA), Demiral (TURCJA), Fuellkrug, Havertz (NIEMCY), Malen (HOLANDIA), Marin (RUMUNIA), Ruiz (HISZPANIA)
Przed nami ćwierćfinały Euro, przyjrzyjmy się z których grup drużynom poszło najlepiej do tej pory, czyli w 1/8 finału. Do 1/4 finału awansowały w komplecie zespoły z grupy A, z kolei nie udała się ta sztuka trzem ekipom z grupy E.
100% awansu - Grupa A (Niemcy, Szwajcaria)
66,66% - Grupa D (Francja, Holandia - Austria odpadła)
66,66% - Grupa F (Portugalia, Turcja - Gruzja odpadła)
50% - Grupa B (Hiszpania - Włochy odpadły)
33,33% - Grupa C (Anglia - Dania i Słowenia odpadły)
0% - Grupa E (brak awansu - Belgia, Rumunia i Słowacja odpadły)
Już wiadomo, że do półfinału nie awansują dwie drużyny z grupy D, bowiem Francja i Holandia w 1/4 finału trafiły na siebie (dla przypomnienia w grupie padł rezultat bezbramkowy).
Szymon Marciniak do tej pory jako sędzia główny na Euro prowadził dwa mecze. W obu spisał się bez zarzutu. Teraz UEFA wyznaczyła go do spotkania Francja - Portugalia, ale jako technicznego. Arbitrem głównym będzie Anglik Michael Oliver.
Nietypowa nominacja dla Marciniaka nie przekreśla jego szans na poprowadzenie jednego z meczów półfinałowych lub finału. Ale trzeba ją uznać jako nieco zaskakującą.
5 lipca:
Hiszpania - Niemcy (godz. 18, Stuttgart)
Portugalia - Francja (godz. 21, Hamburg)
6 lipca:
Anglia - Szwajcaria (godz. 18, Dusseldorf)
Holandia - Turcja (godz. 21, Berlin)
Turcy rozegrali doskonały mecz i to oni w ćwierćfinale zmierzą się z Holandią. Bohaterem został obrońca Demiral zdobywca dwóch goli. Drugim bohater był młody Guler po którego dośrodkowaniach z kornera padły obie bramki.
Austriacy zostali zaskoczeni już w 2 minucie, uparcie dążyli do wyrównania jeszcze w pierwszej odsłonie. W 59 minucie Turcy podwyższyli rezultat i od tej pory trwała austriacka dominacja, ale skończyło się tylko na zdobyciu honorowego trafienia.
W ćwierćfinale Turcy zmierzą się z Holandią, rywalem grupowym ogranym przez Austriaków.
Turcy obalili mit o wielkiej austriackiej drużynie, który powstał w Polsce na potrzeby usprawiedliwienia wyraźnej porażki drużyny Michała Probierza z piłkarzami Ralfa Rangnicka. Warto dodać, że Polacy w ostatnim sparingu przed Euro pokonali Turków 2-1.
Holendrzy bez większych problemów uporali się z Rumunami. W dalszej fazie trafią na zwycięzcę meczu Austria - Turcja.
Portugalia pokonała rewelacyjna Słowenię,ale dopiero w serii rzutów karnych, które ewidentnie piłkarzom z Bałkanów nie poszły. Wszystkie trzy strzały Słoweńców obronił Diogo Costa.
Słowenia niepokonana w czterech meczach jedzie do domu, a do ćwierćfinału z Francją szykować się może bezbarwna tego dnia Portugalia.
Trener Martinez przed meczem z wicemistrzami świata musi zastanowić się nad zasadnością wystawiania Cristiano Ronaldo, który starał się jak mógł pomóc drużynie, ale wielu obserwatorów mogło sobie dzisiaj zadać pytanie czy bez niego w składzie Portugalią nie dałaby sobie rady ze Słowenią w regulaminowym czasie gry. Czasami naprawdę przeszkadzał... W dogrywce nie trafił karnego, na szczęście dla Portugalii w konkursie rzutów karnych był już bezbłędny.
Inna sprawa,że Słoweńcy po raz kolejny na Euro pokazali się jako zespół, znakomicie zorganizowany przede wszystkim w defensywie. Występ Słowenii na mistrzostwach należy ocenić jako bardzo pozytywnie.
Francuzi długo męczyli się z Belgami, niby przeważali, stwarzali częściej groźne sytuacje podbramkowe, ale zwycięską bramkę zdobyli dopiero w końcówce spotkania. W 85 minucie po strzale Kolo Muaniego piłka odbiła się od Vertonghena i myląc bramkarza wpadła do siatki.
Francuzi byli lepsi, ale to jeszcze nie jest ta Francja, która zachwycała na ostatnich wielkich turniejach. Paradoksalnie dość przeciętni na tym turnieju Belgowie mogli wyjść na prowadzenie przed stratą gola, ale zabrakło im szczęścia.
W ćwierćfinale Francja trafi prawdopodobnie na Portugalię, jeśli ta poradzi sobie z solidną ostatnio Słowenią, a przede wszystkim na Euro niepokonaną - trzy remisy w grupie.
Gruzini przystępowali do tej konfrontacji jako pogromcy Portugalii, jednak Hiszpanie niewiele sobie z tego robili i grali swój futbol.
18 minuta i gol dla Gruzji przywrócił światu wspomnienia meczu z Portugalczykami, Hiszpanie dalej jednak grali swoje i wyrównali jeszcze przed przerwą, a w drugiej części zdobyli kolejne gole i pewnie awansowali do ćwierćfinału, gdzie zmierzą się z gospodarzami turnieju - Niemcami.
Naprawdę niewiele brakowało, że faworyzowana Anglia pożegnała się z mistrzostwami! Do remisu, dającego Anglikom nadzieję, doprowadził w końcówce doliczonego czasu Bellingham strzałem przewrotką. Na początku dogrywki Wyspiarze wyszli na prowadzenie i nie oddali go do samego końca.
Słowacy rozegrali znakomite spotkanie, prowadzili od 25 minucie po strzale Schranza, ale zabrakło trochę koncentracji w samej końcówce. Ambitni Słowacy w dogrywce próbowali doprowadzić do wyrównania, ale ta sztuka im się nie udała.
W ćwierćfinale Anglicy zmierzą się z solidnymi Szwajcarami i będą musieli wspiąć się na wyżyny umiejętności by tą przeszkodę pokonać. Być może angielska drużyna rodzi się w bólach by pokazać swój niewątpliwy potencjał dopiero w najważniejszych meczach.
Niemcy zaczęli te mistrzostwa jak burza, najpierw zmiażdżyli Szkotów, zajęli pierwsze miejsce w grupie - najwięcej krwi napsuli im Szwajcarzy, z którymi zremisowali. Wczoraj Duńczycy nie byli w stanie im się skutecznie przeciwstawić.
Najpierw nad Dortmundem przeszła burza, a gdy przeszła Niemcy wbili swoim rywalom dwa gole, tym samym awansując do ćwierćfinału, gdzie spotkają się ze zwycięzcą meczu Hiszpania - Gruzja.
Nie był to turniej aktualnych mistrzów Europy, Włosi męczyli się w grupie, nie czuli się zespołem zdolnym do obrony tytułu. Skończyło się zaledwie na 1/8 finału, bo na ich drodze stanęli Szwajcarzy, którzy właśnie taką drużyną byli i po zorientowaniu się, że są lepsi wyprowadzili dwa skuteczne ciosy.
W ćwierćfinale Anglicy trafią prawdopodobnie na Anglików, chyba że Słowacy sprawią gigantyczną niespodziankę. Będzie to prawdziwa odpowiedź na co stać Szwajcarów w tym turnieju.
Następna statystyka dotyczyć będzie również goli, ale przyglądniemy się w meczach z czyim udziałem padało ich najwięcej, a z czyim najmniej. W meczach Polaków padło w sumie 9 goli, co daje dość wysoką średnią na mecz - 3,00, ale nie był to najlepszy wynik na tych mistrzostwach. Z kolei najmniej trafień było w meczach takich potęg jak Anglia i Francja.
10 - Austria, Niemcy i Turcja
9 - Chorwacja, Polska i Szkocja
8 - Albania, Czechy, Gruzja, Holandia, Portugalia i Szwajcaria
7 - Rumunia i Węgry
6 - Słowacja, Ukraina i Włochy
5 - Hiszpania
4 - Dania i Słowenia
3 - Anglia, Belgia, Francja i Serbia
Mistrzostwa rozgrywane są na dziesięciu niemieckich stadionach, przyjrzyjmy się gdzie najczęściej padały gole, a gdzie najrzadziej. Solą futbolu są gole, a tych padło najwięcej w Berlinie, najmniej natomiast w Stuttgarcie.
1. Berlin - 3 mecze, 12 goli - średnia 4 gole na mecz
2-3. Dortmund i Hamburg - 4 mecze, 12 goli - 3,00
4. Monachium - 4 mecze, 11 goli - 2,75
5. Kolonia - 4 mecze, 8 goli - 2,00
6. Frankfurt - 4 mecze, 7 goli - 1,75
7-8. Dusseldorf i Lipsk - 3 mecze, 5 goli - 1,67
9. Gelsenkirchen - 3 mecze, 4 gole - 1,33
10. Stuttgart - 4 mecze, 5 goli - 1,25
Bartłomiej Wdowik opuścił Jagiellonię Białystok. Obrońca podpisał czteroletni kontrakt z portugalską Bragą.
Białostocki klub zarobi, łącznie z bonusami, 1,7 mln euro. Klub z Podlasia zagwarantował sobie 10% od następnego transferu.
Wdowik miał bardzo udany ostatni sezon, zdobył mistrzostwo Polski z Jagiellonią, zadebiutował w reprezentacji. W lidze strzelił aż 11 goli i zanotował 7 asyst.
Różne są reakcje na niepowodzenia drużyny na mistrzostwach. Serbowie mieli zdecydowanie większe aspiracje niż tylko czwarte miejsce w grupie i powrót do domu. Po ostatnim meczu doszło w szatni do buntu przeciw trenerowi, czterech piłkarzy zażądało odejścia Dragana Stojkovicia, a jeżeliby do tego nie doszło zagrozili odejściem. Grupa zbuntowanych piłkarzy to największe gwiazdy zespołu: Predrag Rajković, Sergej Milinković-Savić, Aleksander Mitrović i Dusan Tadić.
Serbowie na Euro rozczarowali, zajęli w grupie C ostatnie miejsce z 2 punktami. Najbardziej dla nich bolesne jest to, że zostali wyprzedzeni przez niżej notowanych Słoweńców, którzy zameldowali się w 1/8 finału. Po odpadnięciu Serbii i Chorwacji oraz Albanii Bałkany w fazie grupowej reprezentuje właśnie Słowenia.
Osoby lubiące geografię mogą przyczepić się, że Słowenia nie leży na Półwyspie Bałkańskim. W tekście powyżej została jednak podciągnięta pod Bałkany, z którymi jest bardzo często kojarzona. Ba, niekiedy z Bałkanami kojarzona jest nawet Rumunia.
Polski sędzia Szymon Marciniak poprowadzi swój kolejny mecz na mistrzostwach Europy.
W 1/8 finału będzie rozjemcą spotkania Szwajcaria - Włochy.
Niezwykle nerwowo było w Hamburgu, gdzie w meczu Czechy - Turcja rumuński arbiter Istvan Kovacs pokazał aż 18 żółtych i 2 czerwone kartki!
Sędziemu głównemu pomagali ukarać winnych polscy arbitrzy obsługujący VAR - Tomasz Kwiatkowski i Bartosz Frankowski.
7 żółtych i 2 czerwone skompletowali Czesi, a Turcy otrzymali 11 żółtych. Jest to nowy, niechlubny, rekord mistrzostw Europy.
Czesi z mistrzostw odpadli, natomiast u Turków w 1/8 finału pauzować będą Calhanoglu i Akaydin, co z pewnością ucieszy ich rywali - Austriaków.
SZWAJCARIA - WŁOCHY (sobota, godz. 18)
NIEMCY - DANIA (sobota, godz.21)
ANGLIA - SŁOWACJA (niedziela, godz. 18)
HISZPANIA - GRUZJA (niedziela, godz. 21)
FRANCJA - BELGIA (poniedziałek, godz. 18)
PORTUGALIA - SŁOWENIA (poniedziałek, godz. 21)
RUMUNIA - HOLANDIA (wtorek, godz. 18)
AUSTRIA - TURCJA (wtorek, godz. 21)
3 - Mikautadze (GRUZJA)
2 - Fuellkrug, Musiala (obaj NIEMCY), Gakpo (HOLANDIA), Marin (RUMUNIA), Schranz (SŁOWACJA)
Sensacyjna porażka Portugalii z Gruzją sprawiła, że Węgry odpadły z mistrzostw! Przypomnieć należy heroiczny bój Węgrów ze Szkotami, gdzie gol w 10 minucie doliczonego czasu gry zapewnił naszym bratankom trzecie miejsce w grupie i nadzieję na grę w fazie pucharowej. Teraz ta nadzieja została brutalnie zgaszona przez rewelacyjnych Gruzinów. Największym przegranym mistrzostw okazała się jednak Chorwacja.
KLASYFIKACJA DRUŻYN Z 3 MIEJSC:
1. HOLANDIA 4 pkt 4-4
2. GRUZJA 4 4-4
3. SŁOWACJA 4 3-3
4. SŁOWENIA 3 2-2
5. WĘGRY 3 2-5
6. CHORWACJA 2 3-6
* awans do fazy pucharowej uzyskały najlepsze 4 drużyny z 3 miejsc.
Gruzini sprawili ogromną niespodziankę wygrywając z grającą w rezerwowym składzie Portugalią. Tym samym Gruzja w swoim pierwszym występie na Euro zanotowała olbrzymi sukces w postaci awansu do 1/8 finału.
Najbardziej niepocieszony z porażki Portugalii był Cristiano Ronaldo, w pewnym momencie zdenerwowany kopnął plastikową butelkę trafiając w masażystę.
Gruzini grali bardzo ambitnie, walczyli o każdą piłkę, na prowadzenie wyszli już w 2 minucie wykorzystując błąd portugalskiego piłkarza, który za lekko podał do własnego bramkarza. Portugalczycy długimi momentami zamykali Gruzinów na własnej połowie, ale mimo licznych okazji nie zdołali pokonać golkipera rywali. Gruzini podwyższyli z rzutu karnego w 57 minucie.
Czechy przegrały z Turcją i podobnie jak inne drużyny z tej samej grupy eliminacyjnej (Albania i Polska) jadą po fazie grupowej do domu.
Na wyniku zaważyła czerwona kartka dla Baraka już w 20 minucie meczu. Turcy wyszli na prowadzenie w 51 minucie za sprawą Calhanoglu, po kwadransie doszło do wyrównania. Czechów dobił w doliczonym czasie gry Tosun.
Grupa E okazała się najbardziej wyrównana ze wszystkich grup na Euro - wszystkie drużyny zdobyły po tyle samo punktów. Przed rozpoczęciem mistrzostw murowanym faworytem do awansu z 1 miejsca była Belgia, ale zaprezentowała się dość mizernie. W ostatniej kolejce w obu meczach padły remisy. Rumunia, Belgia i Słowacja awansowały do 1/8 finału, natomiast z Euro odpadła Ukraina.
Najlepszym zawodnikiem meczu Francja - Polska został wybrany Łukasz Skorupski! 33-letni bramkarz włoskiej Bolonii zastąpił między słupkami Wojciecha Szczęsnego.
W meczu z Francją wychowanek Pogoni Zabrze wielokrotnie ratował nas przed stratą gola, przede wszystkim broniąc groźne uderzenia Mbappe.
Skorupski w reprezentacji Polski zadebiutował już w 2012 roku w towarzyskim meczu przeciw Macedonii Północnej, ale w rankingu polskich golkiperów był numerem dwa lub trzy. Ostatnie lata były bowiem zdominowane przez Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego. Był to jego pierwszy występ na wielkim turnieju, trzeci mecz o punkty i jedenasty w barwach biało-czerwonych.
Polska pożegnała się z mistrzostwami Europy już kolejkę wcześniej i był to tak zwany mecz o honor. Polscy piłkarze postarali się godnie pożegnać z Euro i na zakończenie zremisowała z faworyzowaną Francją. Bohaterem spotkania był Łukasz Skorupiaki, który wydatnie pomógł osiągnąć ten rezultat.
Obie bramki padły z rzutów karnych, najpierw po faulu Jakuba Kiwiora Francję na prowadzenie wyprowadził Mbappe, a w minucie wyrównał Robert Lewandowski. Pocieszające było, że Polacy doprowadzając do wyrównania poszli do przodu szukając drugiej bramki.
Francuzi po meczu byli niepocieszeni, zależało im bardzo na wygraniu grupy, żeby mieć teoretycznie lepsze rozstawienie w fazie pucharowej.
Ostatecznie z grupy D awans uzyskały trzy drużyny, Polska niestety odpadła już po 2 kolejce, ale przynajmniej na koniec pokazała, że potrafi odebrać punkty najsilniejszym.
Skład Polski: Skorupski - Bednarek, Dawidowicz, Kiwior - Frankowski, S. Szymański (68 Świderski), Moder, Zieliński, Zalewski (68 Skoras) - Urbański, Lewandowski.
Niespodziewanie grupę D wygrali Austriacy. Piłkarze z Wiednia i okolic uporali się z Holendrami, a Francuzów zatrzymali Polscy.
Austriacy aż trzykrotnie obejmowali w tym meczu prowadzenie. W starciu z Holendrami potwierdzili, że mogą być groźni dla najlepszych. Ostatecznie z grupy D do dalszej fazy przejdą trzy drużyny.
Selekcjoner Michał Probierz desygnował na mecz z Francją taką jedenastkę:
POLSKA: Skorupski - Bednarek, Dawidowicz, Kiwior - Frankowski, Moder, Zieliński, S. Szymański, Zalewski - Urbański, Lewandowski.
LINK do filmiku: https://www.facebook.com/100005966040789/videos/992275382428996/
Włosi w ostatniej minucie doliczonego czasu gry praktycznie wyrzucili Chorwatów z mistrzostw. Wcześniej prowadzili piłkarze z Bałkanów i wydawało się, że to oni zajmą drugi miejsce w grupie. Gol Zaccagniego w samej końcówce brutalnie przerwał chorwackie marzenia.
Chorwaci mają już tylko iluzoryczne szansę na wyjście z grupy, a zależą m.in. od wyniku Słowenii, która musiałaby wysoko przegrać z Anglią.
Hiszpanie zakończyli rozgrywki grupowe bez straty punktu i gola. Na Albanię wystawili rezerwowy skład, ale okazało się to wystarczające by odnieść zwycięstwo.
Aż 100 minut utrzymywał się rezultat bezbramkowy, który zapewniał trzecie miejsce Szkotom. Jednak zdobycie 2 punktów w całej fazie grupowej mogło okazać się niewystarczające do awansu do dalszej fazy gry.
Dlatego, wiedząc o tym, Szkoci odważnie zaatakowali w końcówce i byli naprawdę blisko by cel osiągnąć, ale za bardzo się w tym zagalopowali i zostali skarceni węgierską kontrą w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. Tym samym to Węgrzy ostatecznie zajęli trzecie miejsce w grupie A, ale muszą czekać na rozstrzygnięcia w innych grupach (dla przypomnienia do 1/8 finału awansują cztery najlepsze zespoły z trzecich miejsc).
Niemcy w ostatniej niemal chwili zapewnili sobie wygraną w grupie. Szwajcarzy zaskoczyli gospodarzy Euro swoją postawą, w 28 minucie objęli prowadzenie i długo wynik nie ulegał zmianie. Niemcy jednak tradycyjnie dążyli do strzelenia gola i udała im się ta sztuka w doliczonym czasie gry.
Nie bez znaczenia był zapewne fakt, że zwycięzca grupy trafiał na zespół z drugiego miejsca z grupy C, a drużyna plasująca się na drugiej lokacie trafiał na zespół z drugiego miejsca z grupy C, prawdopodobnie Chorwatów lub Włochów.
TABELA GRUPY D:
Belgowie za wszelką cenę chcieli zrehabilitować się za sensacyjną porażkę że Słowacją i sztuka ta im się udała. Czy można to uznać za powrót na właściwy poziom dla Belgów czy jednak ta drużyna nie jest już taka mocna? Najbliższa przyszłość pokaże.
W grupie E walka o awans będzie trwała do samego końca. Do tej pory każdy zespół raz przegrał i raz wygrał.
Turcy niewiele mogli zwojować przeciw Portugalczykom, którzy w pełni kontrolowali to spotkanie. W 56 minucie było już praktycznie po meczu, Ronaldo i spółka prowadzili już trzema bramkami. Turcy zdawali sobie już sprawę, że nic nie mogą zrobić i myślami byli już przy kolejnym starciu, z Czechami.
Czesi tylko zremisowali z teoretycznie najsłabszą drużyną na Euro 2024. Nasi południowi sąsiedzi mimo tego, że oddali pięć razy więcej strzałów (25 do 5, a celnych 11 do 2) nie potrafili wygrać.
Gruzini niespodziewanie wyszli na prowadzenie w przedłużonym czasie I połowy, kiedy to Mikautadze pewnie wykorzystał "jedenastkę", Czesi wyrównali w 59 minucie za sprawą Schicka. W przedłużonym czasie gry Gruzini mieli piłkę meczową, ale jeden z ich zawodników fatalnie przestrzelił w znakomitej sytuacji.
Szczeniaczek rasy maltipoo typował już trzy razy i za każdym razem wskazał właściwie:
- zwycięstwo Igi Świątek w finale Rolanda Garrosa.
- wygraną Holandii z Polską
- wygraną Austrii z Polską.
100 % skuteczności! Piesek, podobnie jak i jego Pan, oczywiście wolałby, żeby wygrywała Polska, ale jest po prostu realistą.
Nie brakowało emocji w starciu faworytów grupy D, ale ostatecznie nie padł w tym meczu żaden gol. Jedno wyjaśniło się po końcowym gwizdku, matematyczną szansę na wyjście z grupy straciła ostatecznie Polska, pozostałe ekipy muszą jeszcze powalczyć w ostatniej kolejce o końcowe miejsca.
Był to pierwszy bezbramkowy remis podczas aktualnego Euro.
Po znakomitym, mimo że przegranym, meczu z Holandią polscy kibice liczyli na wygraną z Austrią, co było kluczowe dla dalszych losów Polski w grupie D.
Boiskowa rzeczywistość nie wytrzymała zderzenia z oczekiwaniami. Trzeba wyraźnie stwierdzić, że Austria była zespołem znacznie lepszym i zasłużenie wygrała. Polacy, po meczu, jeszcze mieli matematyczne szanse na wyjście z grupy, ale pierwszym warunkiem była wygrana Holandii z Francją. O pozostałych warunkach nie ma co nawet rozmawiać, bo w meczu faworytów grupy padł remis.
Spotkanie zaczęło się od naporu Austriaków, który przyniósł im bramkę już w 9 minucie. Nadzieję w polskie serca wlał gol Krzysztofa Piątka w 30 minucie, ale to było wszystko na to co było nas stać w tym meczu. Po przerwie zostaliśmy bezlitośnie wypunktowani przez solidnego rywala.
Po spotkaniu, tradycyjnie, zaczęły się poszukiwania winnych - na boisku i na ławce. Najbardziej ekspertów nurtowały personalne decyzje selekcjonera Michała Probierza, że może niepotrzebnie postawił na grę dwoma napastnikami czy też konkretnie na tego zawodnika, a nie na innego. Na dokładną, chłodną analizę starcia z Austrią przyjdzie jeszcze czas, najprawdopodobniej po mistrzostwach.
Było to pierwsze zwycięstwo Austriaków nad Polską w meczu o punkty.
Po blamażu w pierwszym meczu z Rumunią Ukraina zrehabilitowała się i pokonała rewelacyjną Słowację.
Zaczęło się dobrze dla Słowaków, którzy już w 17 minucie objęli prowadzenie. Jednak wraz z upływem czasu Ukraińcy zdobyli dwa gole i zdobyli cenny komplet punktów utrzymujący ich w grze o wyjście z grupy.
Kolejne, trzecie już losowanie przez Coffiego - szczeniaczka rasy Maltipoo! Poprzednie dwa - 100% skuteczności!
Coffi miał do wyboru trzy talerzyki: Polska-Remis-Austria.
Jak wybrał? Zobaczycie na filmiku... W pierwszej chwili kierował się na dwa talerzyki, ale ostatecznie w ostatniej chwili zmienił się zdanie i wybrał inny.
Link do filmiku: https://www.facebook.com/100005966040789/videos/442196015362149/
Dzisiaj reprezentacja Polski gra z Austrią, godz. 15 w Berlinie.
Przypuszczalny skład Polski (wg redakcji serwisu pilka---nozna.blogspot.com):
W. Szczęsny - J. Bednarek, P. Dawidowicz, J. Kawior - P. Frankowski, T. Romanczuk (B. Ślisz), K. Urbański, P. Zieliński, N. Zalewski - R. Lewandowski, A. Buksa.
Wymieniona wyżej jedenastka powstała wyłącznie z naszych obserwacji i przypuszczeń, nie mieliśmy dostępu do telefonu prezesa PZPN Cezarego Kuleszy.
Możemy się mylić, zwłaszcza że w przeszłości selekcjoner Michał Probierz potrafił zaskoczyć swoimi wyborami.
Hiszpanie zdecydowanie przeważali, ale skończyło się minimalnym zwycięstwem. O losach meczu zadecydowała bramka samobójcza.
Anglicy pokazali za mało, żeby pokonać walecznych i ambitnych Duńczyków. W 18 minucie Kristiansen zagapił się, co wykorzystał Walker i po dograniu w pole karne Kane wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Od straty gola coś zmieniło się w grze Duńczyków, którzy w 34 minucie wyrównali po wspaniałym strzale Hjulmanda z dystansu. Do końca meczu obie drużyny miały jeszcze swoje okazje, ale znacznie lepiej prezentowali się Duńczycy i jeśli zwycięstwo przyznawałoby się wrażenie to otrzymaliby je piłkarze z Kopenhagi i okolic. Anglia nie była dzisiaj drużyną, popełniła zbyt wiele prostych błędów jakie po prostu nie przystoją zespołowi tej klasy.
Na Bałkanach zawsze się kotłowało, wystarczyła czasem zwykła iskra, żeby doprowadzić do wrzenia.
Nie inaczej było w meczu Słowenii z Serbią. W 69 minucie Słoweńcy objęli prowadzenie i gdy wydawało się, że tak już się skończy to Serbowie wyrównali w ostatniej minucie doliczonego czasu.
Nasz najlepszy sędzia Szymon Marciniak poprowadzi w sobotę spotkanie grupy E: Belgia - Rumunia. Spotkanie odbędzie się w Kolonii o godzinie 21.
Na liniach pomagać będą Tomasz Listkiewicz i Adam Kupsik, natomiast za VAR odpowiedzialny będzie Tomasz Kwiatkowski.
Już jutro reprezentacja Polski zmierzy się z ekipą Austrii. Pod względem statystyki bezpośrednich spotkań jesteśmy lepsi.
Polacy mierzyli się z Austriakami dziesięciokrotnie, z czego wygraliśmy 5 meczy, 2 razy notowany był remis, a w 3 góra było nasi piątkowi rywale. Bilans bramkowy 19-7.
Warty podkreślenia jest fakt, że Austria nigdy nie wygrała z nami w grze o punkty, wszystkie ich zwycięstwa miały miejsce w meczach towarzyskich. Ostatni raz przegraliśmy z nimi 30 lat temu!
W meczach o punkty Polacy wygrali 3 mecze, a 2 zakończyły się remisem.
Z aktualnych kadrowiczów w dwóch konfrontacjach z Austriakami uczestniczyli: Wojciech Szczęsny, Jan Bednarek, Bartosz Bereszynski, Przemysław Frankowski, Piotr Zieliński, Kamil Grosicki, Robert Lewandowski i Krzysztof Piątek. Właśnie ten ostatni zaliczył trafienie w przedostatnim starciu z Austrią, wygranym przez nas 1-0. W rewanżu padł bezbramkowy remis. Oba spotkania odbyły się w 2019 roku w ramach eliminacji do mistrzostw Europy.
Śląsk Wrocław w II rundzie eliminacji Ligi Konferencji zagra z łotewskim Riga SC.
Mecze tej rundy odbędą się 25 lipca i 1 sierpnia. Wrocławianie pierwsze spotkanie rozegrają na wyjeździe.
Legia Warszawa zmierzy się w II rundzie Ligi Konferencji z wygranym dwumeczu Caernarfon (Walia)/Crusaders (Irlandia Północna).
Mecze tej fazy odbędą się 25 lipca i 1 sierpnia. Warszawianie pierwszy mecz zagrają u siebie.
Szkoci pozbierali się po klęsce z Niemcami i wywalczyli punkt w starciu z zawsze solidnymi Szwajcarami. Oznacza to, że wciąż mają realne szanse na wyjście z grupy.
Gospodarze zagrali już znacznie spokojniej niż w meczu otwarcia,ale zgarnęli pewne trzy punkty. W pierwszej połowie Węgrzy próbowało dotrzymać Niemcom kroku, ale w drugiej już podopieczni Nagelsmanna kontrolowali przebieg meczu.
Obie drużyny przegrały swoje pierwsze mecze i bardzo potrzebowały punktów. W 11 minucie prowadzenie objęli Albańczycy i długo wynik nie ulegał zmianie. Chorwaci jednak w końcu przełamali szyki rywala i strzelili dwa gole w krótkim odstępie czasowym. Gdy wydawało się, że Chorwacja zgarnie komplet punktów Gjasula w doliczonym czasie doprowadził do wyrównania rehabilitując się tym samym za wcześniejsze samobójcze trafienie.
NAJWIĘCEJ STRZAŁÓW:
22 – Turcja
20 – Holandia, Niemcy
19 – Portugalia
16 – Chorwacja, Dania, Włochy
15 – Belgia, Gruzja, Szwajcaria
14 – Francja, Ukraina
11 – Hiszpania, Polska, Słowenia
10 – Rumunia, Słowacja
8 – Albania
7 – Anglia, Austria
6 – Węgry
5 – Czechy
4 – Serbia
1 – Szkocja
NAJWIĘCEJ STRZAŁÓW CELNYCH:
10 – Niemcy
8 – Portugalia, Turcja
7 – Polska, Szwajcaria
5 – Belgia, Chorwacja, Hiszpania, Rumunia, Włochy
4 – Dania, Gruzja, Holandia, Słowacja
3 – Anglia, Austria, Francja
2 – Albania, Słowenia, Ukraina, Węgry
1 – Czechy, Serbia
0 – Szkocja
WSPÓŁCZYNNIK (CELNE DO WSZYSTKICH STRZAŁÓW):
63,64% - Polska
50% - Niemcy, Rumunia
46,67% - Szwajcaria
45,45% – Hiszpania
42,86% - Anglia, Austria
42,11% - Portugalia
40% - Słowacja
36,36% - Turcja
33,33% - Belgia, Węgry
31,25% - Chorwacja, Włochy
26,67% - Gruzja
25% - Albania, Dania, Serbia
21,43% - Francja
20% - Czechy, Holandia
18,18% - Słowenia
14,29% - Ukraina
0% - Szkocja
WSPÓŁCZYNNIK: STRZAŁY OGÓLNIE a GOLE (Ile drużyna
potrzebowała strzałów by zdobyć gola):
30% - Rumunia (3 gole – 10 strzałów)
27,27% - Hiszpania
25% - Niemcy
20% - Czechy, Szwajcaria
16,67% - Węgry
14,29% - Anglia
13,64% - Turcja
12,5% - Albania, Włochy
10,53% - Portugalia
10% - Holandia, Słowacja
9,09% - Polska, Słowenia
7,14% - Francja
6,67% - Gruzja
6,25% - Dania
0 (drużyny, które nie zdobyły gola) – Austria, Belgia,
Chorwacja, Serbia, Szkocja, Ukraina
NAJWIĘCEJ RZUTÓW ROŻNYCH:
13 – Portugalia
9 – Dania
8 – Ukraina
7 – Słowacja
6 – Austria, Holandia, Szwajcaria
5 – Belgia, Gruzja, Hiszpania, Niemcy, Słowenia, Turcja
4 – Rumunia
3 – Albania, Polska
2 – Francja, Serbia, Węgry
1 – Anglia
0 – Chorwacja, Czechy, Szkocja
POSIADANIE PIŁKI (%):
69% - Portugalia
68% - Niemcy
66% - Włochy
65% - Holandia
62% - Dania
56% - Belgia
54% - Chorwacja
53% - Anglia, Szwajcaria
52% - Turcja
51% - Austria
49% - Francja
48% - Gruzja
47% - Serbia, Węgry
46% - Hiszpania
44% – Słowacja
38% - Słowenia
35% - Polska
34% - Albania, Rumunia
32% - Szkocja
31% - Czechy
BRAMKI w ROZBICIU NA KWADRANSE:
1-15 – 6 goli (17,65%)
16-30 – 8 goli (23,53%)
31-45 – 5 goli (14,71%
46-60 – 3 gole (8,82%)
61-75 – 5 goli (14,71%)
76-90 – 7 goli (20,59%)
Najwięcej Anglicy – 127 km i Serbowie – 124,7 km, najmniej
Szkoci – 101,3 km i Duńczycy – 108,7 km. Nie można zapominać, że na taki wynik
Szkotów wpływ miała czerwona kartka w 44 minucie meczu z Niemcami.
127 km – Anglicy
124,7 – Serbowie
121,1 – Czesi
120 – Słowacy
119,4 – Austriacy
118,6 – Chorwaci
118,1 – Hiszpanie
116 – Włosi
115,7 – Portugalczycy
114,9 – Polacy
114,8 – Albańczycy
114 – Szwajcarzy i Turcy
112,8 – Belgowie i Rumuni
112,6 – Francuzi
112,4 – Węgrzy
112,3 – Słoweńcy
110,4 – Gruzini
110 – Niemcy
109,1 – Ukraińcy
108,9 – Holendrzy
108,7 – Duńczycy
101,3 – Szkoci
BIEGALI WIĘCEJ i WYGRALI: 7x (Anglia, Niemcy, Rumunia,
Słowacja, Szwajcaria, Turcja, Włochy)
BIEGALI WIĘCEJ i PRZEGRALI: 4x (Austria, Chorwacja, Czechy,
Polska)
Trudno jednoznacznie stwierdzić, że żeby wygrać mecz trzeba
więcej biegać… Na pewno można śmiało napisać, że swoje zwycięstwo wybiegali
Słowacy. Ale choćby na przykładzie grupy polskiej już jest inaczej – faworyci biegali
mniej, a jednak wygrali – odpowiednio Holendrzy mniej od Polaków o 6 km, a
Francuzi o 6,8 km mniej od Francuzów. Z kolei w grupie B Hiszpanie przebiegli
niemal taki sam dystans co Chorwaci, ale w bramkach byli lepsi aż o trzy gole.
Białostocka Jagiellonia poznała rywala w II rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. Mistrz Polski zmierzy się z lepszym z pary: FK Panevezys (Litwa)/HJK Helsinki (Finlandia).
Mecze II rundy odbędą się 23-24 lipca i 30-31 lipca. Jagiellonia pierwszy mecz zagra na wyjeździe.
Krakowska Wisła w I rundzie eliminacji Ligi Europy zmierzy się z kosowskim Llapi Podujeve.
Pierwszy mecz odbędzie się w Kosowie 11 lipca, rewanż tydzień później w Krakowie.
Jeżeli drużyna "Białej Gwiazdy" upora się z bałkańską przeszkodą to w II rundzie jej rywalem będzie austriacki SK Rapid Wiedeń. Mecze tej fazy odbędą się 25 lipca i 1 sierpnia.
Jeżeli jednak Wisła przegra dwumecz z Llapi to zagra w II rundzie Ligi Konferencji Europy.
Nie był to łatwy mecz dla mistrzów Europy 2016, Czesi postawili trudne warunki i to oni pierwsi objęli prowadzenie. Jednak w końcówce komplet punktów dla Portugalii zapewnił młody Conceicao, który pojawił się na boisku w 90 minucie, a zwycięskiego gola zdobył dwie minuty później.
Niesamowicie ciekawy, szybki mecz zafundowały kibicom reprezentacje Turcji i Gruzji. Spotkanie toczone było na bardzo dużej intensywności, obfitowało w sytuacje podbramkowe. Gruzja zadebiutowała w mistrzostwach Europy.
Wynik otworzyli Turcy, ale rywale nie zamierzali się poddać i jeszcze przed przerwą doprowadzili do wyrównania. Turcy wyszli ponownie na prowadzenie w 65 minucie za sprawą młodego Gulera. W końcówce Gruzini mieli dwie znakomite okazje do wyrównania, ale ostatecznie Turcy podwyższyli wynik.
Faworyzowani Francuzi nie mieli łatwo z walecznymi Austriakami,a o losach starcia zadecydował samobój. Asystę zaliczył Mbappe, który w końcówce doznał kontuzji.
Belgowie całkowicie zawiedli, wyszli na plac gry w roli niekwestionowanego faworyta, a musieli uznać wyższość niżej notowanej Słowacji. Jedynego gola w meczu zdobył w 7 minucie Schranz.
Słowacy nie ograniczali się wybijania piłki, ale byli doskonale zorganizowani w defensywie, a od czasu do czasu potrafili groźnie atakować belgijską bramkę. Belgowie dwa razy umieścili piłkę w bramce rywala, ale za pierwszym razem Lukaku był na spalonym, a za drugim ten sam zawodnik pomógł sobie ręką.
Faworyzowana Ukraina musiała uznać wyższość rywala, Rumuni zaskoczyli swoją świetną postawą pewnie punktując przeciwnika. Rumunia nie ma obecnie w składzie wielkich piłkarzy, ale pokazała, że ma zespół.
Pierwszy zrobił krzywdę Ukraińcom Stanciu, którego wspaniały, precyzyjny strzał pod poprzeczkę może śmiało aspirować do miana najładniejszego gola na Euro 2024. Po przerwie Rumuni jeszcze dwukrotnie pokonali ukraińskiego bramkarza. Ukraińcy dążyli do strzelenia przynajmniej honorowej bramki, ale poza uderzeniem w poprzeczkę nic więcej nie mogli zrobić.
Ukraińcy zdecydowanie zawiedli, coś w tej drużynie nie funkcjonuje jak należy. Zastrzeżenia może budzić także dobór taktyki i wykonawców jakich dokonał trener Rebrow. Wielu kibiców mogło zastanawiać się dlaczego tacy gracze jak Jarmolenko, Jaremczuk czy Malinowski weszli na plac gry dopiero w momencie, gdy Ukraina przegrywała trzema golami. Już w sparingu z Polską Ukraińcy niczym nie przypominali drużyny, która tak dobrze prezentowała się w eliminacjach do mistrzostw europy.
Anglia szybko objęła prowadzenie, ale nie kwapiła się do strzelania kolejnych goli zadowalając się skromnym zwycięstwem. Serbowie z kolei nie mieli atutów by pokusić się o korzystniejszy rezultat.
Duńczycy szybko objęli prowadzenie, a później długo mieli mecz kontrolą, kilkukrotnie będąc bliżsi strzelenia kolejnej bramki. Słoweńcy w końcu przejęli inicjatywę, kilka razy poważniej zagrozili bramce duńskiej, dając wyraźnie do zrozumienia, że chcą osiągnąć korzystny wynik. Duńczycy zlekceważyli te ostrzeżenia i zostali skarceni w 77 minucie po strzale Janzy. Uderzenie grającego w polskim Górniku Zabrze obrońcy zaskoczyło Schmeichela, którego po drodze zmylił rykoszet od jednego z własnych zawodników.
Reprezentacja Polski rozegrała bardzo dobre spotkanie z Holandią, ale ostatecznie wskutek pechowych błędów w defensywie zeszła z boiska pokonana.
Zaczęło się dobrze, bo już w 16 minucie objęliśmy prowadzenie, Piotr Zieliński znakomicie dośrodkował z rzutu rożnego, a Adam Buksa precyzyjną główką skierował piłkę do siatki. Holendrzy wyrównali w 29 minucie, Ako przechwycił futbolówkę po wybiciu Nicoli Zalewskiego i dograł do Gakpo. Prawdopodobnie strzał Holendra wybroniłby Wojciech Szczęsny, ale piłka po rykoszecie od nogi Bartosza Salamona wydatnie zmieniła tor lotu i całkowicie zmyliła polskiego bramkarza.
Po przerwie Holendrzy zepchnęli Polaków do obrony, ale potrafiliśmy przetrwać trudny moment i coraz częściej atakować bramkę rywali. W 83 minucie kolejny błąd Polaków sprawił, że Holandia wyszła na prowadzenie. Salamon nie upilnował Weghorsta, który z bliska zaskoczył Szczęsnego. Warto dodać, że drugą asystę w tym meczu zaliczył obrońca Ake. Nasi do końca próbowali doprowadzić do wyrównania, ale niestety nie udało się.
Podkreślić trzeba, że Polacy oddali więcej celnych strzałów - 7, Holendrzy - 4.
Najbliższe spotkanie Polska rozegra już w najbliższy piątek, kiedy to zmierzymy się z Austrią.
Selekcjoner Michał Probierz postawił dzisiaj na taką kadrę:
POLSKA: Szczęsny - Bednarek, Salamon, Kiwior - Frankowski, Romanczuk, Urbański, Zieliński, Zalewski - S. Szymański, Buksa.
Coffi mając do wyboru trzy talerzyki z napisami (Polska, Remis, Holandia) wybrał talerzyk z Holandią! Niestety przed samym nagraniem opadła kartka z napisem "Remis" - czy to jakiś znak? Zobaczymy już o 15!
Link do losowania:
https://www.facebook.com/100005966040789/videos/1646566459452635/
Już niedługo piesek maltipoo Coffi wytypuje rozstrzygnięcie meczu Polska - Holandia! Link do typowania będzie dostępny już po godzinie 12!
Albańczycy znakomicie rozpoczęli mecz z Włochami, już w 23 sekundzie Donnarummę zaskoczył Bajrami zapisując się tym samym w historii mistrzostw Europy jako zdobywca najszybszej bramki.
Włosi szybko przejęli inicjatywę i szybko wyrównali, a następnie wyszli na prowadzenie, którego już nie oddali do końcowego gwizdka. Albańczycy ambitnie dążyli do wyrównania, ale rywale nie pozwolili im na wiele.
W spotkaniu Włochy - Albania padł najszybszy gol w historii mistrzostw Europy! Zdobył go Nedim Bajrami, Albańczyk pokonał włoskiego bramkarza już w 23 sekundzie!
Pobił tym samym poprzedni, 20-letni już rekord Rosjanina Dmitrija Kirczenki, który w meczu z Grecją umieścił piłkę w siatce w 67 sekundzie.
Hiszpanie w znakomitym stylu pokonali Chorwatów, którzy mimo wszystko zasłużyli na choćby honorowe trafienie, ale nie potrafili wykorzystać nawet rzutu karnego. Hiszpanie byli przede wszystkim o wiele bardziej skuteczniejsi.
Szwajcarzy okazali się znacznie lepsi, przede wszystkim skuteczniejsi. W pierwszej połowie wyprowadzili dwa skuteczne ciosy. Po przerwie Węgrzy zagrali lepiej, co przyniosło im kontaktowe trafienie, ale w przedłużonym czasie zostali dobici przez Embolo, który wykorzystał fatalny błąd węgierskiego obrońcy Orbana.
Węgrzy popełnili w tym meczu zbyt wiele błędów by marzyć o korzystnym wyniku.
Już jutro reprezentacja Polski zmierzy się z Holandią, z którą mamy fatalny bilans. Od 1979 roku nie potrafimy z nimi wygrać! Od tego czasu rozegraliśmy z Holandią 12 spotkań: 5 remisów i aż 7 porażek.
Co musi się stać, żeby to zmienić? Przede wszystkim Polacy muszą wierzyć w siebie i walczyć o każdy metr boiska, nie popełniać głupich błędów. Ale czy to wystarczy? Nie wiadomo, ale od tego trzeba zacząć. Uznanie faktu, że jesteśmy gorsi już przed pierwszym gwizdkiem spowoduje porażkę jeszcze w szatni.
Premier Donald Tusk typuje zwycięstwo Polski w starciu z Holandią! Polityk opublikował wpis na platformie X - "Kibicowanie to wiara w swoją drużynę, nie statystykę, obstawiam 1-0 dla Polski"
O tym, że polityk Platformy Obywatelskiej bardzo interesuje się piłką nożną wiadomo od dawna, o czym świadczyć też może słynne kabaretowe "haratanie w gałę". Czy typowanie meczy Polaków pójdzie dalej? Może ujawnią się też inni politycy? Wszystkich pewnie zainteresowałoby jaki wynik spotkania obstawiłby na przykład Jarosław Kaczyński - czy na przekór swojemu znienawidzonemu wrogowi politycznego postawiłby na wygraną Holandii?
Niemcy roznieśli w pył Szkotów niczym niemieckie wojska pancerne śmiało wjeżdżające w terytorium ZSRR w początkowej fazie wojny niemiecko-radzieckiej. Od pierwszych minut Niemcy rzucili się na rywali i szybko objęli prowadzenie. Całkowita dominacja w wykonaniu piłkarzy trenera Nagelsmanna, którym wychodziło po prostu wszystko. Szkoci na domiar złego od 44 minuty grali w osłabieniu po brutalnym faulu Porteousa.
Po przerwie Niemcy w pełni kontrolowali grę, Szkoci nie byli w stanie skutecznie im się przeciwstawić, ale zdołali jednak strzelić honorową bramkę.
Były selekcjoner naszej reprezentacji Portugalczyk Fernando Santos niedawno - w kwietniu - został zwolniony z funkcji trenera tureckiego Besiktasu, a już znalazł kolejnego pracodawcę. Poprowadzi następną już w swojej bogatej karierze reprezentację - Azerbejdżanu.
Azerowie oczekują od Portugalczyka stworzenia konkurencyjnego zespołu i udanego występu w kolejnych eliminacjach.
Santosowi w ostatnich latach ewidentnie nie idzie w trenerce. Polską reprezentację zostawił w stanie niemal agonalnym, nie szło mu także w Turcji - Besiktas ostatecznie wypadł poza ligowe podium. W zderzeniu z poprzednimi sukcesami, m.in. z reprezentacjami Portugalii i Grecji, brzmi to jak ponury żart.
Robert Lewandowski zszedł z boiska w trakcie I połowy meczu z Turcją. Początkowo wydawało się, że kontuzja jest niegroźna i występ naszego asa na Euro jest niezagrożony. Najnowsze wieści z polskiego obozu nie są już tak optymistyczne - trwa wyścig z czasem, żeby nasz najlepszy napastnik wystąpił w drugim meczu mistrzostw przeciw Austrii.
Piłkarz Barcelony naderwał mięsień dwugłowy uda. Na chwilę obecną sztab reprezentacji wyklucza powołanie innego zawodnika, ale przypomnieć należy, że ma na to czas nawet do 48 godzin przed pierwszym spotkaniem.
Niesamowity pech prześladuje formację ofensywną kadry. W pierwszym sparingu, z Ukrainą, na samym początku spotkania kontuzji wykluczającej udział na Euro doznał Arkadiusz Milik. W drugim meczu testowym Karol Świderski doznał urazu podczas celebrowania zdobycia gola, niedługo potem lekki wydawałoby się problem zasygnalizował Lewandowski i również opuścił plac gry. Nie chciał ryzykować i on i sztab.
Polacy zdali kolejny test przed Euro, ale tym razem przeciwnik zawiesił poprzeczkę znacznie wyżej. Turcy potwierdzili, że mogą być groźni, długimi momentami jako drużyna prezentowali się korzystniej niż wybrańcy Michała Probierza. Polaków na prowadzenie wyprowadził Karol Świderski w 12 minucie, akcję znakomitym dograniem rozpoczął Jan Bednarek, Robert Lewandowski poradził sobie z rywalem i podał do partnera z ataku, który dopełnił jedynie formalności. Niestety podczas cieszynki doznał kontuzji, która na szczęście nie powinna wykluczyć go z pierwszego meczu na Euro. Turcy wyrównali w 77 minucie, Wojciech Szczęsny nie miał żadnych szans na udaną interwencję, bowiem po rykoszecie od Bartosza Salamona piłka znacznie zmieniła tor lotu. Gdy już większość kibiców była pogodzona z remisem do akcji wkroczył Nicola Zalewski, który odważnie wbiegł z piłką w pole karne i spokojnie pokonał tureckiego bramkarza. POLSKA - TURCJA 2-1 (1-0) Gole: Świderski 12, Zalewski 90 - Baris Yilmaz 77. POLSKA: Szczęsny - Bednarek, Dawidowicz (46 Salamon), Kiwior - Frankowski, Piotrowski (46 S. Szymański), Slisz (78 D. Szymański), Zieliński (46 Moder), Zalewski - Świderski (18 Piątek), Lewandowski (33 Urbański). TURCJA: Gunok - Ayhan (61 Demiral), Akaydin, Bardakci, Muldur - Kahveci (46 Arda Guler), Calhanoglu (71 Yildiz), Ozcan (61 Yokuslu), Kokcu, Akturkoglu (82 Tosun) - Kilicsoy (46 Baris Yilmaz). |
Tym razem w rolę takiego zwierzątka-typera wcieli się prawdopodobnie piesek rasy maltipoo - Coffi.
Przed rozpoczęciem rozgrywek Euro 2024 postanowiliśmy zrobić szybki test - bezpośrednio przed finałowym meczem tenisowym (Rolland Garros), w którym zmierzy się Polka Iga Świątek z Włoszką Jasmine Paolini (godz. 15). Test przeprowadziliśmy przed godz. 14.
Coffi, po długim zastanowieniu, ostatecznie wskazał na zwycięstwo Polki. Jak zinterpretować ten czas na zastanowienie psa - czy Igę czeka ciężka walka, czy większy wpływ miał po prostu fakt, że Coffi był po śniadaniu?
Coffi typuje - film
Test okazał się udany, Iga Świątek pewnie pokonała Włoszkę 2-0.
Selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz podał ostateczną kadrę na mistrzostwa Euro 2024:
BRAMKARZE:
Marcin Bułka (Nice, FRANCJA)
Łukasz Skorupski (Bologna, WŁOCHY)
Wojciech Szczęsny (Juventus, WŁOCHY)
OBROŃCY:
Jan Bednarek (Southampton, ANGLIA)
Bartosz Bereszyński (Empoli, WŁOCHY)
Paweł Dawidowicz (Verona, WŁOCHY)
Jakub Kiwior (Arsenal, ANGLIA)
Tymoteusz Puchacz (Kaiserlautern, NIEMCY)
Bartosz Salamon (Lech, POLSKA)
Sebastian Walukiewicz (Empoli, WŁOCHY)
POMOCNICY:
Przemysław Frankowski (Lens, FRANCJA)
Kamil Grosicki (Pogoń, POLSKA)
Jakub Moder (Brighton, ANGLIA)
Jakub Piotrowski (Łudogorec, BUŁGARIA)
Taras Romanczuk (Jagiellonia, POLSKA)
Bartosz Slisz (Atlanta, USA)
Damian Szymański (AEK, GRECJA)
Sebastian Szymański (Fenerbahce, TURCJA)
Michał Skóraś (Brugge, BELGIA)
Kacper Urbański (Bologna, WŁOCHY)
Nicola Zalewski (Roma, WŁOCHY)
Piotr Zieliński (Napoli, WŁOCHY)
NAPASTNICY:
Adam Buksa (Antalyaspor, TURCJA)
Robert Lewandowski (Barcelona, HISZPANIA)
Krzysztof Piątek (Basaksehir, TURCJA)
Karol Świderski (Verona, WŁOCHY)
Mecze Polski na Euro (grupa D):
- 16 czerwca godz.15, HOLANDIA (Hamburg)
- 21 czerwca godz. 18, AUSTRIA (Berlin)
- 25 czerwca godz. 18, FRANCJA (Dortmund)
Zdecydowanie najliczniej reprezentowaną grupą są Polacy z ligi włoskiej - 9 zawodników, którzy stanowią aż 34,61% powołanych na Euro.
34,61% - liga włoska
11,54% - angielska, polska i turecka
7,69% - francuska
3,85% - amerykańska, belgijska, bułgarska, grecka, hiszpańska, niemiecka.
Polacy zdali pierwszy egzamin pokonując w towarzyskim meczu reprezentację Ukrainy 3-1. Na początku spotkania doszło jednak do tragicznego zdarzenia - Arkadiusz Milik już w 2 minucie doznał kontuzji eliminującej go ze zbliżających się mistrzostw Europy. Wszystkie gole padły w pierwszej odsłonie.
Polacy łatwo zdobyli trzy gole wykorzystując niezgranie eksperymentalnie złożonej defensywy rywali. Honorowe trafienie Ukraińców obciąża duet Salamon-Kiwior, którzy dość biernie zachowali się przy strzale króla strzelców ligi hiszpańskiej Dowbyka.
Już w poniedziałek reprezentację czeka kolejny, ostatni już sprawdzian przed Euro, kiedy to zmierzymy się z Turcją.
POLSKA - UKRAINA 3-1 (3-1)
Gole: Walukiewicz 11, Zieliński 16, Romanczuk 30 - Dowbyk 41.
POLSKA: Skorupski - Walukiewicz (61 Bereszyński), Salamon, Kiwior - Skóraś, Romanczuk (60 Moder), Zieliński (61 Lewandowski), S. Szymański, Zalewski (72 Puchacz) - Buksa, Milik (5 Urbański, 61 Kałuziński).
UKRAINA: Buszczan - Tymczyk, Bondar, Tałowierow, Mykolenko (46 Zinczenko) - Jarmolenko (69 Cygankow), Malinowski (70 Michajliczenko), Sydorczuk, Sudakow (81 Szaparenko), Zubkow (69 Budryk) - Dowbyk (77 Wanat).
