Chelsea Londyn - Atletico Madryt 1-3 (1-1)
Bramki: Torres 36 - Lopez 44, Costa 61 karny, Turan 72.
Jose Mourinho nie znalazł skutecznego sposobu na rozpędzone Atletico i w lizbońskim finale Ligi Mistrzów dojdzie do derbów Madrytu... W 36 minucie wydawało się, że angielska drużyna jest już jedną nogą we wspomnianym finale... Gola bowiem strzelił Torres - wychowanek Atletico... Wszyscy spodziewali się, że od tego momentu piłkarze Chelsea postawią zasieki nie do przejścia dla gości...
Przyjezdni nie załamali się stratą bramki, ale grali swoje... Wiedzieli, że strzelając bramkę to oni są w finale... I doprowadzili do wyrównania jeszcze przed zejściem na przerwę. W drugiej odsłonie zagrali jeszcze lepiej i strzelili dwa gole... Chelsea też miała swoje okazje, ale na posterunku był belgijski bramkarz Courtois, który pokazał kilka fenomenalnych interwencji. Warto dodać, że Belg jest wypożyczony właśnie z Chelsea... Anglicy próbowali zmienić niekorzystny rezultat, ale przypominało to pierwszy półfinał, gdzie Bayern był także bezradny w starciu z Realem...
Pozdrawiam
Wasz El Profesore
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz