Niemcy - Ghana 2-2 (0-0)
Bramki: Gotze 51, Klose 71 - A. Ayew 54, Gyan 63.
NIEMCY: Neuer - J. Boateng (46 Mustafi), Hummels, Mertesacker, Howedes - Ozil, Khedira (69 Schweinsteiger), Lahm, Kroos, Gotze (69 Klose) - Muller.
GHANA: Dauda - Afful, Boye, Mensah, Asamoah - Atsu (72 Mubarak), Muntari, K. Boateng (53 J. Ayew), Rabiu (78 Agyemang-Badu), A. Ayew - Gyan.
Kibice w Fortalezie oglądali świetne widowisko. Reprezentacja Ghany walczyła o swoją przyszłość na mistrzostwach, pokazała że jest chyba w tej chwili najlepszą drużyną z Afryki... Niemcy musieli się sporo napocić by nie przegrać tego meczu. Okazji i emocji z tego spotkania starczyłoby obdzielić kilka innych meczy, chociaż trzeba podkreślić, że brazylijski mundial cechuje ofensywna gra. Oczywiście pomijając wyjątki, jak chociażby starcie Greków z Japończykami czy dzisiejsza konfrontacja Argentyny z Iranem.
Niemcy wyszli na prowadzenie za sprawą Gotzego po znakomitym dośrodkowaniu Mullera, ale odpowiedź Ghany była niemal natychmiastowa, piękną "główką" popisał się A. Ayew. Żadna z drużyn nie zamierzała odpuścić, w końcu w 63 minucie Gyan ponownie pokonał Neuera. Tego już było Niemcom za wiele... Na boisko wbiegł ... jedyny nominalny napastnik niemieckiej kadry Miroslav Klose i już niespełna dwie minuty później wpisał się na listę strzelców! Mimo wielu okazji z obu stron wynik nie uległ już zmianie.
Matti Borelli
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz