Bezbramkowo z Litwą

POLSKA - LITWA 0-0

Sędziował: Filip Glova (Słowacja)

Żółte kartki: Krychowiak - Baravykas, Freidgeimas, Norvilas, Vaitkunas

Widzów: 33000.

POLSKA: Fabiański (46 Boruc) - Kapustka, Glik (46 Salamon), Cionek, Wawrzyniak - Błaszczykowski (75 Jędrzejczyk), Krychowiak (85 Zieliński), Starzyński, Mączyński, Grosicki (78 Peszko) - Milik.

LITWA: Zubas - Vaitkunas, Girdvainis, Freidgeimas, Baravykas (61 Slavickas) - Ćernych (51 Valskis), Zulpa (90 Kazlauskas), Slivka (68 Norvilas), Kuklys (46 Paulius), Novikovas - Spalvis.

Nie rozpieszaczają kibiców reprezentanci Polski przed mistrzostwami Europy... Polacy znowu nie porwali, a wydawało się, że drużyna Litwy doskonale będzie pasowała do miana chłopców do bicia... Nic bardziej mylnego, Litwini od początku udowodnili, że nie będzie łatwo i przyjemnie...

Już w pierwszej akcji goście powinni objąć prowadzenie, ale na szczęście Fabiański wygrał pojedynek jeden na jeden z Novikovasem. Litwini nie zamierzali odpuszczać i w pierwszej połowie jeszcze kilka razy było groźnie pod polską bramką. Przed samą przerwą bliski szczęścia był Grosicki, który przeciął podanie obrońcy do Zubasa, ale jego lob nieznacznie minął bramkę.

Po przerwie biało-czerwoni mieli przewagę, ale nie potrafili przenieść tego na zdobycie gola. W 60 minucie Błaszczykowski ładnie minął rywala, ale piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. W końcówce meczu sędzia nie podyktował rzutu karnego po ewidentnym faulu na Jędrzejczyku.

Pech nie opuszcza reprezentacji Polski. Kontuzji doznał Grosicki - skręcenie kostki, co stawia pod dużym znakiem zapytania jego występ w niedzielnym meczu przeciw Irlandii Północnej. Trwa walka z czasem...

Po dwóch ostatnich sprawdzianach reprezentacji trudno z wielkim optymizmem podchodzić do naszej rywalizacji na mistrzostwach... Wypada żywić nadzieję, że na Euro nasza drużyna będzie prezentować się znacznie lepiej. Trudno bowiem przypuszczać, że Adam Nawałka jest aż takim mistrzem kamuflażu, że nakazał swoich piłkarzom granie na pół gwizdka by już na Euro wszystkich zaskoczyć... Plan minimum to wyjście z grupy i tego trzeba się na razie trzymać.