CA

ZWROTY ZA ZAKUPY W INTERNECIE!!!

Zwroty za zakupy w internecie! Korzystaj! Zgarnij początkowy bonus! https://www.refunder.pl/zapros/58d32b62c6017

czwartek, 31 lipca 2014

Liga Mistrzów - Legia rozjechała Celtic

Legia Warszawa - Celtic Glasgow 4-1 (2-1)

Bramki: Radović 10, 36, Żyro 84, Kosecki 90 - McGregor 8.

Czerwona kartkaL Ambrose (44 minuta).

Legia: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Astiz, Brzyski - Żyro (87 Saganowski), Vrdoljak, Jodłowiec, Duda, Kucharczyk (75 Kosecki) - Radović.

Celtic: Forster - Lustig, Ambrose, van Dijk, Matthews - McGregor, Johansen, Mulgrew, Commons (75 Griffiths), Berget (63 Izaguirre) - Pukki (46 Kayal).

Legia sprawiła swoim kibicom wielką niespodziankę wysoko pokonując słynny Celtic! Zaczęło się od prowadzenia Szkotów, ale potem bramki zdobywali już tylko legioniści... Zadanie gospodarzom z pewnością ułatwiło wykluczenie Ambrose pod koniec pierwszej części... Wygrana warszawian powinna być jeszcze wyższa, ale nie wykorzystali między innymi dwóch rzutów karnych - dwukrotnie Vrdoljak.

W 8 minucie McGregor poradził sobie z Brzyskim i z 20 metrów pokonał Kuciaka, którego zmylił po drodze Jodłowiec, który trącił piłkę głową. Reakcja gospodarzy na stratę gola była jednak błyskawiczna! Po podaniu Żyry Radović mocnym strzałem po ziemi zaskoczył Forstera. Następnie szanse na gola miały obie drużyny, ale znacznie więcej okazji mieli miejscowi. W końcu, w 36 minucie Radović z kilku metrów sfinalizował zespołową akcję. Nie wiadomo jakby się dalej potoczyły losy tego spotkania, gdyby w 44 minucie Ambrose nie sfaulował szarżującego Kucharczyka, za co otrzymał czerwoną kartkę.

W 58 minucie Legia powinna podwyższyć prowadzenie, ale rzut karny zmarnował Vrdoljak. Gospodarze dążyli do strzelenia kolejnych goli, chcąc wykorzystać grę w przewadze i wypracować sobie jak największą zaliczkę przed rewanżem w Glasgow. Trzeciego gola udało się zdobyć dopiero w 84 minucie, rozgrywający świetne zawody Radović wymanewrował obrońcę Celticu i dośrodkował na głowę Żyry, który wpakował futbolówkę do siatki. Trzy minuty później Mulgrew sfaulował w polu karnym Koseckiego, a do strzelenia "11" podszedł ... Vrdoljak i znowu zmarnował świetną okazję. Chorwacki pomocnik częściowo zrehabilitował się w końcówce meczu, kiedy to znakomitym podaniem uruchomił na prawej stronie Brozia, który po rajdzie podał do Koseckiego, a ten z bliska wpakował piłkę do bramki.

Matti Borelli


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz